Jedzenie razem ze szczurkiem?

Sprzątanie w klatkach, obcinanie pazurów, kąpiele itp.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
xeno
Posty: 26
Rejestracja: sob maja 10, 2008 7:45 pm

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: xeno »

Nina pisze:AdaK, szczerze mówiąc Twoja lekkomyślność mnie przeraża. Zwłaszcza ten tekst:
AdaK pisze:Szczury domowe jeżeli sie o nie dba nie grzebia w jakichś zarazkach np. śmietniku to jest ok.
Twój szczur nie chodzi również po zasikanej ściółce i kupach, a w klatce nosi buciki ::) Tak?
Gratuluje...
Szczerze mówiąc, ja bardziej bym się obawiał zjeść kremówkę którą pani z cukierni włożyła wczoraj rano do lady chłodniczej, po przeliczeniu zawartości kasy (tą samą ręką, oczywiście :) ),
względnie zjeść kanapkę która upadła na szlaku w okolicy Morskiego Oka, czy zerwać i zjeść poziomkę w lesie w którym są lisy.
Jak szczur siedzi w domu, nie dajemy mu wylizać butów, nie mamy psa z którym chodzimy na spacery i nie karmimy szczura na wpół surową dziczyzną, to raczej nie złapiemy
od takiego "miziaka" nic co nas zabije. W dłuższym okresie czasu może nas to wzmocnić (i to lepiej od Actimela) :). Szczur, jak i my, jest skolonizowany przez tysiące gatunków mikrobów, które stanowią naturalną biocenozę ciała - należy do nich również osławiona Mycoplasma pulmonis, obecna również w naszych ustach. Sztywny podział na pasożyty, symbionty - mikroorganizmy "szkodliwe" i "pożyteczne" w zasadzie nie istnieje - wszystkie są z założenia naszymi pasożytami, ale im dłużej z nami przebywają, tym lepiej przystosowują się do środowiska - nas, a my z kolei do nich - i dzięki takim kompromisom mamy w końcu do czynienia z pasożytnictwem symbiotycznym. Gdy jesteśmy osłabieni, równowaga w naszym ekosystemie jest zakłócona i któryś z mieszkańców może spróbować to wykorzystać - przykładowo Mycoplasma pulmonis przedostanie się tam, gdzie wcześniej jej nie było wolno - do płuc, w nowym środowisku szybko postara się dostosować - mówiąc językiem lekarskim staje się zjadliwa - i nie napotykając konkurentów wywoła tam atopowe zapalenie, w zaawansowanym stadium obrazem żywo przypominające gruźlicę.
Gdy nasz organizm jest jest silny, wszyscy nasi pasażerowie na gapę stanowią pierwszą linię obrony przed "obcymi" - po pierwsze nie dopuszczając obcych "do żłobu", a jak to nie pomoże - walcząc z nimi swoimi sposobami. Z punktu widzenia silnego organizmu szczura i człowieka Mycoplasma jest po prostu kolejnym sprzymierzonym i blokuje drogę infekcjom.
Gdy szczur utytła sobie nos w zasikane trociny, zasiedziałe tam bakterie przeważnie wykończą "nowych" zanim system odpornościowy miałby szansę odnotować zagrożenie.
Zapewne więcej bakterii chorobotwórczych ma na sobie zwykle każdy telefon komórkowy i każda słuchawka telefoniczna, a nie widziałem jeszcze, żeby ktoś po rozmowie mył ręce antyseptykiem zanim sięgnie po kolejnego chipsa.
http://pracaizdrowie.com.pl/index.php?i ... &task=view

Nawiasem mówiąc, obecność małych dzieci w domu wprowadza naturalną drogą znacznie większy biohazard a ich rodzice nadal jakoś żyją...
zielona100
Posty: 3
Rejestracja: ndz cze 15, 2008 6:16 pm
Lokalizacja: Limerick,Irlandia

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: zielona100 »

ja nie mam zadnych oporow co do mojego nyguska,jak tylko wyskakuje z klatki i wystawia ta swoją piekną mordkę zaraz do niego skikam i wymieniamy buziczki,to mi rzęsy wytarga a jak go najda czułości to potrafi mi cała buzie wylizac tym swoim ciepym języczkiem,a jedynie czego sie musze wystrzegac to wrogich spojrzen i komentarzy mojego mezczyzny:)standardowo leci kmentarz:tak z nim sie całujesz i zaraz będziesz chciała ze mna fu:)albo miałas zakladac koc na łozko jak go puszczasz,niech mi tylko klocka pusci za poduszkę:)na szczescie to tylko jego takie gadanie zeby gadac,wkreta ma...:)takze nie m sie czego brzydzić nie jeden człowiek mógłby pozazdrościć higieny tym zwierzakom.
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: Ania26 »

