Coco Chanel & Minni
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Coco Chanel & Minni
Nasza historia rozpoczęła się dokładnie 3 miesiące temu. TŻ wygadał się, że chciał mi kupić chomika na urodziny, a raczej zostało to wyduszone z niego. Kochany TŻ, po chwili przekonywania (nudzenia) zgodził się na to, że będzie tak miły i zobaczy czy da mi szczura. Jednak gdy wychodził, podłamał się i stwierdził, że jednak kupi mi go. Tak więc po powrocie z Sylwestra, pojechaliśmy do zoologa. To był piękny dzień, ptaszki śpiewały, dmuchał leciutki wiatr, a aniołki grały na lirze, a deszcz lał się z nieba jak z wiadra, wiatr pomiatał mną po drodze, to był zimny wiatr. W szampańskich nastrojach dojechaliśmy do zoologa i wtedy rozpłynęłam się na podłogę, znalazłam szczurki. No i inne chomiki, myszki, wiewiórki, koszatniczki, króliczki, świnki. Było pięknie, dopóki nie zorientowałam się, że ktoś też planuje kupno szczurów i co, jak mi wybierze mojego Coco Chanel? Planowałam sprawić sobie samca (takwiemżeszczurkisąstadne) i już wybrałam. W każdym razie okazało się, że są to same samiczki, a ja już miałam wybrane dwie małpy wariujące po akwarium(?) Zostały zapakowane do pudełka, ich karma wzięta pod pachę, żwirek też. I tu wzięła początek nasza rodzina.
Szczęśliwa z Coco Chanel & Minni.
-
- Posty: 1236
- Rejestracja: pn wrz 01, 2014 4:48 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coco Chanel & Minni
Ta klatka jest za mała na 3 szczury ( tak wygląda )
Ze mną: Aika, Biały Miś, Mishka i Ester
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
-
- Posty: 1236
- Rejestracja: pn wrz 01, 2014 4:48 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coco Chanel & Minni
Niech toś zmieni 3 na 2 ! Bo widziałam 3 szczury
Ale klatka i tak za mała
Ale klatka i tak za mała
Ze mną: Aika, Biały Miś, Mishka i Ester
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Re: Coco Chanel & Minni
Po czym to wnioskujesz? Po paru urywkach zdjęć? Nie widać tutaj pełnej klatki, nie masz wyobrażenia jak wygląda realnie.
Szczęśliwa z Coco Chanel & Minni.
-
- Posty: 1236
- Rejestracja: pn wrz 01, 2014 4:48 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coco Chanel & Minni
A jakie wymiary?
Ze mną: Aika, Biały Miś, Mishka i Ester
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Re: Coco Chanel & Minni
Oto Coco Chanel:
Dla przyjaciół Coco. Moja duża dziewczynka, straszny głodomor, po mamusi, ciekawska świata, nabuzowana, żywiołowa, uparta, ba, nawet obrażalska. Jej hobby to chowanie się przed mamusią. Najbardziej lubi uciekać za szafę, łóżko, ewentualnie pod łóżko. Uwielbia skakać na wysokie biurka, krzesła, meble, chociaż ma wyraźny zakaz i jest w tym jest niestrudzona. Wydaje mi się, że jest dominująca, lubiła kraść miseczkę Minni, więc musiałam sprawić nową i teraz doskonale wie, która miseczka jest jej, a która Małej. Od początku była odważna, szybko zaczynała odkrywać nowe tereny i tolerować mnie, zło ostateczne. Jest sympatycznym szczurkiem, nigdy nikogo nie ugryzła, pogryzła tylko ręcznik, parę pudełek. Uwielbia spać zakopana w ciuchy, a potem nie wie czemu mi przeszkadza, że obsikuje je. Najbardziej lubi słonecznik i ryż. Nie mogę jeść przy niej, bo zwyczajnie nie dam rady odciągnąć jej od mojego kubka, talerza. Lubi bawić się w wensza:
Nie potrafi ustać w miejscu, nie usiedzi u mnie, ciągle się kręci.
