Jutro minie tydzień, od dnia, w którym kupiłam szczurka. Jest naprawdę ślicznym i kochanym zwierzątkiem ( w zasadzie już pierwszego dnia dobrowolnie weszla mi za koszulkę
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
) i bardzo szybko sie do mnie przyzwycziła. Mam jednak pewien problem. :-( Mała jest bardzo drobna, powiedziałabym, że wygląda wręcz na wychudzoną (wszyscy ludzie, którym ją pokazuję pytają, czy ją w ogóle karmię :?).
Tula je bardzo mało ( skubnie trochę ziaren, ugryzie kawałek jajka, a nie raz jak już weźmie, to za chwilkę wypluwa). Dawałam jej już żółty ser, jajko, surowe mięso, owoce i warzywa, ale zawsze kończy się tak samo. Jednocześnie moja kruszyna jest bardzo ruchliwa i w zasadzie nie moze usiedzieć w jednym miejscu: biega, skcze po wszytkim i wszystkich i nie jest osowiała ( Magda śmieje się, że to szczur z ADHD :lol: )
Chciałabym też napomnieć, że jej siostra ( moja ww q-nka wzięła szczurkę z tego samego miotu) jest 2 razy od niej większa :roll:
Jestem totalnie bezradna
![:cry:](https://cdn.jsdelivr.net/gh/s9e/emoji-assets-twemoji@11.2/dist/svgz/1f622.svgz)
Powiedzcie mi proszę, czy to "normalne", że mała tak wygląda?! A może powinnam z nią iść do weta?! :pomocy:
Żadnej z nikim Styczności. Żadnej Wymiany Myśli... Taka rozmowa do niczego nie prowadzi, zwłaszcza jeśli w drugiej części rozmowy ukazuje się ogon tej osoby.
To ja Kłapouchy.... to tylko ja, Kłapouchy