Guślarskie szczurki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Guślarskie szczurki
Dzięki Szadek ma się doskonale, je za dwóch i już nie jest taką chudziną I ma mnóstwo energii, cały czas jest w ruchu. Ostatnio nawet wspinał się na poidełko, a z niego na pokrywę swojego mieszkanka i wisiał tam do góry nogami :lol:
Niestety z Fufem coś jest wyraźnie nie tak :| Jego oddech stał się świszczący i przy oddychaniu porządnie robi bokami :-( Przy tym nie jest już taki aktywny jak jeszcze dwa dni temu(wtedy zaczęły się te problemy). Boję się, że to nowotwór i Fufka nie da się już uratować (TFU,TFU,TFU!!!). Byłam dziś u weta i poradził tylko kurację antybiotykową (znowu). Co mam robić? Martwię się :-(
Niestety z Fufem coś jest wyraźnie nie tak :| Jego oddech stał się świszczący i przy oddychaniu porządnie robi bokami :-( Przy tym nie jest już taki aktywny jak jeszcze dwa dni temu(wtedy zaczęły się te problemy). Boję się, że to nowotwór i Fufka nie da się już uratować (TFU,TFU,TFU!!!). Byłam dziś u weta i poradził tylko kurację antybiotykową (znowu). Co mam robić? Martwię się :-(
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Guślarskie szczurki
Guślarka, a czy wet go osluchiwal? jesli podejrzewasz guza czy masz mozliwosc zrobienia RTG? Moze to sa jakies problemyz serduszkiem...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Guślarskie szczurki
Wet go nie osłuchiwał. Podejrzenie nowotworu wyszło tak ode mnie. Możliwości zrobienia RTG nie mam :-(
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Guślarskie szczurki
Na szczęście już mu lepiej. Ten nowotwór to była moja panika, jestem przewrażliwiona po śmierci Horuska. Był dziś u weta w swym nowym transporterku. Jako iż jest zimno dostał tam ręcznik, w który się owinął. Dostał zastrzyk z rozcieńczonego baytrilu. Widać poprawę, nadal poruszają mu się boki, ale już nieczęsto świszczy przy oddychaniu. Przedtem świszczał bardzo często.
Jako że jest chorowitkiem dostaje dużo smakołyków(ach, ta fura ziemniaków ). Uszyłam mu też piękny, jaskrawożółty hamaczek, na którym cły czas teraz śpi. Podoba mu się Pracowałam nad nim dwie godziny :lol:
Szadek nadal wariuje. ałam mu poidło i miskę z wodą, ale on nadal pije tylko z miski. Poidło służy mu do wspinania się Moja mała pchełka :zakochany:
Łączenie na razie odkłąday w czasie, bo nie chcę zarazić Szadka chorobą Fufa.
Jako że jest chorowitkiem dostaje dużo smakołyków(ach, ta fura ziemniaków ). Uszyłam mu też piękny, jaskrawożółty hamaczek, na którym cły czas teraz śpi. Podoba mu się Pracowałam nad nim dwie godziny :lol:
Szadek nadal wariuje. ałam mu poidło i miskę z wodą, ale on nadal pije tylko z miski. Poidło służy mu do wspinania się Moja mała pchełka :zakochany:
Łączenie na razie odkłąday w czasie, bo nie chcę zarazić Szadka chorobą Fufa.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Guślarskie szczurki
Odkopuję temacik.
