[Klatka] - Zjedzone dno klatki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
Witam
Tak szukam, szukam i znaleźć nie mogę podobnego tematu.
Czy ktoś z Was, spotkał się z uporczywym zjadaniem dna klatki przez szczura? Dno jest plastikowe (klatka PigiII) a najsmaczniejsze są narożniki. Doszło już do tego, że wszystkie 4 musiały zostać obite blaszkami... ale niestety efekt jest znikomy. Owszem, narożniki są juz niejadalne, ale wszystkie inne dostępne części dna znów (po miesięcznej mniej więcej przerwie) są narażone na zębiska Gabrysi.
Dodam jeszcze że:
- jest cała masa innych fajnych rzeczy do gryzienia w klatce (drewniany domek, kolby, suchy chleb...);
- szybka reakcja na gryzienie połączona z perswazją słowną i fizyczną (wyjęcie z klatki i nagadanie jej prosto w mordkę , totalnie nie działają na dłuższą metę. Po minucie-dwóch, wraca do działania;
- ma towarzyszkę;
- robi to głównie w nocy;
- "gorzki żel"..... jest zdaniem Gabrysi puszny :?
- blaszki to nie jest najlepszy patent, bo pod nimi nie da się domyć dokładnie klatki;
- nie mogę nigdzie znaleźć do kupienia samego dna do klatki . Czy to jest w ogóle w Polsce realne do kupienia??
Pomóżcie coś wymyślić!!!
Nie stać mnie na kupowanie nowej klatki co dwa miesiące :|
Tak szukam, szukam i znaleźć nie mogę podobnego tematu.
Czy ktoś z Was, spotkał się z uporczywym zjadaniem dna klatki przez szczura? Dno jest plastikowe (klatka PigiII) a najsmaczniejsze są narożniki. Doszło już do tego, że wszystkie 4 musiały zostać obite blaszkami... ale niestety efekt jest znikomy. Owszem, narożniki są juz niejadalne, ale wszystkie inne dostępne części dna znów (po miesięcznej mniej więcej przerwie) są narażone na zębiska Gabrysi.
Dodam jeszcze że:
- jest cała masa innych fajnych rzeczy do gryzienia w klatce (drewniany domek, kolby, suchy chleb...);
- szybka reakcja na gryzienie połączona z perswazją słowną i fizyczną (wyjęcie z klatki i nagadanie jej prosto w mordkę , totalnie nie działają na dłuższą metę. Po minucie-dwóch, wraca do działania;
- ma towarzyszkę;
- robi to głównie w nocy;
- "gorzki żel"..... jest zdaniem Gabrysi puszny :?
- blaszki to nie jest najlepszy patent, bo pod nimi nie da się domyć dokładnie klatki;
- nie mogę nigdzie znaleźć do kupienia samego dna do klatki . Czy to jest w ogóle w Polsce realne do kupienia??
Pomóżcie coś wymyślić!!!
Nie stać mnie na kupowanie nowej klatki co dwa miesiące :|
Ostatnio zmieniony pn lut 13, 2006 6:48 pm przez Gryska, łącznie zmieniany 1 raz.
Emilciu.... Ty wiesz, że nie zapomnę!!!!
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
szczerze mowiac ja mam ten sam problem... juz pogodzilam sie z tym, ze klatke trzeba bedzie niedlugo wymienic...
ale dla mnie to i tak jest zagadka czemu ciurasy to robia. moje mieszkaja w tej klatce juz ladnych pare miesiecy i nigdy czegos takiego nie robily. az tu nagle im odwalilo. i robia to tylko dziewczyny, Dante im na szczescie nie pomaga biegaja tyle co zawsze, maja w klatce i galazki i drewienko (ktore obgryzaja regularnie) a i tak postanowily zjesc dno klatki... zaczelo sie od rogow... musze przyznac, ze nie przejelam sie za bardzo (w koncu to tylko troche obgryzienia na rogach). ale fala zniszczen poszla juz o wiele dalej. cos czuje, ze niedlugo jak bede sprzatac i bede chciala podniesc kuwete, to owszem podniose, z tym ze dno i cala zawartosc zostanie tam gdzie byla....
moze ktos zna jakis sposob na powstrzymanie tego? moje i tak nowa klatke mialy dostac jakos niedlugo... ale nie chce by ta nowa od razu zostala 'zjedzona'...
