Kubus trafil do mnie ponad rok temu - z tego forum
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Zatesknilam wiec za ogonem, ktory bylby kochajacym pieszczochem. Jego zdjecia mnie urzekly :-)
Ogonek troche zle zniosl zmiane otoczenia (w koncu mial juz 4,5 miesieca). Bylam jednak cierpliwa. Z poczatku gdy probowalam malucha poglaskac - odsuwal sie. Wiec trzymalam dlon kilkanascie minut w klatce i siedzialam przy nim pol dnia, aby przyzwyczail sie do zapachu. 3 dni uparcie oswajalam urwisa, zaczynal juz mnie wachac i przestalam byc dla niego intruzem. Pozniej poszlo juz z gorki, Kuba jadl mi z reki, nie trzymal na dystans i dal sie glaskac. Wychodzil nawet na zewtantrz (lecz bardzo szybko wracal, maly cykorek :-)) Ale zaklimatyzowal sie dosc szybko. Okazal sie bardzo przyjaznym szczurem. Mimo staran nie udalo mi sie go polaczyc z Pinkym. Szczury sie nie tolerowaly. Nie obylo sie bez ran. Nie bede tutaj glebiej tego opisywac. Pinky niedawno zdechl. Kuba teraz ma juz 17 miesiecy. Kiedy wykrylam u niego 'malego guzka' przerazilam sie. Ale okazal sie tylko niegroznym ropniakiem
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
A teraz przejdziemy do zdjec :loverat:
A ku ku?
![Obrazek](http://images25.fotosik.pl/44/23fdf0f535042d4dm.jpg)
![Obrazek](http://images27.fotosik.pl/44/80b2dae9aa06e194m.jpg)
![Obrazek](http://images23.fotosik.pl/44/ac9e51ff30cc1541m.jpg)
![Obrazek](http://images29.fotosik.pl/44/cb36d3a138f00934m.jpg)
![Obrazek](http://images25.fotosik.pl/44/c7dd622742d503d5m.jpg)