Dziękuję Laylo

.
Odkryłam nowy sposób zabawy, i z tegoż również powodu, Mac zauważyła, że jest coś ciekawszego niż wynajdywanie dziury w całym(pokoju). Otóż siadam-klęczę sobie na kolanach na kanapie, tak, że mam oparte łokcie o kanapę i odchyla mi się bluzka, gdzie znajduje się pseudo biust - tj. wielka pustka

, i moje ciury lubią tam wchodzić

, a wręcz się pchają :jezor2: . W każdym razie biegają koło mnie w takiej pozie

, Mac nawet wchodzi już trochę mniej obawiając się na moją dłoń

, a ja czuję się spełniona w towarzystwie moich "głupawek", tak jak to określa moja rodzina. "Taak, przejdzie jej, 2 klasa gimnazjum? A to jeszcze ze dwa lata" (mówią, widząc, że całuję szczury od ogonka po czubek nosa ;P.
Hasło dnia: Pseudo Biust.
