uciekinierka..

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

uciekinierka..

Post autor: sachma »

oswajanie zawsze przychodzilo mi naturalnie, poswiecala zwierzatka duzo czasu uwagi i czulosci... Sal juz tego samego dnia zasypial u mnie na rekach... Bandyta na drugi dzien siedzial spokojnie na moich kolanach i to ze szczurki potrafily ze mna wytrzymac motywowalo mnie...
teraz trace motywacje i checi... mala ucieka, nie chce nawet sekundy usiedziec ze mna, biega po mnie i szuka tylko jakiejs szczeliny zeby ode mnie uciec... a jak widzi klatke to juz w ogole wyrywa sie do niej :? jestem cierpliwa, nie denerwuje sie, nie przestaje brac jej na rece, ale boje sie ze ona moze to zle zrozumiec... moze postepowac z nia jak z niesmialym szczurkiem? moze siedziec godzinami z reka w klatce? moze to bedzie wyjscie?
Obrazek
Karolina
Posty: 157
Rejestracja: sob lut 05, 2005 9:53 pm

uciekinierka..

Post autor: Karolina »

niestety mam ten sam problem :-( Maleństwo jest bardzo ciekawskie i bardzo lubi zwiedzac pokój ale beze mnie :roll: jak mam ja na kolanach albo na rekach to tylko szuka pomysłu jakby można zejść. Jak trzymam rękę w klatce to nie boi się tylko wchodzi na nią albo traktuje jak innego szczurka i próbuje z nią "walczyć" :roll:
TAJNE FORUM
Kruszaczek=1.10.2003-19.09.2005 :(
Perpeć=tylko dwa dni u mnie :(
<:3 Maleństwo )~~
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

uciekinierka..

Post autor: sachma »

no moja jak widzi moja reke w klatce to zapiera sie wszystkimi lapkami zebym przypadkiem jej nie wyjela... :-(
Obrazek
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

uciekinierka..

Post autor: Lulu »

moze posiedz sobie z nia w wannie? tam nie ma za bardzo gdzie uciec... wystarczy wziac ksiazke, ciura i siedziec ;)

ja przy oswajaniu zawsze wyjmowalam ciury z klatki nawet jak nie chcialy. moze to troche drastyczne, ale wyjatkowo podpasowala mi metoda 'na sile'... no i u nas sie sprawdza ;) wszystkie ogony oswojone...
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

uciekinierka..

Post autor: ESTI »

Ja tez jestem za tym zeby wyciagac scury na sile, nawet gdy sie opieraja - w koncu zrozumieja, ze nic im nie grozi i mamusia moze robic calkiem fajne rzeczy. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

uciekinierka..

Post autor: sachma »

ale ja nie mam wanny...

no nic, nadal bede ja meczyc... zauwazylam ze tylko jak ja wkladam do klatki bardzo doklanie sie myje :-( a moze czuje ode mnie zapach Bandyty? trzeba przyznac ze troche sie boi mojego olbrzyma... mimo ze on ja olewa kompletnie...
Obrazek
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

uciekinierka..

Post autor: GoHa »

sachma... braciak twojej szczurci - tzn. Jagasowy Settimo dla Sopocianki tez wariat nie z tej ziemi... nie umie usiedziec w miejscu.. ale lata sobie po mieszkaniu Esti poznaje nowe szczurki... wesolutki i niesamowicie zaradny... na pewno niejest tchorzliwy... bomba facet... :) Sopocianko - gratu;uje... Mysle Sachma ze twoja babka tez sie niedlugo przekona ale pewnie jak brat ma dusze wedrowca izwiedzacza ;)
Dobrze jest być kochanym... :)
jagas
Posty: 119
Rejestracja: ndz maja 22, 2005 10:11 pm

uciekinierka..

Post autor: jagas »

Może ona ma tak jak jej mamusia taki charakter. Dominka też nie lubi dłoni i nie lubi być dopieszczana. Jak wypuszczę ją na łóżko, a sam leżę i czytam książkę to biega i obwąchuje wszystko ze mną włącznie, ale na ręce nie daje się brać. Dopiero jak już się nacieszy wolnością (najczęściej ok godziny) to przychodzi się zaszyć gdzieś pod polarek, albo w nogawkę. Jak siedzi na klatcę i przystawię bark to wejdzie na ramię i będzie bardzo zadowolona z przejażdżki, ale jak zbliżam rękę to chowa się do domku i tylko obserwuje. Przestałem ją zmuszać do kontaktu z dłońmi. Przychodzi do mnie sama jak chce się ogrzać i odpocząć, a poza tym czasem to chodzi własnymi drogami. Po prostu nie jest pieszczochem...

