Jak szczur z kotem?
Moderator: Junior Moderator
Jak szczur z kotem?
A ja bym chciała mieć szczura i kota... Uwielbiam obydwa zwierzaki...
Moja Kicia nie mieszka u mnie, bo nie chciała się przystosować, teraz żyje sobie na wsi u mojej Babci i dowodzi bandą kotów. No i jest trochę za stara na przenosiny (ma już 7 lat)...
Czy nie dałoby się tak zrobić, żeby np. wziąć kociaka i małego szczurka i je jakoś do siebie przyzwyczaić? Od małego może by się przyzwyczaiły? Jak myślicie? POMOCY!
Moja Kicia nie mieszka u mnie, bo nie chciała się przystosować, teraz żyje sobie na wsi u mojej Babci i dowodzi bandą kotów. No i jest trochę za stara na przenosiny (ma już 7 lat)...
Czy nie dałoby się tak zrobić, żeby np. wziąć kociaka i małego szczurka i je jakoś do siebie przyzwyczaić? Od małego może by się przyzwyczaiły? Jak myślicie? POMOCY!
Nawet nie mam zdjęcia mojego Szczurkosia...
Jak szczur z kotem?
Zdecydowanie odradzam próby oswojenie małego kociaka ze szczurkiem.
Co innego dorosły kot, troche juz leniwy, pewnie by mu sie nie chciało biec za szczurkiem.
A co innego malutki rozbrykany kociak, na 100% spróbuje upolowac szczurka lub sie nim pobawić.
Ale ja mam i szczurki i kotkę, więc sprawa jest do pogodzenia. U mnie kotka omija klatkę (efekty pogryzienia przez chomika), ale kiedy szczurki biegają to kotka śpi zamknieta w innym pokoju. Za nic nie zaryzykowałabym że w kocie nie odezwie sie instynkt każący mu polować na wszystko co małe i szybko biega i nie upoluje mi szczurka.
Co innego dorosły kot, troche juz leniwy, pewnie by mu sie nie chciało biec za szczurkiem.
A co innego malutki rozbrykany kociak, na 100% spróbuje upolowac szczurka lub sie nim pobawić.
Ale ja mam i szczurki i kotkę, więc sprawa jest do pogodzenia. U mnie kotka omija klatkę (efekty pogryzienia przez chomika), ale kiedy szczurki biegają to kotka śpi zamknieta w innym pokoju. Za nic nie zaryzykowałabym że w kocie nie odezwie sie instynkt każący mu polować na wszystko co małe i szybko biega i nie upoluje mi szczurka.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Jak szczur z kotem?
To myślisz, że lepiej dużego kota? To jaki wiek np.? Dzięki!
Nawet nie mam zdjęcia mojego Szczurkosia...
Jak szczur z kotem?
forum juz istnieje jakis czas i duzo problemow bylo juz poruszanych, warto czesto poszukac
oto co ja znalam na ten temat:
Kot + Szczur = ?
szczur i kot??
Szurki i Kotki
Kot, a inne zwierzątka
oto co ja znalam na ten temat:
Kot + Szczur = ?
szczur i kot??
Szurki i Kotki
Kot, a inne zwierzątka
-
- Posty: 97
- Rejestracja: sob sie 20, 2005 7:49 am
Jak szczur z kotem?
Pamiętaj,że kot jest drapieżnikiem i w jego naturze jest polowanie na gryzonie...
A ja i tak Cię kocham...malutka:*
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Jak szczur z kotem?
Tylko dodam, że moja 6-letnia kocica całkowicie ignoruje szczury. Puszczam je razem w pokoju bez żadnych obaw. Kocica zazwyczaj obraża się i idzie spać na łóżko lub monitor, a szczurki sobie biegają (kocica usilnie udaje, że ich nie widzi :lol: ). Ewentualnie, jak jest poważnie obrażona, sama wychodzi z pokoju. Moja starsza kocica nigdy nie polowała na żadnego szczura, zdecydowanie ich nie lubi, brzydzi się i ucieka od nich, gdy jakiś podejdzie.
