Skoro opisałam już moją Coco, po dość długiej przerwie przyszedł czas na Minni.
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/809/9835f6c0c2581ed4m.jpg)
Ta mała, czarna kuleczka jest dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Jak już pisałam wcześniej, wybierałam najbardziej aktywne szczury, według rad innych. Bo takie nieruchome maluchy mogą być chore/słabe itd. Więc naprawdę wielkim szokiem było dla mnie to, że Minni została zapakowana do transportera fikająca, a wyciągnięta w nowym domu taka przestraszona. To chyba wypisz wymaluj książkowy typ strachnisia szczurasia. Jak widziałam ten jej wyraźny strach bolało mnie serce i chciało mi się wyć z bezsilności, że mój mały skarbek nie wie, że przy mnie może czuć się bezpieczne. Jakby zliczyć ilość godzin, jak siedziałam z ręką w klatce, żeby poznawała mój zapach, czytając jej książki, albo opowiadając jej jak minął mój dzień, żeby przyzwyczaiła się do mojego głosu, do mnie, a Coco w tym czasie powoli poznawała nowy teren, nasz wspólny pokój, to zsumowałoby się to w parę dni. W klatce siedziała wtedy w kącie jak jadła, a resztę czasu spała w domku.
![Obrazek](http://images66.fotosik.pl/809/57ed89053f87165bm.jpg)
Po dość długim czasie poszła w ślady Coco i zaczęła powoli chodzić po pokoju, a przełomem w naszych kontaktach było jej wejście mi za bluzkę, przytulenie się i uśnięcie. Od tego czasu lubi przychodzić do mnie, posiedzieć w kieszeni
![Obrazek](http://images69.fotosik.pl/809/4febbf1a4cce339dm.jpg)
Albo zwyczajnie pobawić się ze mną. Jednak nie lubi gdy bierze się ją i dalej boi się nagłych odgłosów i wtedy chowa się za mną, co w pewien sposób mnie uszczęśliwia, że już mi ufa, to cała moja mała Minni. Po miesiącu stała się strasznie rozbrykana, najwięcej despoci i uczy się samych głupot od Coco. A najbardziej uwielbia plątać się między nogami, lubi łapać za ubranie, jeśli ktoś jest zbyt blisko klatki i zawsze mi pomaga w sprzątaniu klatki (cudowanie wszystko utrudnia).
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/809/06becd9670f0848bm.jpg)
Ciągle zaczepia Coco, a Coco przecież jest damą i nie reaguje na zaczepki. Lubi wszystko i wszystkich gryźć, najbardziej lubi stopy, chyba myśli, że to ser pleśniowy. Jest codziennie tak naładowana energią, że biega od ściany do ściany, rozpędzając się i wpadając na różne rzeczy, a zdjęć to już jej się zupełnie nie da zrobić, ewentualnie udaje mi się uchwycić jej tył i ogon lub rozmazany pyszczek.
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/809/cc1f8e7d18d5c213m.jpg)