Spróbuj może wypuścić ją w jakieś miejsce skąd nie będzie mogła uciec, np jak pisała Lulu do wanny i dać jej czas żeby sama się Tobą zainteresowała.

[ Dodano: Czw Paź 20, 2005 20:43 ]
A jeszcze mi się przypomniało... Kup sobie mydło protex fresh i myj nim ręce. Ja takiego używam i szczurki od początku znają jego zapach. Może to trochę pomoże...
Obrazek
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

uciekinierka..

Post autor: Ewqa »

Mi sie wydaje że to taki charakter. Podobno szczurki z wiekiem się uspokajają, ale to nie zawsze prawda. Mojej Lunie wcale nie przeszło. Nigdy nie ma czasu na nawet chwilowe siedzenie w miejscu, zawsze gdzieś pedzi, zawsze i wszedzie jest pierwsza.
A ty chyba już swojego szczurka tez nie zmienisz, trzeba sie przyzwyczaić.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

uciekinierka..

Post autor: sachma »

z checia ja puszcze, ale nie mam gdzie... moj pokoj jest przystosowany do mojego grubasa, a malutka bez trudu za szafe wejdzie... a wiem ze do mnie nie przyjdzie... narazie oswajam ja z Bandyta... moze on ja oprowadzi po mieszkaniu... moze za nim przybiegnie jak go zawolam... moze tak sie szybciej nauczy?
Obrazek
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

uciekinierka..

Post autor: GoHa »

ja sie nigdu nie balam puszczania malcow. zawze jakos same wracaly... teraz biegaja sobie dwa u Esti... ;)
Dobrze jest być kochanym... :)
Szczurołak
Posty: 2
Rejestracja: ndz lis 06, 2005 12:14 pm

Problem ???

Post autor: Szczurołak »

U mnie jest gorzej...

Ja jestem zupełnie początkującym szczuromaniakiem i mam większy problem.
Mam trzy szczury(po jednym dla mnie j rodzństwa) ale bratu uciekł. Po trzech tygodniach bobkania za szafą udało się go nam złapać - przy pomocy kartonu, nitki i zapałki. Mimi wszystko boimy się go wpuścić do rodzinki, bo był na wolności przez 3 tygodnie. Czy nie będą walczyć, nie zagryzą się czy jakoś tak ??? Uciekinier totalnie zdziczałi trzymam go szczelnie zamkniętego(oczywiście nie w kartonie). Czy jeszcze się oswoi ???

Proszę o pomoc jakiegoś weterana...

Ps. pranie na siłę jest prawidłowe jak myslę ... Moje już same chcą wejść na ręce - kiedy nie spią =]
Give up, Rebel !
Korlis
Posty: 769
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 7:39 am

uciekinierka..

Post autor: Korlis »

A ja mam inny problem,moje to zaczna 7 tydzień w poniedziałek i one strasznie lubia chodzić na wolnosci.Zawsze rano puszczam je aby se polatały po pokoju i po łóżku,ale kiedy już czas iśc do szkoły i wkładam je do klatki one strasznie sie zapieraja i bardzo trudno się je wkłada.Sprawa jest poprostu tak jasna że one poprostu :NIE LUBIA KLATKI
Ale kiedy sa już od pewnego czasu w niej to grzecznie normalnie siedzą
:P
Benek
Posty: 7
Rejestracja: sob lis 05, 2005 9:58 pm

Ja te? mam problem

Post autor: Benek »

Mam szczura od września i nie moge go wypuszczać ponieważ w moim pokoju jest dużo dziur i za kamarków w których mógłby się zaklinować. Czytałam, że jak się ma jednego szczura to tzreba go wypuszczać jak najczęściiej, tzn ile ??? Czy nie stanie się osowiały po jakimś czasie, proszępomocy ??!!!!!! :?: :shock:
ifuritka
Posty: 62
Rejestracja: czw lis 03, 2005 10:53 am

uciekinierka..

Post autor: ifuritka »

Dobra jak juz o wypuszczaniu i problemach to : mam myszoskoczki.. po tym co widzialam w sklepienie wiem czy
moge wypuscic szczurki po meiszkaniu bo jak mi zaatakuja mysie? czy da sie poki sa male oswoic je z mysiastymi tak zeby w przyszlosci nie patrzyly na nei jak na jedzenie? ps: strachliwe sa nadal ale juz podchadza do reki zeby ja obwachac^^" a to dopiero 4 dzien :D
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”