Łączenie, Dzień I
Jak już wcześniej napisałam wolę tutaj pisać przebieg łączenia moich szczurków, nie ma sensu zakładać nowego tematu, no chyba, że moderatorzy nie mają nic przeciwko
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
.
Więc tak. Pojechałam z Maciusiem po ogonka i na miejscu było spokojnie. Obwąchały się, mały trochę się najeżył, ale nic się nie stało
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
. Prawdę mówiać Maciuś był zainteresowany, ale ignorował nieco, bo obwąchiwał nowy teren
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
.
Teraz siedzą w osobnych klatkach, klatki stoją bardzo blisko siebie, prawie się stykają, ale tak żeby szczurki nie zrobiły sobie nawzajem krzywdy. Na początku Maciuś był zainteresowany lokatorem w sąsiedniej klatce, ale tamten leżał sobie na hamaczku i spał. Potem mały się zainteresował. Trochę wypuściłam Wacusia (tak się zwie nowy szczurek
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
) i pobiegał, oswajając się przy tym ze mną.
Teraz oba siedzą w osobnych klatkach i wcisnęły nosy przez karty i wąchały się. Maciuś tak jakby hmmm, jkaby to określić... prychał, ale noskiem, tak jakby chciał kichnąć. Ogólnie nic złego, żadnych zębów czy też bardziej agresywnej postawy, jeżenia się.
Dzisiaj chce im dać czas żeby poobwąchiwały się przez klatki i zapoznały się ze sobą. Jutro zabieram je na neutralny teren i próbuję dalszego łączenia
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.
Wacuś jest spokojny i już się zaklimatyzował. Podjadł, popił, poskakał po półeczkach i teraz leży wyciągnięty na hamaczku
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Maciuś zachowuje się podobnie.
Myślę, że po dłuższym łączeniu zaakceptują siebie bez problemu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.
Mile widziane wskazówki dla mnie w sprawie łączenia szczurasków
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...