Dla przyjaciół Coco. Moja duża dziewczynka, straszny głodomor, po mamusi, ciekawska świata, nabuzowana, żywiołowa, uparta, ba, nawet obrażalska. Jej hobby to chowanie się przed mamusią. Najbardziej lubi uciekać za szafę, łóżko, ewentualnie pod łóżko. Uwielbia skakać na wysokie biurka, krzesła, meble, chociaż ma wyraźny zakaz i jest w tym jest niestrudzona. Wydaje mi się, że jest dominująca, lubiła kraść miseczkę Minni, więc musiałam sprawić nową i teraz doskonale wie, która miseczka jest jej, a która Małej. Od początku była odważna, szybko zaczynała odkrywać nowe tereny i tolerować mnie, zło ostateczne. Jest sympatycznym szczurkiem, nigdy nikogo nie ugryzła, pogryzła tylko ręcznik, parę pudełek. Uwielbia spać zakopana w ciuchy, a potem nie wie czemu mi przeszkadza, że obsikuje je. Najbardziej lubi słonecznik i ryż. Nie mogę jeść przy niej, bo zwyczajnie nie dam rady odciągnąć jej od mojego kubka, talerza. Lubi bawić się w wensza:
Nie potrafi ustać w miejscu, nie usiedzi u mnie, ciągle się kręci.
Szczęśliwa z Coco Chanel & Minni.
Re: Coco Chanel & Minni
@olgapsiara nie mam pojęcia, klatkę dostałam w prezencie, jak i szczurki. Jednak nie mam nic do zarzucenia klatce, małe mają dużo możliwości do biegania, bawienia się, wspinania i skakania. A zresztą, dużo czasu spędzają poza klatką.
Szczęśliwa z Coco Chanel & Minni.
-
- Posty: 1236
- Rejestracja: pn wrz 01, 2014 4:48 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coco Chanel & Minni
Już wiem chyba jaką nasz klatkę ! http://chomchomiki.blog.onet.pl/wp-cont ... gigant.jpg
Jej wymiary są za małe na dwa szczury
Jej wymiary są za małe na dwa szczury
Ze mną: Aika, Biały Miś, Mishka i Ester
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Re: Coco Chanel & Minni
O Boże, moje szczury są jeszcze małe i nie wyglądają na znudzone bądź nieszczęśliwe.
Szczęśliwa z Coco Chanel & Minni.
-
- Posty: 1236
- Rejestracja: pn wrz 01, 2014 4:48 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coco Chanel & Minni
Okej, jeszcze trochę w niej wytrzymają , ale zastanów się jednak nad kupieniem większej klatki
Polecam Ci klatkę Frodo:
- ładna
- duża
- tania ( jak na takiej jakości klatkę, serio tanio )
Polecam Ci klatkę Frodo:
- ładna
- duża
- tania ( jak na takiej jakości klatkę, serio tanio )
Ze mną: Aika, Biały Miś, Mishka i Ester
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*]
Re: Coco Chanel & Minni
Też po fragmencie rozpoznałam Giganta, olga ma rację moim zdaniem. Czyli ok 60x36x55.
To jest w miarę spora klatka i dla maluchów na pewno w porządku, kiedyś uważano ją za takie ciasne minimum - taką hm kawalerkę - dla dwóch szczurów, chociaż preferowane były większe, ale teraz uważa się 70x40x60 za minimum z wybiegami oczywiście - mam w niej dwa szczury - w tej 70tce - i dzięki dobrze zagospodarowanej przestrzeni jest dobra dla dwójki. Polecam uwadze, bo szczury rosną czasem naprawdę zadziwiająco moje samce są średnie bo mają tylko 550 g samiczki dorastały mi do 25 - 28 cm bez ogona na wyciągniętym szczurze (mierzyłam sznurkiem) i lepiej jest takim stworom zapewnić przestrzeń do życia a nie żeby tylko w kółko się kręciły i od ścian odbijały.
