ninaczika pisze:ja nie wierze że ty gdziekolwiek wychodzisz i robisz cokolwiek poza ogonami
Ja ogólnie jestem domatorką i samotniczką, więc szczury to dla mnie większość dnia
Dzisiaj troche mi zajęło dodanie tego posta
Amai zwany Amisiem - Taki mały miś. Zasypia wszędzie i zawsze, zazwyczaj wtedy gdy rodzeństwo sie bawi, natomiast gdy rodzeństwo śpi on szaleje i zaczepia mnie. Kradnie wszystkie szmatki, chusteczki, itp. wciąga je do rur, przykrywa sie nimi i w ogóle strasznie śmieszny jest. Często śpi sam przez to, że zasypia wszędzie
Apla zwana Aplątkiem- Będzie z niej chyba mała zazdrośnica. Gdy jaśniepani jest w pobliżu, nie moge zajmować sie kimś bardziej niż królewną, bo królewna będzie sie dopominać o swoje gryząc rodzeństwo po pupach. Bardzo towarzyska z niej istotka. Uroczo śpi, wyciągnięta na całą swoją długość.
Mimi zwana Mimcią- Podziela zainteresowania brata Amaia co do szmatek i szmatkopodobnych. Nie jest
jakaś baaardzo towarzyska, ale tak jak reszta rodzeństwa lubi ludzi.
Pipi zwana Pipolinką - Spokojna panna, stara sie nie wyróżniać, choć potrafi pokazać różki.
Teddy zwany Tedisiem (przez moją mum Tadkiem) - śpioch i żarłok. Bardzo lubi ludzi

W dwóch słowach: Teddy Grzanek
Aluzja zwana Aluzjozą - Niezły diabeł, udający niewiniątko. Chyba najbardziej zmienny charakter ze wszystkich maluchów. Strasznie lubi zwiedzać, ale nie wyróżnia sie jakoś bardzo. Od zawsze musi mieć to, co chce mieć.
Akio zwany zbójem - Mały kombinator. Wlezie wszędzie i za każdą cene.
Abaj zwany Małym- Spokojny chłopaczek. Lubi spać wtulony w rodzeństwo. Bawi sie raczej krótko.
Ayla (Wiwi), zwana Skarbem - bardzo do mnie lgnie, całuje, iska, zasypia na rękach. Ufa mi najbardziej z całego miotu. W stosunku do ludzi bardzo spokojna, w zabawach z rodzeństwem - diabeł wcielony.
Ogólnie - Maluchy coraz bardziej swoimi zachowaniami przypominają prawdziwe szczury. Uwielbiają spanie na wysokościach. Nie przepadają za hamakiem ale to pewnie kwestia tego, że półka jest wyżej, a przecież im wyżej tym lepiej

Tłuką sie o płatki chociaż dookoła nich leży ich mnóstwo. Większość lubi głaskanie po brzuszkach. Wzięte do ręki są całkowicie luźne, jakby bezwładne, kompletnie wyluzowane. Wiecznie coś im sie śni, 'biegają', ssają, piszczą i trzęsą sie. Nie dają Bąbli odsapnąć ani chwili, ciągną ją za ogon, za futro, uszy, nos. Małe diabły.
Mamusia - Bąbla od kilku dni ma regularne 'urlopy'. Tzn zabieram ją od dzieci na godzinke kilka razy dziennie i siedzi sobie wtedy z siostrą w klatce i sie relaksuje. Relaksuje w dosłownym tego słowa znaczeniu. Śpi wyciągnięta na całą długość (łącznie z łapkami), czyści pazurki, myje futerko i ogon. Przy dzieciach nie może sobie na to pozwolić bo ciągle któreś na niej wisi. Wreszcie nieco doprowadziła swój ogon do stanu używalności

Do dzieci wraca z nowymi pokładami energii i cierpliwości.
Fotki:
Filmiki:
http://pl.youtube.com/watch?v=m3Gjycyqqfg
http://pl.youtube.com/watch?v=5nLHLltCzfg
Komentarze bardzo mile widziane