Ale młodsza kotka, roczna, wciąż poluje - wpawdzie tylko na małe szczurki, starszych (dużych i grubych) nie rusza (kiedyś szczur ją udziabał mocno i teraz dużych nie lubi ), ale tylko gdy nie ma mnie w pokoju. Gdy jestem, obie są idealnie grzeczne i nawet nie spojrzą na szczury, zebym nie nabrała podejrzeń .
Obie omijają klatki z daleka.
Wiele zależy od charakteru kota. Samce, wykastrowane, mają mniejszy popęd ku polowaniu, niż nawet wysterylizowane samiczki. I to mija z wiekiem.
Ale młodsza kotka, roczna, wciąż poluje - wpawdzie tylko na małe szczurki, starszych (dużych i grubych) nie rusza (kiedyś szczur ją udziabał mocno i teraz dużych nie lubi ), ale tylko gdy nie ma mnie w pokoju. Gdy jestem, obie są idealnie grzeczne i nawet nie spojrzą na szczury, zebym nie nabrała podejrzeń .
Obie omijają klatki z daleka.
Wiele zależy od charakteru kota. Samce, wykastrowane, mają mniejszy popęd ku polowaniu, niż nawet wysterylizowane samiczki. I to mija z wiekiem.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Jak szczur z kotem?
Moja 8 letnia kotka tez boi sie szczurków, tylko że ją udziabał kiedyś chomik. Od tej pory wszystko co jej się kojarzy z klatką jest dziwne, niebezpieczne i trzeba tego koniecznie unikać.
Szkoda że nie widzieliście miny kota kiedy szczurki uparły sie żeby zobaczyc co to leży na krzesle. :lol:
Szkoda że nie widzieliście miny kota kiedy szczurki uparły sie żeby zobaczyc co to leży na krzesle. :lol:
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Jak szczur z kotem?
Ja bym ci odradziła w zupełności przyzwyczajać kota z szczurkiem,wiesz....nigdy nic nie wiadomo.Koty mają instynkt łowiecki na gryzonie,tak samo jak psy myśliwskie na ptaki,koty i inne stworzonka. :? Wiec odradzam ci tego
Jak szczur z kotem?
Mam kota kastrata i kotkę po sterylizacji, obydwa zwierzaki ok. dziesięcioletnie. Szczurki będę miała niebawem, ale na razie mogę służyć wnioskami z obserwacji chomika syryjskiego i kotów.
Kiciuś zachowuje się, jakby się chciał zaprzyjaźnić z Chomcią - gesty i pomruki powitania, ocieranie się o klatkę. Często rozsiada się na przeciw klatki i gapi się, jak (ludzie) w telewizor, co parę chwil wąchają się przez pręty klatki. Kiedy Chomcia jest poza klatką, jest zupełnie zrelaksowany.
Gruba Kicia zachowuje dość niejednoznacznie, ale da się zauważyć nerwowe napięcie: zawsze ustawiona w dogodnej pozycji obserwacyjnej, a może czai się do ataku?
Klatką się nie interesuje, przeciwnie do Kiciusia, który często domaga się, żeby ją zestawić na podłogę.
Chomcia się nimi nie przejmuje i nie interesuje, poza obwąchiwaniem przez pręty z kocurem. Nie okazuje żadnego lęku ani zdenerwowania. Wiadomo: chomiczy rozum jest odwrotnie proporcjonalny do chomiczego wdzięku i urody...
Stosujemy w domu żelazną zasadę: Nie zostawiamy Chomci na swobodzie bez kontroli, szczególną czujność zachowując wobec Grubej, najlepiej, jak śpi wtedy
w drugim pokoju.
Drapieżnik pozostaje drapieżnikiem, o czym świadczyć może szczękościsk i inne niesłabnące z latami reakcje na widok ptaków na parapecie...
[ Dodano: Nie 02 Paź, 2005 ]
W jakiejś "kociej" książce przeczytałam, że jeśli kot od małego przyzwyczajany był do obecności drobnych zwierząt (w tym także szczury), do końca życia uważa wszystkich przedstawicieli tych znanych sobie gatunków za kumpli. Podobno dotyczy to także ptaków...
Ale dla mnie to tylko teoria.