ale dla mnie to i tak jest zagadka czemu ciurasy to robia. moje mieszkaja w tej klatce juz ladnych pare miesiecy i nigdy czegos takiego nie robily. az tu nagle im odwalilo. i robia to tylko dziewczyny, Dante im na szczescie nie pomaga biegaja tyle co zawsze, maja w klatce i galazki i drewienko (ktore obgryzaja regularnie) a i tak postanowily zjesc dno klatki... zaczelo sie od rogow... musze przyznac, ze nie przejelam sie za bardzo (w koncu to tylko troche obgryzienia na rogach). ale fala zniszczen poszla juz o wiele dalej. cos czuje, ze niedlugo jak bede sprzatac i bede chciala podniesc kuwete, to owszem podniose, z tym ze dno i cala zawartosc zostanie tam gdzie byla....
moze ktos zna jakis sposob na powstrzymanie tego? moje i tak nowa klatke mialy dostac jakos niedlugo... ale nie chce by ta nowa od razu zostala 'zjedzona'...
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
Mam od czasu do czasu (u mlodszych szczurow) ten sam problem. Juz to gdzies opisywalam, zdaje mi sie. Otoz, aby uratowac plastikowa kuwete, daje szczurom kubki po jogurcie, itp. Oczywiscie z resztkami jogurtu w srodku. Najpierw wylizuja, pozniej zzeraja plastikowy kubeczek i koncentrujac sie na kubeczku, nie czepiaja sie juz rogow kuwety. Wnetrze klatki nie wyglada estetycznie, kiedy walaja sie po nim obgryzione kubki, ale wole to niz obgryziona klatke.
Chlopcy na przyklad nie gryza ani klatki, ani kubkow. Wyliza do czysta i zostawia. Grzeczni panowie.
Oczywiscie nie recze, ze szczury gryzace kubki przestana gryzc kuwete. W kazdym razie u moich zadzialalo. Zycze powodzenia.
Chlopcy na przyklad nie gryza ani klatki, ani kubkow. Wyliza do czysta i zostawia. Grzeczni panowie.
Oczywiscie nie recze, ze szczury gryzace kubki przestana gryzc kuwete. W kazdym razie u moich zadzialalo. Zycze powodzenia.
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
U mnie na klatce leży zawsze bawełniana bluza lub koszulka i myszak wciąga ją do środka i szarpie, ma zajęcie na całą noc .
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
Moje "teraźniejsze" szczurki to nieobgryzaja klatka,ale zato robiły to moje wcześnijesze a tak dokładnie to Lara :?
Nie wiem dlaczego tak robiła,niewyjaśnione okolicznosći,ale robiła,i przez to mósiałam często zmieniać klatke
W zoologiku zalecali aby kupić jakieś kłódki, pnie i wstadzić do kaltki-no i coóż zrobiłam tak i nic :evil:
Nadal trzeba było zmieniać klatki,ależ cóż,to jest nieuniknione
Nie wiem dlaczego tak robiła,niewyjaśnione okolicznosći,ale robiła,i przez to mósiałam często zmieniać klatke
W zoologiku zalecali aby kupić jakieś kłódki, pnie i wstadzić do kaltki-no i coóż zrobiłam tak i nic :evil:
Nadal trzeba było zmieniać klatki,ależ cóż,to jest nieuniknione
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
No szczury są konsekwentne w działaniu:) i działaja zespołowe, jedyne pocieszenie to to ,ze czasami im przechodzi moje wyskubały mi placki w dywanie ale jakoś perswazja zadziałała, oczywiscie do nastęnego razu . Rda nastepna klatke kup taką z wpuszczaną kartka , nie tak łatwo je ugryść.
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
[quote="merch"]Rda nastepna klatke kup taką z wpuszczaną kartka , nie tak łatwo je ugryść. [/quote]
Moze jeszcze raz i po polsku? (moze ort tez poprawnie poprawic, hyhy... )
Moze jeszcze raz i po polsku? (moze ort tez poprawnie poprawic, hyhy... )
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
[quote="WildMoon"] Otoz, aby uratowac plastikowa kuwete, daje szczurom kubki po jogurcie, itp. Oczywiscie z resztkami jogurtu w srodku. Najpierw wylizuja, pozniej zzeraja plastikowy kubeczek i koncentrujac sie na kubeczku, nie czepiaja sie juz rogow kuwety.[/quote]
Moje też ostatnio mają pociąg do plastyków - na szczęście sprzetów w klatce nie ruszają.
Jak szynszyle znajomym pożarły kuwetę, to zrobili im klatkę z szafy. Ponoć szynszyloodporną. Może to jest metoda? Zrobić kuwetę z innego materiału niż plastyk?
Moje też ostatnio mają pociąg do plastyków - na szczęście sprzetów w klatce nie ruszają.