Zwykle jemy jogurt jedną łyżeczką w piątkę: ja i ogony. Wszyscy mamy się dobrze i ja i one. Jakoś mnie to nie obrzydza. Nie jem z nimi razem tylko jak jestem chora, bądź któryś ze szczurków jest przeziębiony, coby nie rozprzestrzeniać zarazy.
Awatar użytkownika
Itka
Posty: 172
Rejestracja: pt cze 13, 2008 9:25 am
Lokalizacja: Jelenia Góra/Wrocław

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: Itka »

Mam Hannę od niedawna (ledwie tydzień), więc jeszcze nie puszczałam jej po stole, na którym stałby przykładowo, mój obiad, ale jak coś jem, podrzucam jej jakieś kąski, ziemniaczka albo coś.. ;)
Jeśli chodzi o lizanie po twarzy i wpychanie łapek do ust, to nie zabraniam jej tego. Jedynie moja mama ostro się krzywi i nie pozwala mi . Ale nie pozwala mi też przytulać się do naszego psiaka..Tato dał mi kiedyś do przeczytania artykuł na temat zarazków, jakimi można się zarazić od zwierzaków. Tyle lat żyję i tyle lat ściskam te wszystkie futrzaki, a czuję się świetnie ;D
W domu malował rysunki szczytów gór ze sobą na samym szczycie..


Za Tęczowym Mostkiem: Tiili, Hanna, Vega, Tova, Vinga, Siggy i Nymeria. :*:*:*:*:*:*:*
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: Babli »

Itka, tylko dodam że nie wolno im dawać potraw solonych ;)

A ja jem obok moich czasem i coś [niesolonego itp.] wrzucę :) I jogurt jem na 2 łyżki :)
Awatar użytkownika
Igicza
Posty: 27
Rejestracja: sob lip 26, 2008 4:30 pm
Lokalizacja: Wrocław (okolice)

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: Igicza »

Ja też jadłam ze szczurcią za jej życia to samo jedzenie z jednych naczyń, chyba nawet by mi nie przyszło do głowy, że coś w tym nie tak :P Niby jakie bakterie gorsze od moich może mieć szczuruś...? To raczej ona powinna była się zastanowić, zanim znowu zaczęła coś wyjadać z moich sztućców ;D
Nigdy się nie brzydziłam swojego najlepszego przyjaciela.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ryjówka
Posty: 5
Rejestracja: pn lip 28, 2008 3:35 pm

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: Ryjówka »

Też zwykle pozwalam mojemu Ahmedowi szamać ze mną. Choć raz się tak rozbestwił, że porwał mi z talerza kawał ryby, a akurat byłam dość głodna i trochę mi nie odpowiadało. Tak nie chciał oddać, trzymając ją wszystkimi łapkami, aż mu wypadła, a potem tylko się patrzył na mnie. Wyszło w końcu na jego bo całą zakłaczył i musiałam odgrzewać sobie inny kawałek. Mały szczwany paskud. Nie przeszkadza mi jak wyciaga mi z miski małe kawałki i je je, ale zakłaczonej hmm to już mniej smaczne ;)
Awatar użytkownika
grayhill
Posty: 50
Rejestracja: pt lip 25, 2008 9:47 am
Lokalizacja: Katowice

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: grayhill »

moje ogonki jadają same ale czasem daje im coś ekstra gdy sam zajadam strasznie lubią serek homogenizowany a raczej opakowanie wylizać :-)
roots reggae ragga
Awatar użytkownika
sloane
Posty: 44
Rejestracja: sob lip 26, 2008 8:49 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: sloane »