Z praktyki znam tylko przypadek bardzo dużego i raczej "ostrego" psa, który jako szczeniaczek trafił był do domu z wiekowym kotem- samotnikiem, który go tolerował, ale raczej z daleka. Po paru latach kot dokonał żywota, a po następnym roku czy dwóch do owej rodziny dołączyła maleńka, porzucona przez kogoś kociczka. Psisko oszalało ze szczęścia i opiekowało się maleństwem, jak najtroskliwsza suka. Żyją w ogromnej przyjażni, razem śpią, pies pozwala jej sprawdzać, co jest w jego misce itp. Czyli: czym skorupka za młodu nasiąknie...
Kiciuś zachowuje się, jakby się chciał zaprzyjaźnić z Chomcią - gesty i pomruki powitania, ocieranie się o klatkę. Często rozsiada się na przeciw klatki i gapi się, jak (ludzie) w telewizor, co parę chwil wąchają się przez pręty klatki. Kiedy Chomcia jest poza klatką, jest zupełnie zrelaksowany.
Gruba Kicia zachowuje dość niejednoznacznie, ale da się zauważyć nerwowe napięcie: zawsze ustawiona w dogodnej pozycji obserwacyjnej, a może czai się do ataku?
Klatką się nie interesuje, przeciwnie do Kiciusia, który często domaga się, żeby ją zestawić na podłogę.
Chomcia się nimi nie przejmuje i nie interesuje, poza obwąchiwaniem przez pręty z kocurem. Nie okazuje żadnego lęku ani zdenerwowania. Wiadomo: chomiczy rozum jest odwrotnie proporcjonalny do chomiczego wdzięku i urody...
Stosujemy w domu żelazną zasadę: Nie zostawiamy Chomci na swobodzie bez kontroli, szczególną czujność zachowując wobec Grubej, najlepiej, jak śpi wtedy
w drugim pokoju.
Drapieżnik pozostaje drapieżnikiem, o czym świadczyć może szczękościsk i inne niesłabnące z latami reakcje na widok ptaków na parapecie...
[ Dodano: Nie 02 Paź, 2005 ]
W jakiejś "kociej" książce przeczytałam, że jeśli kot od małego przyzwyczajany był do obecności drobnych zwierząt (w tym także szczury), do końca życia uważa wszystkich przedstawicieli tych znanych sobie gatunków za kumpli. Podobno dotyczy to także ptaków...
Ale dla mnie to tylko teoria.
Z praktyki znam tylko przypadek bardzo dużego i raczej "ostrego" psa, który jako szczeniaczek trafił był do domu z wiekowym kotem- samotnikiem, który go tolerował, ale raczej z daleka. Po paru latach kot dokonał żywota, a po następnym roku czy dwóch do owej rodziny dołączyła maleńka, porzucona przez kogoś kociczka. Psisko oszalało ze szczęścia i opiekowało się maleństwem, jak najtroskliwsza suka. Żyją w ogromnej przyjażni, razem śpią, pies pozwala jej sprawdzać, co jest w jego misce itp. Czyli: czym skorupka za młodu nasiąknie...
Jak szczur z kotem?
Hmmm, hmmm.... No cóż, to będę musiała jeszcze sprawę przemyśleć... W tej chwili jeszcze zwierzaków nie kupuję/ nie biorę, więc mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie. Pozdrawiam!
Nawet nie mam zdjęcia mojego Szczurkosia...
Jak szczur z kotem?
[quote="Basia"]Z praktyki znam tylko przypadek bardzo dużego i raczej "ostrego" psa, który jako szczeniaczek trafił był do domu z wiekowym kotem- samotnikiem, który go tolerował, ale raczej z daleka. Po paru latach kot dokonał żywota, a po następnym roku czy dwóch do owej rodziny dołączyła maleńka, porzucona przez kogoś kociczka. Psisko oszalało ze szczęścia i opiekowało się maleństwem, jak najtroskliwsza suka. Żyją w ogromnej przyjażni, razem śpią, pies pozwala jej sprawdzać, co jest w jego misce itp. Czyli: czym skorupka za młodu nasiąknie...[/quote]
Pies nie ma instynktu gonienia malutkich zwierzaków. A kot ma i nawet jak sie go przyzwyczaisz do szczurka to nigdy nie wiadomo kiedy instynkt zadziała. Przykład: moja 8 letnia leniwa w wiecznie śpiąca kotka przyzwyczajona do gryzoni w domu, chomika sie boi, szczurków też. Kiedy do mieszkania wpadła szara myszka kotka ja powąchała i poszła w druga stronę. Myszka mieszkała w kuchni 3 miesiące, a po tym czasie Kotka przyniosła mi rankiem prezent w postaci zagryzionej tej myszki - instynkt się włączył.