Olga się trochę mądrzy, ale to dlatego że to jeszcze mała dziewczynka, która od niedawna zgłębia temat szczurzy i sporo wie o klatkach bo ciągle w nich siedzi i je ogląda
No a tak wracając do właściwego tematu: super dziewczyneczki
To jest w miarę spora klatka i dla maluchów na pewno w porządku, kiedyś uważano ją za takie ciasne minimum - taką hm kawalerkę - dla dwóch szczurów, chociaż preferowane były większe, ale teraz uważa się 70x40x60 za minimum z wybiegami oczywiście - mam w niej dwa szczury - w tej 70tce - i dzięki dobrze zagospodarowanej przestrzeni jest dobra dla dwójki. Polecam uwadze, bo szczury rosną czasem naprawdę zadziwiająco moje samce są średnie bo mają tylko 550 g samiczki dorastały mi do 25 - 28 cm bez ogona na wyciągniętym szczurze (mierzyłam sznurkiem) i lepiej jest takim stworom zapewnić przestrzeń do życia a nie żeby tylko w kółko się kręciły i od ścian odbijały.
Olga się trochę mądrzy, ale to dlatego że to jeszcze mała dziewczynka, która od niedawna zgłębia temat szczurzy i sporo wie o klatkach bo ciągle w nich siedzi i je ogląda
No a tak wracając do właściwego tematu: super dziewczyneczki
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Coco Chanel & Minni
Dzięki yss, dopiero się uczę wszystkiego , bo dziewczyny są moimi pierwszymi. Pewnie robię parę błędów, ale staram się mieć na względzie szczęście i swobodę małych
Szczęśliwa z Coco Chanel & Minni.
Re: Coco Chanel & Minni
WSMK: no widać, że się starasz Klatka spokojnie wystarczy na następne 2 miesiące a potem warto pomyśleć o czymś większym po prostu, ale bez paniki naprawdę; moje tymczasy żyły w 5 szczurzych osób w klatce 60x36x35 - takiej niby to świnkowej, osiatkowanej - a miały już 8 tygodni i owszem, było im nieco ciasno i bałagan ale dały radę dotrwać do adopcji - to i twoje na pewno dotrwają w dwa razy większej. Wszystko jest super.
Taki wysyp ostatnio maluszków, może trzecią dopchniecie kolanem Tyle bid a fajni ludzie uparli się w sklepach kupować hehe.
Taki wysyp ostatnio maluszków, może trzecią dopchniecie kolanem Tyle bid a fajni ludzie uparli się w sklepach kupować hehe.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Coco Chanel & Minni
Skoro opisałam już moją Coco, po dość długiej przerwie przyszedł czas na Minni.
Ta mała, czarna kuleczka jest dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Jak już pisałam wcześniej, wybierałam najbardziej aktywne szczury, według rad innych. Bo takie nieruchome maluchy mogą być chore/słabe itd. Więc naprawdę wielkim szokiem było dla mnie to, że Minni została zapakowana do transportera fikająca, a wyciągnięta w nowym domu taka przestraszona. To chyba wypisz wymaluj książkowy typ strachnisia szczurasia. Jak widziałam ten jej wyraźny strach bolało mnie serce i chciało mi się wyć z bezsilności, że mój mały skarbek nie wie, że przy mnie może czuć się bezpieczne. Jakby zliczyć ilość godzin, jak siedziałam z ręką w klatce, żeby poznawała mój zapach, czytając jej książki, albo opowiadając jej jak minął mój dzień, żeby przyzwyczaiła się do mojego głosu, do mnie, a Coco w tym czasie powoli poznawała nowy teren, nasz wspólny pokój, to zsumowałoby się to w parę dni. W klatce siedziała wtedy w kącie jak jadła, a resztę czasu spała w domku.
