o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
turybiusz
Posty: 354
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:00 pm

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych s?ów kilka

Post autor: turybiusz »

Od jakiegoś czasu nie zaglądałam na forum terrarystyczne. Zajrzałam i proszę: jakiś koleś pyta się, czy może trzymać myszy karmowe w jednym pomieszczeniu z kotem. Ktoś doradza mu raczej piwnicę, koleś oponuje: w piwnicy jest zimno. Oto odpowiedzi terrarystów:
No i możesz mieć myszy u siebie w pokoju, a kota tam nie wpuszczać. Ale one strasznie śmierdzą.

A piwnica to jest bardzo dobry pomysł, nawet przy 15 stopniach. Ja chodowałam swoje w piwnicy w ogole nie ogrzewanej w bloku. I na zime dostawały dużo siana, co by mogły porobić gniazda.
Jak jest im za zimno, to po prostu przestają na jakiś czas rodzić, lub mniej rodzą.
Moje rodzą teraz w nieogrzewanym domku w ogrodzie. Nocą koło 3 stopni.... Myszy na prawdę doskonale sobie radzą w niskich temperaturach, jeśli woda nie zamarza to można mieć myszy.
Tego nie pisały dzieci, tylko ludzie którzy szereg lat prowadzą hodowle gadów i zwierząt karmowych.
Dla zainteresowanych podaję gdzie toczy się dyskusja:
http://terrarystyka.pl/forum/viewtopic. ... 369#165369
...
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: WildMoon »

Masakra! :shock:
Normalnie brak mi slow. Dzikie myszy na zime pchaly sie nam i mojej babci do piwnicy i spaly przy piecu, w ciepelku... Tyle na temat dzikich przodkow. Jestem pewna, ze myszy laboratoryjne i udomowione sa o wiele delikatniejsze od tych dzikich, tak samo jak nasze szczury.
Argument, ze myszy smierdza i dlatego sa trzymane z dala od ogrzewanych pokoi do mnie nie dociera... Niestety. :-(

Mam jednak nadzieje, ze to tylko nieliczne wyjatki...
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: ESTI »

No wlasnie, ja teraz bym chciala liczyc na reakcje terrarystow. Zeby sprostowali to...ale jak to zrobic, skoro takie rzeczy wypisuja "doswiadczeni" hodowcy...
Obrazek
Awatar użytkownika
sopocianka
Posty: 594
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
Lokalizacja: Sopot

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: sopocianka »

Zgroza! :evil:
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: Ewqa »

No i widzicie a węże nie śmierdzą?
Jak się myszom nie sprząta to pewnie śmierdzą ale co można żądać od człowieka który się lubuje widokiem myszy konsumowanej przez gada.

Co do hodowli myszy w piwnicach to różnie to można powiedzieć, bo przecież może być piwnica ogrzewana gdzie jest tak ciepło jak w domu. Ale hodowla w szopie byle tylko woda nie zamarzała to poprostu męczenie zwierząt. Myszy polne tez na zimę chowaja się w domu bo na dworzu na mrozie nie przetrwają.
No i podziwiam cierpliwość Turybiusza, jak bym już posłała tym terrarystim sporo niecenzuralnych zwrotów bo nie wierzę że można im cokolwiek wytłumaczyć, że cokolwiek zrozumieją.

Rzeczonego hodowcę znam i z tego co wiem, nie "lubuje się widokiem myszy konsumowanej przez gada", wręcz przeciwnie, jako jeden z nielicznych troszczy się o to, żeby zostały humanitarnie uśmiercone przed podaniem. Proszę więc sobie darować insynuacje / edit mod [jutka]
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: Lulu »

boziu :shock:
ech, az slow brak... odpowiedzialni 'hodowcy' :evil:

tak ja Ewqa nie wytrzymalam bym i nabluzgala na wszystkich... bo az krew sie w zylach gotuje...
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: ESTI »

[quote="LuLu"]tak ja Ewqa nie wytrzymalam bym i nabluzgala na wszystkich... bo az krew sie w zylach gotuje... [/quote]

Lulu wlasnie dlatego, dzieki takim postawom, mielismy ostatnio atak terrarystow...bardzo niemily. Nie bede wdawac w szczegoly, ale prosze o delikatne podchodzenie do tej sprawy...nie pije bezposrednio do Ciebie. ;)

Tylko moze w tej sprawie niech wypowie sie jakis hodowca gadow, ktorych ostatnio mamy przyjemnosc goscic na forum.
Obrazek
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: Ewqa »

Hodowca gadów na naszym forum? Toż to koniec świata ;)
Dlatego jak mam cos złego napisac to wole nic nie napisać.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: sachma »

ano jest jeden hodowca ktorego mozna nazwac osoba rozsadna i kulturalna :wink:
Obrazek
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: ESTI »

Z tego co wiem, to nie tylko jeden...ale nie wszyscy sie tak jawnie wypowiadaja. ;)
Obrazek
jutka
Posty: 395
Rejestracja: sob gru 25, 2004 10:19 pm

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: jutka »

Wiecie co, ten hodowca naprawdę nie jest bezdusznym barbarzyńcą - swego czasu nawet krwijopij wyraziła się, że go szanuje. Rozmawiałam z nim i wypytałam się, co to za szopa i co to za warunki. Przekazuję:
To nie jest kupiony w markecie domek na narzedzia tylko wlasnoręcznie zbudowany z 2 warstw grubych dech budyneczek - ma izolacje z papy i pojedyńczą warstwę wełny mineralnej. Niestety nie mozna go dodatkowo ocieplić styropianem, bo natychmiast zgryzaja go dzikie gryzonie (głównie nornice), które wolałbym jednak trzymać z daleka od swojej hodowli - dom stoi pod puszcza kampinoską i chetnych do mieszkania w ociepleniu nie brak.

