Guz u mojego pieska ;(!!!!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
szczurkowa_pani
Posty: 113
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:05 pm

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: szczurkowa_pani »

Załamałam sie...
Ledwo uporałam sie z guzem u mojego szczurka...
a dzis wyczułam powiekszony guz u mojego ukochanego najwierniejszego pieska.

pierwsze zmiany zauwazylismy już dawno.
Guzek umiejscowiony był niedaleko sutka- był twardy i raczej nieruchomy, ale postanowilismy nic z nim nie robić gdyż mama Lessinki ( bo tak ma na imie) umarła własnie na raka - szybkie przerzuty.

Mineło pewnie pół roku (moze mniej... dokladnie nie pamietam) i dzis sprawdziłam ten guzek a on...
:cry: Jest rozrośnięty. W takim sensie, że czuje przy tym starym guzku, kolejne małe (przyczepione do niego)... guz stał się zupełnie ruchomy.
Nie wiem co robic :( Boje sie okropnie.Wiem,ze lekarz, ale co on moze zalecić...lesi ma już 10 lat. To troche duzo żeby operować :(
Strasznie ją kocham, spimy razem codziennie, i moj pokoj to jej miejsce.
Czy ktoras z was miała podobne problemy? Co zalecacie??..
a moze to zwykły rtłuszczak (kurde..ale tłuszczak u mojego szczurka był miękki, a to ustrojstwo na miękkie nie wygląda)...
są jakies sposoby na nieoperacyjne rozbijanie takich rzeczy... jakis ratunek? ;( HELP
MOI CHŁOPCY: tuptuś-filipek (husky), Przecinek (kapturek) i RODZYNEK W MĘSKIM GRONIE: AMELKA :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: ESTI »

[quote="szczurkowa_pani"]Nie wiem co robic :( Boje sie okropnie.Wiem,ze lekarz, ale co on moze zalecić...lesi ma już 10 lat. To troche duzo żeby operować :( [/quote]

To Ty decydujesz co zrobic z pieskiem - wet moze jedynie zasugerowac co jest najlepsze w jego mniemaniu. Ja bym poszla i jesli trzeba bedzie zrobila biopsje i wtedy okaze sie co robic dalej.
Obrazek
Czarna20
Posty: 826
Rejestracja: sob lut 07, 2004 10:26 pm
Kontakt:

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: Czarna20 »

napisz do mnie na gg albo dzwoń na kom. Moja suczka przechodziła(i nadal przechodzi-jeszcze 1 operacja) to samo, jak mogę to podzielę się doświadczeniem.

trzymaj się
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi

gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
szczurkowa_pani
Posty: 113
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:05 pm

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: szczurkowa_pani »

aaaaj... dopiero teraz przeczytałam czarna, że masz jakies doswiadczenie a moja sunia idzie dzis na operacje ;((
Podobno jest to guz gruczołu mlekowego, poowodowany przez hormonki, i to podobno bezpieczna operacja, i guz napewno jest niezlośliwy bo te guzy są takie yy hmm....
Chyba lekarzom powinno sie wierzyć, szczegolni,ze dobrze zoperował mojego szczurcia...
Trzymajcie kciuki/ Denerwuje sie strasznie.
MOI CHŁOPCY: tuptuś-filipek (husky), Przecinek (kapturek) i RODZYNEK W MĘSKIM GRONIE: AMELKA :)
Czarna20
Posty: 826
Rejestracja: sob lut 07, 2004 10:26 pm
Kontakt:

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: Czarna20 »

napisz proszę dokładnie jak tam z psicą bo przez sms to tak mało tych informacji a inni też się z pewnością chcą dowiedzieć co i jak... :)
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi

gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
szczurkowa_pani
Posty: 113
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:05 pm

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: szczurkowa_pani »

Juz pisze juz pisze :)
Psica miała operacje... guz okazał sie niezlośliwym guzkiem który czesto tworzy sie w gruczołach mlecznych u starszyk suk. Ma to związek z hormonami.
Operacyja trwała godzine (z usypianiem). Psinka doszla juz zupełnie do siebie, ranka goi sie ladnie, cięcie niie jest wielkie..
Wet zapewnił że wszystko bedzie dobrze, uprzedzil by sie nie denerwowac jak znajdziemy kiedys podobny guzek w innym miejscu- zapewnil,ze to nie bedzie przerzut, a kolejny guzek (bo skoro ma skłonności do takiej reakcji hormonalnej, to moze pojawić się ich więcej).
To chyba tyle :) Ciesze sie, ze wszystko poszło jak trzeba i że sunia jest znow szczesliwa :)
p.s.
tylko zapalenie ucha ma jakies i niestety znów wet...jakieś fatum.
MOI CHŁOPCY: tuptuś-filipek (husky), Przecinek (kapturek) i RODZYNEK W MĘSKIM GRONIE: AMELKA :)
Korlis
Posty: 769
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 7:39 am

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: Korlis »