Po dość długim czasie poszła w ślady Coco i zaczęła powoli chodzić po pokoju, a przełomem w naszych kontaktach było jej wejście mi za bluzkę, przytulenie się i uśnięcie. Od tego czasu lubi przychodzić do mnie, posiedzieć w kieszeni
Albo zwyczajnie pobawić się ze mną. Jednak nie lubi gdy bierze się ją i dalej boi się nagłych odgłosów i wtedy chowa się za mną, co w pewien sposób mnie uszczęśliwia, że już mi ufa, to cała moja mała Minni. Po miesiącu stała się strasznie rozbrykana, najwięcej despoci i uczy się samych głupot od Coco. A najbardziej uwielbia plątać się między nogami, lubi łapać za ubranie, jeśli ktoś jest zbyt blisko klatki i zawsze mi pomaga w sprzątaniu klatki (cudowanie wszystko utrudnia).
Ciągle zaczepia Coco, a Coco przecież jest damą i nie reaguje na zaczepki. Lubi wszystko i wszystkich gryźć, najbardziej lubi stopy, chyba myśli, że to ser pleśniowy. Jest codziennie tak naładowana energią, że biega od ściany do ściany, rozpędzając się i wpadając na różne rzeczy, a zdjęć to już jej się zupełnie nie da zrobić, ewentualnie udaje mi się uchwycić jej tył i ogon lub rozmazany pyszczek.
Ta mała, czarna kuleczka jest dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Jak już pisałam wcześniej, wybierałam najbardziej aktywne szczury, według rad innych. Bo takie nieruchome maluchy mogą być chore/słabe itd. Więc naprawdę wielkim szokiem było dla mnie to, że Minni została zapakowana do transportera fikająca, a wyciągnięta w nowym domu taka przestraszona. To chyba wypisz wymaluj książkowy typ strachnisia szczurasia. Jak widziałam ten jej wyraźny strach bolało mnie serce i chciało mi się wyć z bezsilności, że mój mały skarbek nie wie, że przy mnie może czuć się bezpieczne. Jakby zliczyć ilość godzin, jak siedziałam z ręką w klatce, żeby poznawała mój zapach, czytając jej książki, albo opowiadając jej jak minął mój dzień, żeby przyzwyczaiła się do mojego głosu, do mnie, a Coco w tym czasie powoli poznawała nowy teren, nasz wspólny pokój, to zsumowałoby się to w parę dni. W klatce siedziała wtedy w kącie jak jadła, a resztę czasu spała w domku.
Po dość długim czasie poszła w ślady Coco i zaczęła powoli chodzić po pokoju, a przełomem w naszych kontaktach było jej wejście mi za bluzkę, przytulenie się i uśnięcie. Od tego czasu lubi przychodzić do mnie, posiedzieć w kieszeni
Albo zwyczajnie pobawić się ze mną. Jednak nie lubi gdy bierze się ją i dalej boi się nagłych odgłosów i wtedy chowa się za mną, co w pewien sposób mnie uszczęśliwia, że już mi ufa, to cała moja mała Minni. Po miesiącu stała się strasznie rozbrykana, najwięcej despoci i uczy się samych głupot od Coco. A najbardziej uwielbia plątać się między nogami, lubi łapać za ubranie, jeśli ktoś jest zbyt blisko klatki i zawsze mi pomaga w sprzątaniu klatki (cudowanie wszystko utrudnia).
Ciągle zaczepia Coco, a Coco przecież jest damą i nie reaguje na zaczepki. Lubi wszystko i wszystkich gryźć, najbardziej lubi stopy, chyba myśli, że to ser pleśniowy. Jest codziennie tak naładowana energią, że biega od ściany do ściany, rozpędzając się i wpadając na różne rzeczy, a zdjęć to już jej się zupełnie nie da zrobić, ewentualnie udaje mi się uchwycić jej tył i ogon lub rozmazany pyszczek.
Szczęśliwa z Coco Chanel & Minni.
Re: Coco Chanel & Minni
Ojoooooj przypomniałaś mi, też moim czytałam.....
Umieją już wdrapać się po nodze? Moje samiczki to kochały, ściągałam jedną, dwie kolejne właziły, latem NIE nosiłam krótkich spodenek......
Umieją już wdrapać się po nodze? Moje samiczki to kochały, ściągałam jedną, dwie kolejne właziły, latem NIE nosiłam krótkich spodenek......
ten się nie myli, kto nic nie robi