Takie czyste zwierzątko czemu nie miało by czasem dostac kawałeczka mojego jedzonka, chociaz na ogol starałam się uszczknąć i podać na małym porcelanowym spodeczku z Chodzieży (a co niech ma).
Mama to zupełnie swojej pozwala na wszystko.
Mój szczurek raczej nie pchał mi się do talerzy. Uhm wyjątkiem był lody, ja przepadam za nimi, i chyba on też, bo jak tylko poczuł, że jem do dostawał furii, skakał, biegał, rzucał się, a ja męczyłam się jak uciec, bo przecież nie dam mu takiego zamrożonego na kość kawałka, to musiało wyglądać komicznie:)
Aleksander- zawsze w moim sercu.
Waste i Nina- małe rozrabiaki.
Awatar użytkownika
ofilka
Posty: 128
Rejestracja: ndz wrz 09, 2007 2:02 pm
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: ofilka »

tu tak naprawde chodzi o to jakie mamy podejscie do jedzenia ze szczurkiem. nikt od jedzenia ze szczurkiem nie umarł. Mam szczury równo 10 lat. Zawsze jadałam z moimi kobietkami, powiem nawet, ze kiedys obgryzłam pazurka mojej szczurce, bo obryzała moje paznokcie i chciałam jej pokazac, ze to nie jest przyjemne. poskutkowało ;).
jesli chcesz, mozesz polizać swojego szczura, jeśli Cie to kręci ;) i nic Ci sie nie stanie. Jeśli brzydzi Cie Twoje maleństwo, to Twoja sprawa, nikt Ci nie mowi, ze masz sie z nim dzielić własnym jedzeniem.
Tyle :)
Awatar użytkownika
Igicza
Posty: 27
Rejestracja: sob lip 26, 2008 4:30 pm
Lokalizacja: Wrocław (okolice)

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: Igicza »

ofilka pisze:kiedys obgryzłam pazurka mojej szczurce, bo obryzała moje paznokcie i chciałam jej pokazac, ze to nie jest przyjemne. poskutkowało ;).
O kurcze, to gratuluję precyzji, bo ja to nawet nie umiałam mojej obciąć pazurka, a co dopiero go obgryźć ;D
Moja najbardziej lubiła wyjadać mi coś jak miałam w niskim pudełku/miseczce, które gdzieś stało w jej zasięgu. Jogurt albo kisiel z salaterki =) Albo też zlizywała go z łyżeczki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Slodka-Pomarancza
Posty: 11
Rejestracja: pn sie 04, 2008 7:18 pm

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: Slodka-Pomarancza »

Bazyllia pisze:Wydaje mi się że takiego pytania nie bylo na forum. Szukalam. Jeśli źle, to przepraszam :P
Przed chwilą zrobiłam sobie miseczkę płatków z mlekiem. Niestety, chwila nieuwagi i moj mały Marcel przyleciał, wypil kilka łyczków i porwał jednego płatka :D Szybko go odgoniłam. Mnie to rozsmieszyło a moją mamę zdenerwowało. Powiedziała że powinnam wylać to mleko i zrobić sobie nowe. Czy od domowego szczurka można się czymś zarazić? Czy wy brzydzicie się swoich kochanych ogonków?
Hmm . Ja mam szczurka Lune i jem z nią to co jej smakuje . Np . Zupe . Nabieram na łyżke i ona wypija . Nic mi nie jest . Wszystko ok . Miałam szczurki od 5 roku życia . Od 5 roku życia jadłam razem z nimi . I co . ? Mam 13 lat. i nadal mi nic nie jest jak z nia jem .
Awatar użytkownika
strup
Posty: 937
Rejestracja: pn cze 30, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: wołów/wrocław

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: strup »

Ja nie jem z moimi szczurkami, chyba, ze słonecznik itp. Róznego rodzaju zupy, czy co innego co jedzą ludzie, jest przyprawiane, a to źle szkodzi szczurkom..
ruth. oktawia. mela. fibi. odetta. bit. box. bletka. blesss ya. puff. bella. dorotka.
(*) hera. schizma. kryszna. kometa. sziwa. freya.

Obrazek
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: *Delilah* »

Hmm, no ja tez zawsze sie dziwie, ze mozna sie brzydzic jesc z wlasnymi szczurolami.
Osobiscie, kiedy moge, to dziele sie z nimi posilkiem ;))
Oczywiscie, jesli cos jest piekielnie niezdrowego, to nie pozwalam, zeby sie tym opychaly w nieskonczonosc, ale jesli to jakas w miare zjadalna sprawa to czemu nie?
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Jedzenie razem ze szczurkiem?

Post autor: yss »

hmmm to dodam coś a propos rodziców, którzy nie pozwalają dzieciom tulić i obcałowywać zwierząt...
mój tata zawsze krzyczał, że jak głaskałam kota czy psa, to mam potem umyć ręce. oczywiście olewałam. on sam mył. efekt? mnie nic nigdy nie było, a tata dostał grzybicy od nadmiernej higieny i musiał mocno ograniczyć mycie rąk.
ten się nie myli, kto nic nie robi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Higiena”