Pies nie ma instynktu gonienia malutkich zwierzaków. A kot ma i nawet jak sie go przyzwyczaisz do szczurka to nigdy nie wiadomo kiedy instynkt zadziała. Przykład: moja 8 letnia leniwa w wiecznie śpiąca kotka przyzwyczajona do gryzoni w domu, chomika sie boi, szczurków też. Kiedy do mieszkania wpadła szara myszka kotka ja powąchała i poszła w druga stronę. Myszka mieszkała w kuchni 3 miesiące, a po tym czasie Kotka przyniosła mi rankiem prezent w postaci zagryzionej tej myszki - instynkt się włączył.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
-
- Posty: 544
- Rejestracja: czw sie 18, 2005 11:16 am
Jak szczur z kotem?
[quote="Ewqa"]
Pies nie ma instynktu gonienia malutkich zwierzaków.[/quote]
SŁUCHAM :shock: !!!
KAŻDY pies ma popęd myśliwski.każdy.ale oprócz popędu posiada także inteligencję i chęć podporządkowania się silniejszemu osobnikowi[w tym wypadku-człowiekowi.]dzięki której człowiek mógł jego popęd ukierunkowywać na różne sposoby...
Pies nie ma instynktu gonienia malutkich zwierzaków.[/quote]
SŁUCHAM :shock: !!!
KAŻDY pies ma popęd myśliwski.każdy.ale oprócz popędu posiada także inteligencję i chęć podporządkowania się silniejszemu osobnikowi[w tym wypadku-człowiekowi.]dzięki której człowiek mógł jego popęd ukierunkowywać na różne sposoby...
Pabluś i Stachanek razem na Niebieskiej Łące...
Jak szczur z kotem?
Zawsze jest ryzyko, ja swoją jamniczkę przyzwyczaiłam do Karoli, ale mało kto wie że kilka lat wcześniej miałam szczurkę która padła ofiarą mojej wcześniejszej suni też jamniczki, chociaż tamta była już stara i leniwa, a z kotem trudniej niż z psem, mały kociak jest impulsywny a dorosły może być zazdrosny o szczura, to nie jest łatwe, żeby żyły w zgodzie.
Ostatnio zmieniony wt lis 08, 2005 3:29 pm przez Fam, łącznie zmieniany 1 raz.
za tęczowym mostem: Karolcia
Jak szczur z kotem?
Swoje zdanie w tej kwestii opisywalam juz w innych watkach szczurokocich..
Dodam ze mam miauczacych wiecej niz jednego i dogaduja sie ze szczurami swietnie, moj pokoj to rewir szczurzy i koty w czasie szczurzych spacerow sie tam nigdy nie zapuszczaja. Za mlodu zasmakowaly szczurzych zebow, kiedy zbyt interesowaly sie klatka.
W kazdym razie posiadanie w jednym domu kota i szczura NIE jest wykluczone, dla bezpieczenstwa, jesli kotu sie nie ufa, nalezy po prostu zamykac go w innym pokoju na czas szczurzego spaceru. I tyle.
Dodam jeszcze, ze kot wychowywany od malenkosci ze szczurami, ma do nich zupelnie inne podejscie niz kot dorosly ktoremu ktos pozniej szczura przedstawi.
I NIGDY nie zaryzykowalabym poznawania szczura z kotem wychodzacym. W wychodzacych kotach instynkt zabojcy jest rozbudzony do granic mozliwosci.
Natomiast nigdy nie poznawalabym kota z mniejszymi gryzoniami na przyklad myszami, chomikami i myszoskoczkami. One bylyby w niebezpieczenstwie, sa male i to klasyczne ofiary kota, szczury nie naleza do najmniejszych i naprawde, potrafia odeprzec koci atak. Bo koty maja instynkt zabojcy, ale szczur laboratoryjne we krwii umiejetnosc obrony terytorium przed wrogiem.
