Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- Bulletproof
- Posty: 73
- Rejestracja: pt paź 26, 2007 12:18 pm
- Lokalizacja: Ełk
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Dziewczyny dziękują
Magamaga: Właśnie z tym aportowaniem to bardzo podobnie jak pies I wszystkie psy jakie znam nie chcą oddawać (bo i czemu by mieli jak już sobie taki samolocik upolują, a tu człek już z łapami sie pcha i chce im takie fajne coś podprowadzić )
MiśKosztela: w sumie pisząc, że to laborki miałam na myśli to, że to takie kundelki nierodowodowe. Możliwe, że jakichś tam przodków rasowych miały, ale pewne to to nie jest. Mogły mieć i mogły nie mieć
yss: no widzisz, przejrzałaś ją, a ja sie nabrałam na te czytanie no . No, ale takie symulowanie to też o jakiejś tam inteligencji świadczy
Magamaga: Właśnie z tym aportowaniem to bardzo podobnie jak pies I wszystkie psy jakie znam nie chcą oddawać (bo i czemu by mieli jak już sobie taki samolocik upolują, a tu człek już z łapami sie pcha i chce im takie fajne coś podprowadzić )
MiśKosztela: w sumie pisząc, że to laborki miałam na myśli to, że to takie kundelki nierodowodowe. Możliwe, że jakichś tam przodków rasowych miały, ale pewne to to nie jest. Mogły mieć i mogły nie mieć
yss: no widzisz, przejrzałaś ją, a ja sie nabrałam na te czytanie no . No, ale takie symulowanie to też o jakiejś tam inteligencji świadczy
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
o nie ten Myszor jak pogina ja juz sie gubilam gdzie on sie znajduje jeszcze taki maluszek
A Szczurcie przeboskie...moje to by na mnie jak na debila spojrzaly gdybym zaczela od nich wymagac biegania za samolocikiem. Wymyslalam im kiedys takie zabawy, jakies piorka itp to na poczatku cos sie ruszyly a pozniej wyszly spod pieca zobaczyc kto sobie z nich takie zarty robi,spojrzaly z politowaniem i wrocily grzac dupska
Mizianie dla Twoich slicznych Pannic i dla Myszorkow
A Szczurcie przeboskie...moje to by na mnie jak na debila spojrzaly gdybym zaczela od nich wymagac biegania za samolocikiem. Wymyslalam im kiedys takie zabawy, jakies piorka itp to na poczatku cos sie ruszyly a pozniej wyszly spod pieca zobaczyc kto sobie z nich takie zarty robi,spojrzaly z politowaniem i wrocily grzac dupska
Mizianie dla Twoich slicznych Pannic i dla Myszorkow
-
- Posty: 23
- Rejestracja: śr sty 23, 2008 3:19 pm
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Hmmm... Prawdziwe laborki są albinoskami, a każde inne musiały mieć jakiś nie laborkowych przodków, bo gen np. black tanu, czy lh.
Śliczne kluchy masz
Śliczne kluchy masz
Moje kochane ogonki Mafia, Cappuccino i Blues ;* ... Oraz sunia Pamela, kot Elton.