Fufo ma się lepiej, choć do końca mu nie przeszło i chyba nigdy nie przejdzie, kichnie i piśnie jeszcze od czasu do czasu. To chyba jakaś alergia... W każdym razie już od ok. tygodnia siedzi z Szasiem w nowej klateczce, którą im kupiłam. Podoba się moim szczurzastym Fuf robi się coraz spokojniejszym i stateczniejszym starszym panem. Ma zapewnione dużo ruchu (po 2 do nawet 6 godzin dziennie ). Biega po pokoju z małym i śpi na moim łóżku pod śpiworem. Mój kochany starszy pan :zakochany:
Szasio robi się coraz większy, cięższy i doroślejszy. Na razie go nie mierzyłam, ale wygląda na to, że urośnie na dość dużego szczuraśnego. Zważyć go się nie da, bo ucieka z wagi Zmienił już futerko na dorosłe, teraz jest czarny ze srebrnym włosem od spodu. Ma też swoje dwie białe plamki na brzusiu, plamkę pod noskiem i mini skarpeteczki na przednich łapkach oraz prześliczny czarny ogonek z małą różową plamką na koniuszku. Mój piękniś :zakochany: Jest też czyścioszkiem - widziałam jak dokładnie czyścił sobie cały ogonek - od nasady aż po koniuszek :shock:
Zdominował wielkiego Fufa, co mnie bardzo zdziwiło. Jest samcem alfa w stadzie, ale do mnie nie ma dominacyjnych zapędów. Martwi mnie trochę, że boi się dloni. Nogi są O.K, ramiona i reszta rąk w porządku, tylko dłonie be :| W związku z tym mam okropne trudności ze złapaniem go. Jak nie wyciągam w jego stronę dłoni, to nawet sam z chęcią się na mnie wspina i mnie zaczepia Nie lubi głaskania, nie jest pieszczoszkiem.
W poniedziałek pewnie dodam zdjęcia Fufa i Szasia, bo wtedy przyjeżdża tato z aparatem! Na własne oczy zobaczycie moje pięknoty i ich nową klatkę
Fufo ma się lepiej, choć do końca mu nie przeszło i chyba nigdy nie przejdzie, kichnie i piśnie jeszcze od czasu do czasu. To chyba jakaś alergia... W każdym razie już od ok. tygodnia siedzi z Szasiem w nowej klateczce, którą im kupiłam. Podoba się moim szczurzastym Fuf robi się coraz spokojniejszym i stateczniejszym starszym panem. Ma zapewnione dużo ruchu (po 2 do nawet 6 godzin dziennie ). Biega po pokoju z małym i śpi na moim łóżku pod śpiworem. Mój kochany starszy pan :zakochany:
Szasio robi się coraz większy, cięższy i doroślejszy. Na razie go nie mierzyłam, ale wygląda na to, że urośnie na dość dużego szczuraśnego. Zważyć go się nie da, bo ucieka z wagi Zmienił już futerko na dorosłe, teraz jest czarny ze srebrnym włosem od spodu. Ma też swoje dwie białe plamki na brzusiu, plamkę pod noskiem i mini skarpeteczki na przednich łapkach oraz prześliczny czarny ogonek z małą różową plamką na koniuszku. Mój piękniś :zakochany: Jest też czyścioszkiem - widziałam jak dokładnie czyścił sobie cały ogonek - od nasady aż po koniuszek :shock:
Zdominował wielkiego Fufa, co mnie bardzo zdziwiło. Jest samcem alfa w stadzie, ale do mnie nie ma dominacyjnych zapędów. Martwi mnie trochę, że boi się dloni. Nogi są O.K, ramiona i reszta rąk w porządku, tylko dłonie be :| W związku z tym mam okropne trudności ze złapaniem go. Jak nie wyciągam w jego stronę dłoni, to nawet sam z chęcią się na mnie wspina i mnie zaczepia Nie lubi głaskania, nie jest pieszczoszkiem.