Bardzo zaciekle go bronia.
Dodam ze mam miauczacych wiecej niz jednego i dogaduja sie ze szczurami swietnie, moj pokoj to rewir szczurzy i koty w czasie szczurzych spacerow sie tam nigdy nie zapuszczaja. Za mlodu zasmakowaly szczurzych zebow, kiedy zbyt interesowaly sie klatka.
W kazdym razie posiadanie w jednym domu kota i szczura NIE jest wykluczone, dla bezpieczenstwa, jesli kotu sie nie ufa, nalezy po prostu zamykac go w innym pokoju na czas szczurzego spaceru. I tyle.
Dodam jeszcze, ze kot wychowywany od malenkosci ze szczurami, ma do nich zupelnie inne podejscie niz kot dorosly ktoremu ktos pozniej szczura przedstawi.
I NIGDY nie zaryzykowalabym poznawania szczura z kotem wychodzacym. W wychodzacych kotach instynkt zabojcy jest rozbudzony do granic mozliwosci.
Natomiast nigdy nie poznawalabym kota z mniejszymi gryzoniami na przyklad myszami, chomikami i myszoskoczkami. One bylyby w niebezpieczenstwie, sa male i to klasyczne ofiary kota, szczury nie naleza do najmniejszych i naprawde, potrafia odeprzec koci atak. Bo koty maja instynkt zabojcy, ale szczur laboratoryjne we krwii umiejetnosc obrony terytorium przed wrogiem.
Bardzo zaciekle go bronia.
Jak szczur z kotem?
dopiszę się i ja, bo juz cos niecoś wiem na te tematy...
kotka, która mam od niedawna oczywiście szczurciami się ineresuje, ale... kładzie sie przed klatką i pokazuje brzuszek :lol: nie jestem pewna czy dała się zdominować ogoniastym , ale respekt czuje na pewno, powącha i odchodzi od klatki, a jak ją matyldzia postraszy, to nawet biegiem :lol:
stosuję jednak żelazną zasadę- nigdy kota w pokoju, kiedy szczury poza klatką!
jeszcze szczurzych siekaczy nie zaznała i na pewno spróbowałaby je gonić, zwłaszcza, że lubi się bawić :roll:
krzywda mogłaby być obustronna... szczur może nie zagryziony, ale pacnięty pazurem na pewno, a i koci nochal by oberwał i krew by sie polała... brr...
lepiej nie ryzykować, chociaż ogoniaste kici się nie boją...
trzymanie kota i szczurów w mieszkaniu nie jest niemożliwe, ąle nie jest też łatwe...
a ja w domu mam szczuraki, kota, rybkę i tylko psa mi brakuje :lol:
pewnie jak tak dalej pójdzie "zazwierzanie" to i psina jakaś się przypałęta...
(a propos, nezu, moja kotka nie jet w ciąży )
kotka, która mam od niedawna oczywiście szczurciami się ineresuje, ale... kładzie sie przed klatką i pokazuje brzuszek :lol: nie jestem pewna czy dała się zdominować ogoniastym , ale respekt czuje na pewno, powącha i odchodzi od klatki, a jak ją matyldzia postraszy, to nawet biegiem :lol:
stosuję jednak żelazną zasadę- nigdy kota w pokoju, kiedy szczury poza klatką!
jeszcze szczurzych siekaczy nie zaznała i na pewno spróbowałaby je gonić, zwłaszcza, że lubi się bawić :roll:
krzywda mogłaby być obustronna... szczur może nie zagryziony, ale pacnięty pazurem na pewno, a i koci nochal by oberwał i krew by sie polała... brr...
lepiej nie ryzykować, chociaż ogoniaste kici się nie boją...
trzymanie kota i szczurów w mieszkaniu nie jest niemożliwe, ąle nie jest też łatwe...
a ja w domu mam szczuraki, kota, rybkę i tylko psa mi brakuje :lol:
pewnie jak tak dalej pójdzie "zazwierzanie" to i psina jakaś się przypałęta...
(a propos, nezu, moja kotka nie jet w ciąży )