- Bulletproof
- Posty: 73
- Rejestracja: pt paź 26, 2007 12:18 pm
- Lokalizacja: Ełk
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Telimenka: No mysza przyśpieszenie ma niezłe czasem A tam potem to już po mnie lezie, po szlafroku a ja sobie stoję, nie wiem czy widać, bo trochę cień tam pada
Szczurole już tak entuzjastycznie za samolocikiem nie ganiają . Znudziło im się Podejrzewam, że niedługo całkiem oleją tak jak Twoje Zresztą my tylko parę razy rzucaliśmy, bo to trochę tak śmiesznie było, w sumie nie wiedzieliśmy, że będą reagować na to w ogóle. Tylko chłop se zrobił samolocik z nudów i rzucił przez pokój i akurat do klatki wleciał No i ta Gama "rach ciach" i go dorwała, chyba w locie zdążyła złapać. Szkoda, że tego uwiecznionego nie mam, bo strasznie szybki refleks miała, tak się obruszyła fajnie Dobrze, że ptaszków nie mamy
MiśKosztela: No ja to rozumuję tak, że laborki, to jedna z odmian myszy domowych i są jeszcze japońskie i rasowe(te które maja rodowody). No i te laboratoryjne, to kiedyś białe tylko były, a później były krzyżowane i tak różne kolory powstały chyba. Przynajmniej tak czytałam gdzieśtam Ale te rasowe to może też z początku się wywodziły się z laboratoryjnych . Ja już nie wiem, bo sie gubię w tych pojęciach:D Zresztą to chyba nie aż tak ważne
Szczurole już tak entuzjastycznie za samolocikiem nie ganiają . Znudziło im się Podejrzewam, że niedługo całkiem oleją tak jak Twoje Zresztą my tylko parę razy rzucaliśmy, bo to trochę tak śmiesznie było, w sumie nie wiedzieliśmy, że będą reagować na to w ogóle. Tylko chłop se zrobił samolocik z nudów i rzucił przez pokój i akurat do klatki wleciał No i ta Gama "rach ciach" i go dorwała, chyba w locie zdążyła złapać. Szkoda, że tego uwiecznionego nie mam, bo strasznie szybki refleks miała, tak się obruszyła fajnie Dobrze, że ptaszków nie mamy
MiśKosztela: No ja to rozumuję tak, że laborki, to jedna z odmian myszy domowych i są jeszcze japońskie i rasowe(te które maja rodowody). No i te laboratoryjne, to kiedyś białe tylko były, a później były krzyżowane i tak różne kolory powstały chyba. Przynajmniej tak czytałam gdzieśtam Ale te rasowe to może też z początku się wywodziły się z laboratoryjnych . Ja już nie wiem, bo sie gubię w tych pojęciach:D Zresztą to chyba nie aż tak ważne
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Ja widzialam ze ona sie po Tobie wspina wiec spoko. Hehe no madrzeja Szczury co beda za samolocikami latac jak jakies Głupki.
Heheh a te Twoje myszory to serio jak rasowki troche wygladaja ale ja sie nie znam wiec w sumie nie mnie oceniac
Heheh a te Twoje myszory to serio jak rasowki troche wygladaja ale ja sie nie znam wiec w sumie nie mnie oceniac
- Bulletproof
- Posty: 73
- Rejestracja: pt paź 26, 2007 12:18 pm
- Lokalizacja: Ełk
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
ee trochę pewnie tak, ja tam też się nie znam, rasówki to ja na fotkach tylko żem widziałaHeheh a te Twoje myszory to serio jak rasowki troche wygladaja ale ja sie nie znam wiec w sumie nie mnie oceniac
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
głośno domagam się nowych fotek!
przede wszystkich Gotki, która mnie w sobie rozkochała od pierwszego wejrzenia te uuuszy!
przede wszystkich Gotki, która mnie w sobie rozkochała od pierwszego wejrzenia te uuuszy!
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
- Bulletproof
- Posty: 73
- Rejestracja: pt paź 26, 2007 12:18 pm
- Lokalizacja: Ełk
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Echh.. fotki pewnie niedługo jakieś będą, ale mych chyba na razie nie, a szczególnie Goti właśnie, bo ostatnio znowu jej się pogorszyło z tym drapaniem i ma bardzo poprzerzedzane futerko na pyszczku i koło uszek, wygląda jak siedem nieszczęść i nie chce takich przygnębiających fotek wstawiać Było już lepiej, choć i tak sie drapała sporo, ale jej te futerko sporo poodrastało. No a teraz znowu. I znowu ją smarujemy maścią i jeśli niedługo nie przejdzie jej, to kolejna wizyta u weta ją czeka. Myśleliśmy, że to może jeszcze jakaś alergia dochodzi do tego, bo w sumie goić sie goiło, ale drapanie nie ustawało. Nawet około tygodnia tylko na suchym chlebku były, bo chcieliśmy zobaczyć czy to nie na pokarm jakiś. Od jakiegoś czasu też tylko na ręcznikach papierowych i chusteczkach są, bo myśleliśmy, że to może na trociny. Ale nic to nie dało. A świerzb to chyba nie jest, bo miała badane zeskrobiny i ten gronkowiec wykazało tylko. Więc może tamto jeszcze(gronkowiec) nie udało się wybić. Echh szkoda mi już tego stworzonka, takie malutkie, a to diabelstwo ją tak męczy. Ryczeć już czasem się chce
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
ojeeej biedna Goti..
strasznie mi sie smutno zrobiło, jak takie złe wieści o ślicznotce poczytałam.. biedactwo piekne ucaluj ode mnie maluszka, jesli tylko da rade.. trzymam kciuki, zeby sobie cholerstwo wreszcie od niej poszlo! i mizianie dla calego stada przesylam!
strasznie mi sie smutno zrobiło, jak takie złe wieści o ślicznotce poczytałam.. biedactwo piekne ucaluj ode mnie maluszka, jesli tylko da rade.. trzymam kciuki, zeby sobie cholerstwo wreszcie od niej poszlo! i mizianie dla calego stada przesylam!