W poniedziałek pewnie dodam zdjęcia Fufa i Szasia, bo wtedy przyjeżdża tato z aparatem! Na własne oczy zobaczycie moje pięknoty i ich nową klatkę
Ostatnio zmieniony czw wrz 21, 2006 10:26 am przez Guślarka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
-
- Posty: 327
- Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
- Lokalizacja: Poznań
Guślarskie szczurki
No to czekamy na zdjęcia w nowym apartamencie
Chłopców prosze mocno :przytul: nie uzywajac rak w przypadku Szasia :lol:
Ilonka
Chłopców prosze mocno :przytul: nie uzywajac rak w przypadku Szasia :lol:
Ilonka
Guślarskie szczurki
Wyściskam, wyściskam Ale Szaśkowi raczej dam coś do jedzenia, bo on nie pieszczoch
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Guślarskie szczurki
Serdecznie zapraszam wszystkich na moją stronę. Można się z niej dowiedzieć więcej o moich rozrabiakach :lol:
Tak ogólnie to z nimi jak zwykle. Jedzą, piją, lulki... ups, znaczy się spacerują. Ostatnio zaczęli maniakalnie przychodzić do mnie podczas spacerków. Potrzebują pieszczot :zakochany:
Próbowaliście kiedyś jeść rosół "Gorący Kubek" kiedy szczury biegają po pokoju? Jeśli nie to radzę wam szczerze - nie próbujcie, bo skończy się to inwazją :hyhy:
Nowe zdjęcia będę jednak wcześniej, już jutro! Nie możecie tego przegapić :jezor2:
Tak ogólnie to z nimi jak zwykle. Jedzą, piją, lulki... ups, znaczy się spacerują. Ostatnio zaczęli maniakalnie przychodzić do mnie podczas spacerków. Potrzebują pieszczot :zakochany:
Próbowaliście kiedyś jeść rosół "Gorący Kubek" kiedy szczury biegają po pokoju? Jeśli nie to radzę wam szczerze - nie próbujcie, bo skończy się to inwazją :hyhy:
Nowe zdjęcia będę jednak wcześniej, już jutro! Nie możecie tego przegapić :jezor2:
Ostatnio zmieniony sob wrz 23, 2006 7:42 pm przez Guślarka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Guślarskie szczurki
Uch, nieco się spóżniłam ze zdjęciami... Ale oto one:
Shaad:
Fuf i Shaad:
Nie są zbyt ładne, ale na lepsze nie miałam czasu. Dokładniejsza sesja zdjęciowa pewnie w weekend. A teraz dopraszam się o zachwyty nad szczuraśnymi
Shaad:
Fuf i Shaad:
Nie są zbyt ładne, ale na lepsze nie miałam czasu. Dokładniejsza sesja zdjęciowa pewnie w weekend. A teraz dopraszam się o zachwyty nad szczuraśnymi
Ostatnio zmieniony wt wrz 26, 2006 4:02 pm przez Guślarka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Guślarskie szczurki
I nowe zdjątka:
Szaś:
Ciekawe, co smacznego zajadamy?
Nieeeee chcę zdjęć! Odczep się!
Wyłania się coś spod śpiworkowej norki...
Daszże mi wreszcie spokój kobieto?!
Fuf i Szaś:
Sniff...
Wystające dupki
Tulimy :zakochany:
Może nas wypuścisz? Prosię!
Szaś robi słodkie oczy
Nie ma to jak toaleta!
Fuf:
Z profilu
Myć się można wszędzie...
Wieczorem pewnie dodam jeszcze kilka zdjątek, w tym zdjęcia klatencji. Zapraszam do oglądania
Szaś:
Ciekawe, co smacznego zajadamy?
Nieeeee chcę zdjęć! Odczep się!
Wyłania się coś spod śpiworkowej norki...
Daszże mi wreszcie spokój kobieto?!
Fuf i Szaś:
Sniff...
Wystające dupki
Tulimy :zakochany:
Może nas wypuścisz? Prosię!
Szaś robi słodkie oczy
Nie ma to jak toaleta!
Fuf:
Z profilu
Myć się można wszędzie...
Wieczorem pewnie dodam jeszcze kilka zdjątek, w tym zdjęcia klatencji. Zapraszam do oglądania
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Guślarskie szczurki
Szaś jest przecudny! Jak ja uwielbiam czarnidła :zakochany: A Fuf jak zwykle pełen nieodpartego uroku -nie ma to jak kaptury
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Guślarskie szczurki
Ale fajna miseczka na jedzonko ! z kąd masz ile kosztowała ? a jak sama zrobiłaś to jak ?
Guślarskie szczurki
Patha, miseczka jest z połowy kokosa. Świetnie się sprawdza
Dalsze zdjątka:
Szasiek:
Fufuś:
Rozrabiaki razem:
Jeszcze więcej zdjęć jutro!
Dalsze zdjątka:
Szasiek:
Fufuś:
Rozrabiaki razem:
Jeszcze więcej zdjęć jutro!
Ostatnio zmieniony ndz paź 01, 2006 8:22 pm przez Guślarka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Guślarskie szczurki
Guślarka, Sliczne masz te szczuraski, a to czarniutkie stworzonko jest przecudne :zakochany: