Moje stado kapturów
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Moje stado kapturów
Prześliczne :zakochany:
Zwłaszcza ta ruda mnie urzekła
Ach, i przedostatnie zdjęcie nie działa.
Zwłaszcza ta ruda mnie urzekła
Ach, i przedostatnie zdjęcie nie działa.
Za TM ['] : Silje (25.12.2006 - 25.01.2008), Iris (14.07.2006 - 02.09.2008), Wolke (14.07.2006 - 25.08.2008), Shivia (ok. 14.07.2006 - 18.09.2008)
Moje stado kapturów
Czy Zyta to mama Tikusi mojej?... czytac ze zrozumieniem nie umiem... juz widze... córcia pozdrawia mamusię...
Ostatnio zmieniony pn paź 16, 2006 9:06 pm przez helen.ch, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje stado kapturów
Zgadza się. Czyżbyś dostrzegła podobieństwo? :jezor2:
Moje stado kapturów
a jakże... szkoda , że tak daleko jesteście... jak wreszcie dorwę jakis aparat to pokażę Ci jak mała urosła... te z komórki nie oddaja jej niesamowitej urody :zakochany:
Moje stado kapturów
No piękna matulka synkowie ją całują w nosek :khihi: cieszę się bardzo, że została u Ciebie Anitko :przytul: :hihi:
Moje stado kapturów
Cudne ogoniaste kapturzaste :zakochany: :zakochany:
A z ciekawosci Anitko gdzie Bombke operowalas? Duzo zdrowka dla niej i wszystkich cudakow :zakochany:
A z ciekawosci Anitko gdzie Bombke operowalas? Duzo zdrowka dla niej i wszystkich cudakow :zakochany:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Moje stado kapturów
dwa latka? wszystkiego co najlepsze :hihi: :occasion9:
super szczury, swietne fotki :zakochany:
bardzo milo sie ogladalo, maja te szczury cos w sobie takiego :zakochany:
super szczury, swietne fotki :zakochany:
bardzo milo sie ogladalo, maja te szczury cos w sobie takiego :zakochany:
Moje stado kapturów
limba81, a tu: http://szczury.org/viewtopic.php?t=12680
Byłam przy operacji Ciapy, a teraz przy Bombce (asystuję :hihi: ).
W sumie trzy udane operacje i kilka chorób wyleczonych (z wyjątkiem niewyjaśnionego przypadku Krzysi[']...)
Byłam przy operacji Ciapy, a teraz przy Bombce (asystuję :hihi: ).
W sumie trzy udane operacje i kilka chorób wyleczonych (z wyjątkiem niewyjaśnionego przypadku Krzysi[']...)
Moje stado kapturów
Anita, cudowne ogonki :zakochany:
Zawsze chciałam mieć czarnego kaptura, ale jakoś do tej pory mi sie nie udało :-(
U tego samego weta miałam być przy operacji mojej suni, ale jakoś odwagi nie miałam.
Zawsze chciałam mieć czarnego kaptura, ale jakoś do tej pory mi sie nie udało :-(
U tego samego weta miałam być przy operacji mojej suni, ale jakoś odwagi nie miałam.
Moje stado kapturów
Dzisiaj uśpiłam Żabkę...
http://i86.photobucket.com/albums/k101/ ... G_9336.jpg
Żyła 2 lata i 4 miesiące. Męczyła się z guzami wielkości jej samej...
Śpij dobrze, mała mordko :przytul:
http://i86.photobucket.com/albums/k101/ ... G_9336.jpg
Żyła 2 lata i 4 miesiące. Męczyła się z guzami wielkości jej samej...
Śpij dobrze, mała mordko :przytul:
Moje stado kapturów
Bardzo mi przykro Teraz pewnie gdzieś tam,szaleje zupełnie zdrowa...
Anita trzymaj się :przytul:
Anita trzymaj się :przytul:
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
RE: Moje stado kapturów
Co tam słychać w kapturowie?
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
RE: Moje stado kapturów
No wlasnie, cos o kapturowie wypada napisac. Niestety bez zdjec, bo nie jestem u siebie w domku...
Ostatni czas byl ciezki... Nie zostal mi juz zaden szczurek z tych "pierwszych"...
Oczywiscie nowotwory...
Najpierw Bobmka, niedawno Ciapa. Wliczajac Zabke trzy uspienia pod rzad, mam dosc...
Zostala Bromba, Zytka i Marmot oraz Micella i Tytka.
Bromba w styczniu skonczyla dwa latka, czyli teraz powinna byc dostojna, starsza pania. Oczywiscie nic z tych rzeczy - Bromba skacze po klatce i wiesza sie na pretach, zadna zajmowania sie nia nieustannego. Oznaki starosci to nieco przerzedzona siersc, nic poza tym.
Zytka jest zywa energia ukrytej dla niepoznaki w drobnym, szczurzym ciele. Ma czasem humorki, jednak przez wiekszosc czasu jest slodkim potworem, ktory podbija serca wszystkich czlonkow rodziny i gosci (o moim oczywiscie nie wspomne). Biega bez przerwy po pokoju, znoszac do szczurzej skrytki lub pod koldre wszystko, co znajdzie. Czasem oprocz tego meczy Marmota, szczypiac go w tylek Uwielbia polowac na zabawke na sznurku, maly drapiezca.