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
- Bulletproof
- Posty: 73
- Rejestracja: pt paź 26, 2007 12:18 pm
- Lokalizacja: Ełk
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
susurrement: stadko wytarmoszone, mycha wycałowana
U szczurkowych wszystko ok Panny są u nas ponad miesiąc. Zaaklimatyzowały się już zupełnie i wzięły w posiadanie cały pokój Ale tylko na jakieś kilka godzin dziennie I co może wydać się śmieszne to dla szczurów trzeba było więcej zabezpieczeń niż dla myszek. Bo akurat tak wyszło, że szczury w więcej zakamarków chciały się wpychać Myszki grzeczniejsze jakieś Albo akurat tak wyszło, że te szpary za wysoko dla myszek, a dla szczurków w sam raz Choć na szczęście ich za wiele nie ma. Do tego mamy teraz dwie zapory anty-szczelino-drzwiowe(tzn. przed szczeliną pod drzwiami), bo myszkowa zapora zbyt łatwa do wyjęcia dla szczura, za to szczurowa zbyt mało szczelna dla myszy Czyli atakują na dwa fronty
Zauważyłam też współpracę jakąś Szczurole obgryzły kawałek(na szczęście niewielki zdążyły) dywanu. Potem mychy były wypuszczone i sobie patrzyłam jak mycha w radosnych podskokach znosi sobie skrawki dywanu - wyraźnie jej się spodobały Poza tym dowiedziałam się o schowku mysim z żarciem, spiżarenka mała , bo szczurole ją odkryły i jej wyżarły co nieco suchego chlebka. Teraz mycha od razu po wyjściu z klatki robi patrol i leci za szafkę- spiżarnię
Co by tu jeszcze... Mają wasze szczury takie pomysły, żeby wchodzić nogawka, a wychodzić drugim końcem spodni?, bo nasze i owszem I potem muszę je z gaci (w sensie spodni, żeby nie było ) wygrzebywać
A w ogóle to chodzenie po firance już było. I po parapecie. I po grzejniku. I po żyrandolu. A nie, tu się zagalopowałam Po żyrandolu (jeszcze) nie
No dobra, to teraz fotki. Sporo tego wyszło
- "ej, choć żarełko jakieś jest"
- "etaam, idę pobiegać"
"nie wie co dobre..."
"chyba jakoś tak to się otwierało"
"o nie znowu tu z tym lezie..."
"ranyyy czy ty naprawdę nie rozumiesz, że nie robi się zdjęć jak jem? już ci mówiłam: wtedy może i coś miedzy zęby wejść i jak ja wyjdę na tym zdjęciu"
"ok, teraz strzelaj tą fotkę jak już musisz"
"urosłam prawda?, podziwiajcie "
"no się tak patrzycie, gdybyście jedli siemię też by wam toto w zęby wlazło"
pomarańczowy kapturek
szamacze
"hmm...jak tam wejść"
Z cyklu "narkoza" :
"ooo kuuurcze, ale wonieje nie?co to jest!"
"ejj, żyjesz??"
"szałową mam łatkę co nie?"
"o woda"
"jak to otworzyć..."
statek kosmiczny..
gwiazdka
"no weź mnie"
"nie?, to sama se zlezę o!"
akuku
niedźwiadek polarny-lizopalczasty
żarełko
Gama
Inspekcja:
"hmm, co ona tu znowu wcinała..."
"nawet niezłe"
Z serii "świat zza krat" :
"łeeee ratunkuuuuu!"
Paweł i Gaweł...