Jak szynszyle znajomym pożarły kuwetę, to zrobili im klatkę z szafy. Ponoć szynszyloodporną. Może to jest metoda? Zrobić kuwetę z innego materiału niż plastyk?
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
też miałem ten problem.
Pomogło uzycie kleju epoksydowego - distal, poxipol, żywica epoksydowa.
Chyba żywica jest za twarda na szczurze ząbki :-)
Pomogło uzycie kleju epoksydowego - distal, poxipol, żywica epoksydowa.
Chyba żywica jest za twarda na szczurze ząbki :-)
Pozdrawiam
Paweł (z Petrą, Ginger, Agusią- niestety w pamięci :-(, i Darią)
Paweł (z Petrą, Ginger, Agusią- niestety w pamięci :-(, i Darią)
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
No np. mozna z kamienia :lol:
Albo z szkła
Hmm,a tak naprawde to nie wiem,ja juz tego problemu nie mam a jak miałam to zmieniałam klatki :roll:
A oi co chodzi z ta żywica?
Albo z szkła
Hmm,a tak naprawde to nie wiem,ja juz tego problemu nie mam a jak miałam to zmieniałam klatki :roll:
A oi co chodzi z ta żywica?
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
pmuch... rozwiń prosze temat tej żywicy epoksydowej. W jaki sposób jej użyć? Obkleić klatke na narożnikach i w miejscach jedzonych przez ogony??
Moja Gabryśka niestety jest okropnie upartą bestyjką i dzisiaj walczyłam z nią do 2.30 w nocy. Nawet przestawienie domku (drewnianego dość ciężkiego) w miejsce obrabiane przez nią nie pomogło. Odsunęła go, małpa wredna, i obrabiała dno dalej. Myślałam że ją udusze!! :?
NIC nie pomaga!!!!!!
Co za uparta bestia!!
Moja Gabryśka niestety jest okropnie upartą bestyjką i dzisiaj walczyłam z nią do 2.30 w nocy. Nawet przestawienie domku (drewnianego dość ciężkiego) w miejsce obrabiane przez nią nie pomogło. Odsunęła go, małpa wredna, i obrabiała dno dalej. Myślałam że ją udusze!! :?
NIC nie pomaga!!!!!!
Co za uparta bestia!!
Emilciu.... Ty wiesz, że nie zapomnę!!!!
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
moja najmniejsza szczura też uwielbia plastik, w przeciwieństwie do jej współlokatorek lesbijek
żre miseczkę i półki plastikowe... jedyne co mi w tym tak naprawdę przeszkadza to szkodliwość plastiku. Bo chyba on szczurom szkodzi...
na razie zwalam to na młodziutki wiek Ryjka i mam nadzieję, że jej to przejdzie...
żre miseczkę i półki plastikowe... jedyne co mi w tym tak naprawdę przeszkadza to szkodliwość plastiku. Bo chyba on szczurom szkodzi...
na razie zwalam to na młodziutki wiek Ryjka i mam nadzieję, że jej to przejdzie...
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
No cóż, moje ogony nie takie rzeczy w życiu wcinały. I jakoś zyją.
Ale doniczki i ziemia w kwiatkach już im przeszła. Może i plastyk Twojej szczurce przejdzie.
Ale doniczki i ziemia w kwiatkach już im przeszła. Może i plastyk Twojej szczurce przejdzie.
WYGRYZ?Y DZUIRE W DNIE KLATKI!
Moje dwie buby, są ze mna od września i jeszcze niczego powarznie nie uszkodziły. Jasne że kilka rzeczy nadgryzły - poduszki, pręty klatki też lubią( są powlekane). Od paru dni zaczęly podgryzać rogi dna klatki, za co były ganione. A dziś rano?! Dziura 5 na 5 cm w ściance dna klatki! :zlosc:a mimo to one siedzą sobie jak gdyby nigdy nic w klatce i słodko spią?! Przecież równie dobrze mogły by całe mieszkanie w nocy zwiedzić ! Obecnie dziura jest zastawiona drewnianą listwą, by plastikożercy nie wychodziły, ale co mam zrobić by nie zjadły kolejnej nocy całej klatki? Jak wybić im z głowy jedzenie plastiku?
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Nie Lis 05, 2006 4:19 pm ]
Polaczone z temtem juz istniejacym. /mod. LuLu
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Nie Lis 05, 2006 4:19 pm ]
Polaczone z temtem juz istniejacym. /mod. LuLu
[Klatka] - Zjedzone dno klatki
tintalle, a wypuszczasz je często? może po prostu są niewybiegane