Ciesze się że psinka już dochodzi do siebie,trzymam duże kciuki za szybkie wyzdrowienie :P
:P
Aga100
Posty: 7
Rejestracja: śr kwie 27, 2005 10:18 am

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: Aga100 »

Nie przerazajcie mnie... Moja suczka tez ma guza w okolicy sutka... Narazie dostala zastrzyk, ktory ma zatrzymac rozwoj guza. Minely juz 2 miesiace od zastrzyku i wydaje mi sie, ze sam guz nie rosnie, ale zbiera sie jakas gesta tkanka w jego okolicy :cry: . Za miesiac ide do weta z nia na kontrole... :cry:
Ale moja suczka ma dopiero 4 latka :cry: :cry: :cry: :cry:
szczurkowa_pani
Posty: 113
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:05 pm

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: szczurkowa_pani »

hmm...
Moj weterynarz nie zaproponował żadnych zastrzyków. od razu stwierdził,ze to guz operacyjny...
Guzek u mojej suni przez długi okres nie rósł wcale dlatego z nim nic nie robilismy...
A nagle wystrzelił, proobily sie w nim nowe komory i robil sie z dnia na dzien coraz wiekszy.
Wet stwierdził,ze wazne jest tempo operacji bo gdy guz urośnie za duzy, niestety nie jest operacyjny i wtedy sunia sie meczy. Podobno mial przypadki gdy psince tak urósł że traktowała go jak 5 noge.. podpierała sie na nim...
Aga, a może zasięgnij porade u innego weta... albo zadzwon do tego i powiedz o tej gęstej tkance...
3 miesiące od zastrzyku to sporo czasu... dziwnie,ze tak rzadkie kontrole zalecił...
Nie martw sie, dobrze będzie! Ważne, by lekarz okreslił co to wg. niego jest.
Ja nie wiem cyz ja chodze do jakiegos jasnowidza, czy poprostu wyspecjalizowanego lekarza, ale potrafi ocenić typ guza po samej jego strukturze,itd itp. Powiedział też, że 100% pewność ma gdy wytnie, ale potrafi stwierdzić to juz przed operacją.
U mojego szczurka stwierdził, że ni wie dokładnie jaki to guzek, nie wie z jakiej tkanki,ale wg niego to guz niezłośliwy ... wyciąl i co? typowy tłuszczak.
U Pieska zapewnił mnie, ze guzek nie jest złośliwy, że to typowy gruczo-mleko-rak czy jakos tak... dlatego mu zaufalam i poddalam niunie operacji i z tego co określił po obejrzenu guza, nie mylił się...
To wet ze sporym bagażem doswiadczenia...
Może i ty poszukaj innego.. ?Czy ten guzek jest ruchomy??
MOI CHŁOPCY: tuptuś-filipek (husky), Przecinek (kapturek) i RODZYNEK W MĘSKIM GRONIE: AMELKA :)
Aga100
Posty: 7
Rejestracja: śr kwie 27, 2005 10:18 am

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: Aga100 »

Chodzilam z sunia najpierw co drugi dzien na zatrzyk (byly 3), a potem co tydzien przez miesiac na kontrole. Pytalam czy mozna jakas biopsje zrobic czy cos, a wet mowil, ze to nie jest rak i ze jak sie zatrzyma rozwoj tym zastrzykiem, to pies moze z tym zyc i nie ma sensu jej kroic. Powiedzial, ze jak guz urosnie, to mam przyjsc po 3 miesiacach i jezeli guz sie zwiekszy, to znaczy, ze trzeba operowac. Ale ona ma dopiero 4 latka :cry: .
Guz nie urosl, no ale jest ta tkanka. Pojde jeszcze do drugiego weta. Tylko tam jest problem. Bo w tamtej klinice jest strasznie duzo pacjentow psow, a moja suczka boi sie innych psow. Oni nie zapisuja na wizyte i jak mam czekac z nia przez godzine w poczekalni, to ona w gabinecie jest juz tak zestresowana, ze nic sobie nie da zrobic, nawet sie dotknac :cry: :-( :shock: . A do domu na wizyte, to biora 50 zl za samo przyjscie i mama mi nie da na to dodatkowo kasy. Zreszta i tak musi w tej klinice przejsc badanie lub ewentualna operacje :cry: .
szczurkowa_pani
Posty: 113
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:05 pm

Guz u mojego pieska ;(!!!!

Post autor: szczurkowa_pani »

zadzwon jak najszybciej do swojego weta i powiedz o tej tkance... moze bedzie wiedział co to.
Jesli to nie rak... (tzn nie nowotwór złośliwy) to nie martw sie i nawet jesli operacja bedzie...
z tego co mowił mój wet - jesli piesek nie ma problemów z serduszkiem, to operacja jest niegroźna.
Uspokoił mnie tekstem "spokojnie. Operacja twojego szczura byłą 100 razy bardziej niebezpieczna niż ta"
MOI CHŁOPCY: tuptuś-filipek (husky), Przecinek (kapturek) i RODZYNEK W MĘSKIM GRONIE: AMELKA :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”