Jako KONIECZNE do takiej hodowli uwazam (i mam u siebie):
1. Duze, zabudowane pojemniki - dla szczurów mam krolicze klatki Savica 85 i 120 cm (czyli takie typu duna)
2. Duzo suchej sciolki na gniazda (zima tylko sloma, jest najlepsza)
3. Wysokokaloryczne zarcie (granulaty dla psow i kotow) w ilosciach nieograniczonych (karmie w koszykach z siatki, zawsze zarcie jest w nadmiarze) + w czasie mrozow słonecznik lub surowa słonina (kawałek)
4. KONIECZNIE!! grupowe utrzymywanie zwierzakow - 1 się nie ogrzeje.
5. Zahartowane zwierzeta - moje sie w takich warunkach rodza, zostawiam do hodowli urodzone poznym latem i te stopniowo przyzwyczajaja sie do chlodu (mam tez kilku emerytow szczurzych i mysich, spedzaja tak wlasnie kolejna zime w swoim zyciu, w przypadku 1 szczura trzecia...).
6. Dostep do wody - dlatego zwrot "jesli woda nie zamarza to mozna miec hodowle", ktory tak niektorych oburzyl jest kluczowy - warunkiem jest temperatura dodatnia w calym pomieszczeniu.

Naprawde zwierzaki dalekie sa od przeziebien i chorob, gdyby bylo inaczej to bym ich tam nie utrzymywal bo nie mialoby to sensu.
Skoro zwierzęta są w klatkach zabudowanych, to w środku klatki jest cieplej niż w szopie - sama z doświadczenia wiem, jak szczury przewożone do weterynarza w zimny dzień potrafią nagrzać wnętrze transporterka. Było tam ciepło jak w uchu.

Co do tego, czy myszy śmierdzą - pamiętam, jak ktoś na forum skarżył się, że przy 8 szczurach już żadne sprzątanie nie pomaga. W tym wypadku jest to 30 szczurów, 70 myszy i 20 mastomys. Przy takich ilościach trzymanie w domu staje się naprawdę uciążliwe.

Hodowca ten stara się też pozyskiwać inny pokarm, tak żeby nie zabijać gryzoni:
Sam podalem w tym roku okolo 400 pisklat brakowanych z fermy, gdybym mial wiecej, to oczywiscie podalbym wiecej (czyli mniej szczurow o kilkaset). Sporadycznie, bo nie mam dostepu na stale, ale trafialy do mnie tez szynszyle brakowane z hodowli futerkowej (martwe, zywych nikt nie pozwoli wyniesc poza ferme, zabija je na miejscu WPRAWNY hodowca). Dostalem tez kolo 100 gerbili z grup kontrolnych z badan na UW (tez martwe, tez zabite fachowo). Czesi nie maja z tym problemu, brakowane piskleta sa dostepne na ich gieldach terrarystycznych za male pieniadze i wiele osob je kupuje. Zdaje sie, ze gdy skonczy sie szalenstwo ptasiej grypy, i u nas stana sie popularniejsze, bo juz widzialem zainteresowanych ich dystrybucja (w tej chwili nie moga opuscic wylegarni i sa palone - przepisy sanitarne).
A przy okazji wiadomość z forum http://www.terrarium.com.pl w związku z "najazdem terrarystów": te same osoby, które zostały wywalone z forum szczurzego straciły konta również na forum terrarystycznym. Tego rodzaju wypowiedzi i zdjęcia również tam nie są tolerowane.
Ostatnio zmieniony śr lis 23, 2005 5:36 pm przez jutka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Naszym celem jest pomszczenie krzywd, które przyroda poniosła z rąk ludzi. Cel ten osiągniemy poprzez zatapianie tankowców, wykolejanie pociągów wiozących toksyczne substancje oraz wysadzanie w powietrze elektrowni atomowych. Bądźcie z nami".
Awatar użytkownika
sopocianka
Posty: 594
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
Lokalizacja: Sopot

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: sopocianka »

[quote="jutka"]0 szczurów, 70 myszy i 20 mastomys[/quote]

Jak wygląda "mastomysa"?? Nigdy nie słyszałam o czymś takim?

Przepraszam za ten mały oftop, lecz myślę, że nie tylko ja tego nie wiem.
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
jutka
Posty: 395
Rejestracja: sob gru 25, 2004 10:19 pm

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: jutka »

"Naszym celem jest pomszczenie krzywd, które przyroda poniosła z rąk ludzi. Cel ten osiągniemy poprzez zatapianie tankowców, wykolejanie pociągów wiozących toksyczne substancje oraz wysadzanie w powietrze elektrowni atomowych. Bądźcie z nami".
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: WildMoon »

jutka, dziekuje za wyjasnienie i sprostowanie. Teraz sprawa wyglada nieco inaczej. ;)
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
turybiusz
Posty: 354
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:00 pm

o dobrych warunkach w hodowlach karmowych słów kilka

Post autor: turybiusz »

Możliwe, że ten akurat hodowca stara się zapewnić swoim gryzoniom jak najlepsze warunki. Powinien być jednak nieco ostrożniejszy w udzielaniu innym swoich rad. Zacytowana przeze mnie wypowiedż:
jeśli woda nie zamarza to można mieć myszy.
Nie została obwarowana żadnymi dodatkowymi zastrzeżeniami.
I oprócz mnie żaden hodowca nie zaprotestował ani nie sprostował jego wypowiedzi.
...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”