"akuku to znowu myyyyy"
U szczurkowych wszystko ok Panny są u nas ponad miesiąc. Zaaklimatyzowały się już zupełnie i wzięły w posiadanie cały pokój Ale tylko na jakieś kilka godzin dziennie I co może wydać się śmieszne to dla szczurów trzeba było więcej zabezpieczeń niż dla myszek. Bo akurat tak wyszło, że szczury w więcej zakamarków chciały się wpychać Myszki grzeczniejsze jakieś Albo akurat tak wyszło, że te szpary za wysoko dla myszek, a dla szczurków w sam raz Choć na szczęście ich za wiele nie ma. Do tego mamy teraz dwie zapory anty-szczelino-drzwiowe(tzn. przed szczeliną pod drzwiami), bo myszkowa zapora zbyt łatwa do wyjęcia dla szczura, za to szczurowa zbyt mało szczelna dla myszy Czyli atakują na dwa fronty
Zauważyłam też współpracę jakąś Szczurole obgryzły kawałek(na szczęście niewielki zdążyły) dywanu. Potem mychy były wypuszczone i sobie patrzyłam jak mycha w radosnych podskokach znosi sobie skrawki dywanu - wyraźnie jej się spodobały Poza tym dowiedziałam się o schowku mysim z żarciem, spiżarenka mała , bo szczurole ją odkryły i jej wyżarły co nieco suchego chlebka. Teraz mycha od razu po wyjściu z klatki robi patrol i leci za szafkę- spiżarnię
Co by tu jeszcze... Mają wasze szczury takie pomysły, żeby wchodzić nogawka, a wychodzić drugim końcem spodni?, bo nasze i owszem I potem muszę je z gaci (w sensie spodni, żeby nie było ) wygrzebywać
A w ogóle to chodzenie po firance już było. I po parapecie. I po grzejniku. I po żyrandolu. A nie, tu się zagalopowałam Po żyrandolu (jeszcze) nie
No dobra, to teraz fotki. Sporo tego wyszło
- "ej, choć żarełko jakieś jest"
- "etaam, idę pobiegać"
"nie wie co dobre..."
"chyba jakoś tak to się otwierało"
"o nie znowu tu z tym lezie..."
"ranyyy czy ty naprawdę nie rozumiesz, że nie robi się zdjęć jak jem? już ci mówiłam: wtedy może i coś miedzy zęby wejść i jak ja wyjdę na tym zdjęciu"
"ok, teraz strzelaj tą fotkę jak już musisz"
"urosłam prawda?, podziwiajcie "
"no się tak patrzycie, gdybyście jedli siemię też by wam toto w zęby wlazło"
pomarańczowy kapturek
szamacze
"hmm...jak tam wejść"
Z cyklu "narkoza" :
"ooo kuuurcze, ale wonieje nie?co to jest!"
"ejj, żyjesz??"
"szałową mam łatkę co nie?"
"o woda"
"jak to otworzyć..."
statek kosmiczny..
gwiazdka
"no weź mnie"
"nie?, to sama se zlezę o!"
akuku
niedźwiadek polarny-lizopalczasty
żarełko
Gama
Inspekcja:
"hmm, co ona tu znowu wcinała..."
"nawet niezłe"
Z serii "świat zza krat" :
"łeeee ratunkuuuuu!"
Paweł i Gaweł...
"akuku to znowu myyyyy"
- Anka.
- Posty: 1292
- Rejestracja: ndz kwie 15, 2007 4:05 pm
- Lokalizacja: (Krajenka) / Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
boskie zdjęcia i komentarze
myszki piekne, strasznie mnie kuszą,ale za bardzo boje się szczurzo-myszych relacji, a jak jest u Ciebie?
no i zdjęcia myszoli obowiązkowo
w miseczce co za przysmak mają? musli ze zwykłym mlekiem,czy jakoś trzeba je obrobić?
myszki piekne, strasznie mnie kuszą,ale za bardzo boje się szczurzo-myszych relacji, a jak jest u Ciebie?
no i zdjęcia myszoli obowiązkowo
w miseczce co za przysmak mają? musli ze zwykłym mlekiem,czy jakoś trzeba je obrobić?
- Bulletproof
- Posty: 73
- Rejestracja: pt paź 26, 2007 12:18 pm
- Lokalizacja: Ełk
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Dziękujemy
Co do relacji szczurzo-mysich, to w sumie u nas ograniczone do minimum. Po prostu klatka z mychami stoi na półce, na którą szczuraki nie mają dostępu za bardzo. A jak myszki biegają to klatka szczurkowych też na podwyższeniu jest, bo te ciekawskie mychole mogły by się do niej wpakować (bo odstęp około 1cm to już dla nich wystarczająco). Dawaliśmy tak na odległość powąchać szczurzastym mychy w klatce(tak bez dotykania). Na więcej raczej nie pozwolimy, bo to za duże ryzyko. Do tego mychy wcale się nie bały - zupełna olewka. Za to szczurki bardzo zaciekawione - agresywne nie - zaciekawione właśnie, ale z bliska mogło być gorzej Bo aż za bardzo zaciekawione Ale jak biegają, to w sumie nie próbują do tej klatki się dostać. Więc w sumie ok jest Pewnie dużo też od szczura zależy.
