bitwa czy zabawa ?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
bitwa czy zabawa ?
Hmm, ja kiedy łączyłam szczury, to włożyłam je razem (2 małe 1 dorosły) do sporego kontenerka (cos na kształt małej wanny) razem z jedzeniem i piciem. Poświęcałam im dużo uwagi, wkładałam ręce itd., ale też na chama czekałam aż zasną razem, miałam wtedy mniej więcej pewność, że sobie ufają.
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
bitwa czy zabawa ?
to ja może wyciągnę małego, bede je razem wypuszczać na ten przedpokój wieczorami, i poczekam do duzego łikendu, żeby móc im wiecej czasu poświecać i wtedy tez może tak zrobie... a potem do klatki?? i długo je tak trzymałas tam?? a jak sie gryzły to co??
sorry ze tyle pytań, ale strasznie mi zalezy zeby sie pokochały, a to mój pierwszy raz...
sorry ze tyle pytań, ale strasznie mi zalezy zeby sie pokochały, a to mój pierwszy raz...
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia , w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
bitwa czy zabawa ?
No dość długo, a zanim włożyłam ich razem do klatki oswajałam ich i zapoznawałam ze sobą kilka dni. Moje się nie gryzły- myśle, że twoje też się nie gryzą, tylko w biją- kopią, przewracają na plecki. W takich sytuacjach ja zawsze wkładałam między nich rękę i czekałam aż się uspokoją, albo robiłam coś głośnego (np. klaskałam w ręce)- to odwracało ich uwagę i zwiększało poczucie solidarności względem jakiegoś głośnego "zagrożenia"
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
bitwa czy zabawa ?
w takim razie lece wyciagnąć Małego, i w niedziele zaczynam oswajać znów, kurcze znowu trzeba bedzie klatke szorować :-(
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia , w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
bitwa czy zabawa ?
Szczerze powiedziawszy ja nie szorowałam klatki, po prostu zmieniłam troty, dosypałam ich trochę od chłopaków (takie z ich zapaszkiem) i szmatki. Ale szczerze mówiąc mój dorosły kawaler był bardzo przytulaśny i to z ich strony spodziewałam się większego zagrożenia niż z jego...
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
bitwa czy zabawa ?
No i stało się. Od dzis mam już 2 ogonki ;-) od godz. 18 ;-) Najpierw pozwoliłam obwąchać Filipowi transporterek z małym (teodorem) , po czym wzięłam obydwu na sofę. Na początku było spokojnie..wąchanie się..łażenie jeden za drugim..Ale po tym mały próbował pokazać Filipowi że od teraz on tu rządzi.. No i Filip na początku znosił cierpliwie łażenie po głowie, zaczepki.. Ale po kilku takich napadach się wqrzył i postanowił pokazać małemu kto tu rządzi naprawdę.. i jak tylko mały go zaczepiał ten kładł go na plecy i czekał tak długo aż ten się uspokoił.. Piski wystąpiły chyba tylko 2 razy.. ;-) ale żadnej krwi, zadrapań.. Chłopcy preferują raczej zapasy.. ;-)) Poza tym przeniosłam obydwu do nowej klatki.. Dotychczas Filip mieszkał w parterowej, a teraz dzieli z Teodorem 2-piętrową klatkę.. Trochę się na początku po niej pogoniły - w góre- w dół - w górę itd itd.. ale potem.. zasnęły przytulone do siebie.. To było urocze ;-)) sen trwał jakieś 20 minut a Teraz znowu się gonią po piętrach.. ale zauważyłam że mały Teodor po prostu się podkłada.. podchodzi, zaczepia po czym gdy brak reakcji Filipa to wsadza swój pyszczek pod jego, zamyka oczy i jakby czekał aż ten na niego wejdzie ;-) Ale ogólnie jestem mile zaskoczona tym jak przebiegło łączenie moich ogonków ;-) Trochę się bałam że krew się bedzie lała, że będą piski i wieczna wojna.. A tu miła niespodzianka... ;-))
~~jestem chora~~
bitwa czy zabawa ?
nazumimi nie żyje!!!
własnie chciałam go wyciagnąć z klatki Kaya, nie zdazyłam ich rozdzielic!!!!!!!!!!!!!!!!!
:sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2:
własnie chciałam go wyciagnąć z klatki Kaya, nie zdazyłam ich rozdzielic!!!!!!!!!!!!!!!!!
:sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2:
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia , w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.
bitwa czy zabawa ?
Moj Boze!! Co sie stalo? Jak to? :shock: :shock:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
bitwa czy zabawa ?
Venio, szczur powinien miec towarzystwo. Ale łączyć trzeba stopniowo, z zachowaniem środków bezpieczeństwa. Ja swoich szczurów przez pierwszy tydzień nie zostawiałam samych ze sobą bez mojej kontroli, chociaz żadnych poważniejszych spięć, że o bójkach nie wspomnę, między nimi nie było, a łączenie poszło gładko.
...
bitwa czy zabawa ?
hmm mam Dropsa niecale dwa tygodnie... zdecydowalam sie, ze dokupie mi towarzystwo jednak chcialam z tym jeszcze troche poczekac i porozpieszczac mojego jedynaka Ale zastanawiam sie, czy gdybym kupila drugiego szczurka teraz, to laczenie nie poszloby łatwiej - poki Drops tez jest w miare "nowy"? No chyba ze nie bedzie wiekszej roznicy... ?
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted
"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
bitwa czy zabawa ?
violet, z reguly mlodsze szczurki lepiej sie laczy... i te 'nowe' tez. Wiec im wczesniej tym lepiej
bitwa czy zabawa ?
[quote="limba81"]Moj Boze!! Co sie stalo? Jak to? :shock: :shock:[/quote]
sma nie wiem. nie zostawiałam ich bez opieki, były razem tylko jak byłam w pokoju, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy ze to sie może az tak tragicznie skończyć!!! wystarczyło jedno ugryzienie Kaya...
do tej pory sie nie moge pozbierać i wybaczyc sobie ze do czegos takiego dopuściłam. :sad2: :sad2: :sad2: :sad2:
Dlatego prosze was bardzo uważajcie przy łaczeniu szczurków, bo to w rzeczywistości nie jest taka prosta sprawa !!!
sma nie wiem. nie zostawiałam ich bez opieki, były razem tylko jak byłam w pokoju, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy ze to sie może az tak tragicznie skończyć!!! wystarczyło jedno ugryzienie Kaya...
do tej pory sie nie moge pozbierać i wybaczyc sobie ze do czegos takiego dopuściłam. :sad2: :sad2: :sad2: :sad2:
Dlatego prosze was bardzo uważajcie przy łaczeniu szczurków, bo to w rzeczywistości nie jest taka prosta sprawa !!!
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia , w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.
bitwa czy zabawa ?
Bardzo mi przykro!!! Wiem co czujesz, bo ja też wlaśnie walczę z poczuciem winy, z powodu smierci szczurka, ktorej moglam zapobiec... czasu się niestety cofnąć nie da i tego co się juz wydarzyło się nie odmieni.
Na tej stronie znajduje się post Makarony opisujący technikę powolnego łączenia, nie spotkal się on ze zrozumieniem, ale wydaje mi się, że po tym co się przydarzyło gżybkowi, warto spojrzeć na niego inaczej:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=1149 ... c&start=30
Na tej stronie znajduje się post Makarony opisujący technikę powolnego łączenia, nie spotkal się on ze zrozumieniem, ale wydaje mi się, że po tym co się przydarzyło gżybkowi, warto spojrzeć na niego inaczej:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=1149 ... c&start=30
...