Marmocik sie zaokraglil i posiwial na pyszczku. Uwielbiam go najbardziej na swiecie, niestety to milosc nieodwzajemniona... Marmot pozostal dzikusem (ale czasami uwaznie mnie obserwuje z bezpiecznej odleglosci ) i tchorzem (jego odruch na halasy, nowych ludzi to panikapanikapanika!). Jednak jest strasznie slodki, nie wiem wlasciwie czemu
Micella i Tytka to szczury, ktore wzielam od kolegi, ktory sie nimi niezbyt zajmowal... Micella to czarny kaptur (a jakze), gruba i smieszna, mozna z nia robic wszystko - mietosic, przewracac do gory brzuchem - zniesie ze spokojem. Uwielbia zwiedzac swiat i tluc sie ze szczurami przez prety (czasem przez to obrywa sie rowniez towarzyszce z klatki). Tytka to albinosik, juz w podeszlym wieku, byla dosc dzika i wystaszona, podobno gryzla, ale jakos mnie nie ma ochoty Jest rzeczywiscie niesmiala, ale jak ja juz sie uda wyciagnac na raczki, to pulsuje oczkami pod wplywem glaskania
Tak wiec zostalo mi piec szczurow (jak ja dawno mialam piec szczurow, chyba jak Marmota przygarnialam...) w trzech klatkach... W najblizszym czasie bede laczyla dwa dwuszczurowe stada w jedno, moze za jednym zamachem dolacze Brombe, ale to nie na sile, bo ona chyba lubila tylko Bombke...
Prosze wybaczyc, ze tak dlugo i bez zdjec, ale niebawiem nadrobie.
Ostatni czas byl ciezki... Nie zostal mi juz zaden szczurek z tych "pierwszych"...
Oczywiscie nowotwory...
Najpierw Bobmka, niedawno Ciapa. Wliczajac Zabke trzy uspienia pod rzad, mam dosc...
Zostala Bromba, Zytka i Marmot oraz Micella i Tytka.
Bromba w styczniu skonczyla dwa latka, czyli teraz powinna byc dostojna, starsza pania. Oczywiscie nic z tych rzeczy - Bromba skacze po klatce i wiesza sie na pretach, zadna zajmowania sie nia nieustannego. Oznaki starosci to nieco przerzedzona siersc, nic poza tym.
Zytka jest zywa energia ukrytej dla niepoznaki w drobnym, szczurzym ciele. Ma czasem humorki, jednak przez wiekszosc czasu jest slodkim potworem, ktory podbija serca wszystkich czlonkow rodziny i gosci (o moim oczywiscie nie wspomne). Biega bez przerwy po pokoju, znoszac do szczurzej skrytki lub pod koldre wszystko, co znajdzie. Czasem oprocz tego meczy Marmota, szczypiac go w tylek Uwielbia polowac na zabawke na sznurku, maly drapiezca.
Marmocik sie zaokraglil i posiwial na pyszczku. Uwielbiam go najbardziej na swiecie, niestety to milosc nieodwzajemniona... Marmot pozostal dzikusem (ale czasami uwaznie mnie obserwuje z bezpiecznej odleglosci ) i tchorzem (jego odruch na halasy, nowych ludzi to panikapanikapanika!). Jednak jest strasznie slodki, nie wiem wlasciwie czemu
Micella i Tytka to szczury, ktore wzielam od kolegi, ktory sie nimi niezbyt zajmowal... Micella to czarny kaptur (a jakze), gruba i smieszna, mozna z nia robic wszystko - mietosic, przewracac do gory brzuchem - zniesie ze spokojem. Uwielbia zwiedzac swiat i tluc sie ze szczurami przez prety (czasem przez to obrywa sie rowniez towarzyszce z klatki). Tytka to albinosik, juz w podeszlym wieku, byla dosc dzika i wystaszona, podobno gryzla, ale jakos mnie nie ma ochoty Jest rzeczywiscie niesmiala, ale jak ja juz sie uda wyciagnac na raczki, to pulsuje oczkami pod wplywem glaskania
Tak wiec zostalo mi piec szczurow (jak ja dawno mialam piec szczurow, chyba jak Marmota przygarnialam...) w trzech klatkach... W najblizszym czasie bede laczyla dwa dwuszczurowe stada w jedno, moze za jednym zamachem dolacze Brombe, ale to nie na sile, bo ona chyba lubila tylko Bombke...
Prosze wybaczyc, ze tak dlugo i bez zdjec, ale niebawiem nadrobie.
RE: Moje stado kapturów
Piękne mordki. :-)
Korzystaj z każdej chwili swojego życia.Bo niewiadomo kiedy możesz odejść z tego świata.
7818944:-)
7818944:-)
Re: Moje stado kapturów
Anitko, co tam u Zyty? Jej córcia, ruda Tiksi miała guzka pod łapką, okazał się być guzem sutka, wycięliśmy i rudzielec gania jakby nic jej nigdy nic było. Jest najszczuplejsza w stadzie i ma motorek w zadku... jest ciągle w ruchu, ale to ma chyba po mamusi. Pozdrawiamy