Zdjęcia myszek będą jeszcze na pewno, ale dopiero za jakiś czas.
W miseczce nie mają mleka, tylko trochę jogurtu, bo se go jadłam I to ten jogurt był jakiś chyba z musli i pszenicą czy jakoś tak, nie pamiętam
Co do relacji szczurzo-mysich, to w sumie u nas ograniczone do minimum. Po prostu klatka z mychami stoi na półce, na którą szczuraki nie mają dostępu za bardzo. A jak myszki biegają to klatka szczurkowych też na podwyższeniu jest, bo te ciekawskie mychole mogły by się do niej wpakować (bo odstęp około 1cm to już dla nich wystarczająco). Dawaliśmy tak na odległość powąchać szczurzastym mychy w klatce(tak bez dotykania). Na więcej raczej nie pozwolimy, bo to za duże ryzyko. Do tego mychy wcale się nie bały - zupełna olewka. Za to szczurki bardzo zaciekawione - agresywne nie - zaciekawione właśnie, ale z bliska mogło być gorzej Bo aż za bardzo zaciekawione Ale jak biegają, to w sumie nie próbują do tej klatki się dostać. Więc w sumie ok jest Pewnie dużo też od szczura zależy.
Zdjęcia myszek będą jeszcze na pewno, ale dopiero za jakiś czas.
W miseczce nie mają mleka, tylko trochę jogurtu, bo se go jadłam I to ten jogurt był jakiś chyba z musli i pszenicą czy jakoś tak, nie pamiętam
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Zdjęcia sennych placków rozłożyły mnie na łopatki - masz przesłodkie ogonki, wszystkie cztery! Urocze pyszczki, widać że je wszędzie nosi
I trochę zazdroszczę ilości zrobionych zdjęć, chyba muszę nabrać kondycji w ganianiu z aparatem za swoimi wariatkami...
I trochę zazdroszczę ilości zrobionych zdjęć, chyba muszę nabrać kondycji w ganianiu z aparatem za swoimi wariatkami...
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
cudne! zdjęcia i modele. Normalny foto-komiks badanie zawartości szklanki! a zza krat? tylko patrzeć jak się jakaś grupa abolicjonistów wpadnie Ci do chałupy .
Bidul mysiorek- ale gronkowiec często jest taki niepozbyty. Mam nadzieję, że tałatajstwo odpuści i mała Goti wreszcie odetchnie z ulgą.
Bidul mysiorek- ale gronkowiec często jest taki niepozbyty. Mam nadzieję, że tałatajstwo odpuści i mała Goti wreszcie odetchnie z ulgą.
- Bulletproof
- Posty: 73
- Rejestracja: pt paź 26, 2007 12:18 pm
- Lokalizacja: Ełk
Re: Nasze dwa szczurze ogonki i dwa nieco mniejsze;)
Wszystkie dziewczyny dziękują za komplementy
yadhira: rzeczywiście wszędzie je nosi A co do zdjęć to jeszcze nabierzesz wprawy na pewno, a i kondycja się polepszy ja to co jakiś czas im robię sesje i zdjęć od groma, a i tak z połowa do kasacji się nadaje, bo rozmazane - zwiewają diabły, albo nim aparat ostrość ustawi i zdjęcie się zrobi, to szczura już tam nie ma (myszy tym bardziej)
yadhira: rzeczywiście wszędzie je nosi A co do zdjęć to jeszcze nabierzesz wprawy na pewno, a i kondycja się polepszy ja to co jakiś czas im robię sesje i zdjęć od groma, a i tak z połowa do kasacji się nadaje, bo rozmazane - zwiewają diabły, albo nim aparat ostrość ustawi i zdjęcie się zrobi, to szczura już tam nie ma (myszy tym bardziej)
No właśnie się boję, bo w tej klatce to one tak się zachowują jakby to wiezienie było jakieś, ale aż taka zła i mała to ona nie jest (żeby nie było)odmienna pisze: a zza krat? tylko patrzeć jak się jakaś grupa abolicjonistów wpadnie Ci do chałupy .