Dwa szczuraki, dwa koszaki, cztery ptaki i dzieciaki

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

Post autor: Babli »

Kciuki trzymane. Strasznie wstrętne choroby się panoszą teraz :-\
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

Post autor: Lulu »

I co powiedział dr?

Dużo ciepłych myśli dla Was :)
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: yss »

ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
koopa
Posty: 689
Rejestracja: sob lip 22, 2006 11:52 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: koopa »

Nie potrafie powiedzieć jak bardzo mi przykro...
Yss trzymaj się...
(*) Esme (*)
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: yss »

dzięki wielkie...
bardzo opłakałam Esme, wczoraj w nocy. dziś rano jak wstałam, Esme już nie leżała w szmatkach na kartoniku, bo mąż z samego rana poleciał ją zakopać.
wydaje mi się, że ona żyje. tylko szczurów w stadzie trudno się doliczyć i odruchowo szukam, gdzie czarny kleksik wśród białych i mieszanych....... nie znajduję czarnego kleksika i wtedy jest smutno.
ale ostatnio tyle złego się działo, że nauczyłam się nie poddawać, jakoś oddzielać smutki od życia - i jakoś tam sobie żyję. nie płaczę. cieszę się ogonkami, które mam. i już....
zresztą umarła tak spokojnie, na pewno nie bezboleśnie, ale mimo wszystko to zupełnie inny widok niż usypiany szczur z wielkim guzem. albo świnek morski, który zresztą odszedł tak samo jak Esme - ale samotny, bo nie wyglądał na umierającego, tylko osowiałego, a jak podeszłam 10 czy 15 minut później, już nie żył.
do ostatniej chwili ją tuliliśmy. to jednak bardzo pociesza.
ten się nie myli, kto nic nie robi
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: merch »

Jestem w szoku , jak to tak nagle? Jesli zrozumialam to umarla w domu czyli Nie było poprawy po lekach? Bardzo mi przykro :(.

Niech jej bedzie dobrze na tych szmaragdowych łąkach.
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: yss »

nie było poprawy....
myślę, że to jednak był wylew. z przyczyn niewiadomych. może spadła - a może po prostu się stało. wieczorem jeszcze jadła, napchała się płatkami orzechowymi na ciepło, piła wodę, podjadła suchej karmy i kawałek marchewki...
i taką smutną niespodziankę w nocy zrobiła :(
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: limba »

yss strasznie mi przykro...

Podobie odszedl moj Fryt, oslabl i w przeciagu niecalych 3 godzin przeniosl sie na druga strone.

Trzymaj sie cieplutko...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Paweł69
Posty: 672
Rejestracja: wt gru 19, 2006 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: Paweł69 »

NIE! NIE! to już drugi z moich dzieciaków.

Wyrazy współczucia.
Trzymajcie się jakoś.

Esme dołączyła do brata i razem biegają w szczurzym raju.
Esme [']

ps
yss co powiedział wet i u kogo ( gdzie) byłaś?
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: odmienna »

O! :'( Esme [*]
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: zalbi »

[*] dla szczurci..

taka przykra kolej rzeczy.. chociaż to tak niesprawiedliwe..
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: IVA »

Bardzo mi przykro :(
[*] [*] [*] dla Esme
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: Nakasha »

Dopiero zobaczyłam... [*] dla Esme...
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: yss »

paweł: byłam na goleniowskiej. u tej takiej z ciemnymi włosami.
powiedziała, że to prawdopodobnie wylew, z przyczyn niewiadomych, ale może też to być stan zapalny w układzie nerwowym - np w mózgu, a oni nie mają narzędzi, żeby to sprawdzić. esme dostała leki i miałam obserwować - no i zaobserwowałam zgon :/
ale co prawda to prawda, takich luksusów medycznych jak w wawie to tu nie mają.....

świnek morski odszedł tak samo, a też był leczony . serce jak nic.

dzięki wszystkim za świeczuszki.
być może niedługo moje stado się powiększy [chociaż jak to powiem lily, nie mam pojęcia]. o dwie półroczne szczurzyce. :)
a być może nie. zobaczymy.

na razie stwierdzono dziurę w maluszku. tak dla odmiany.
a w ogóle to nie wiem czy pisałam, magrat [pani Strup] całkiem się wygoiła, futro jej poodrastało, za to teraz porozdrapywana chodzi perdita, bo odkąd zdrapała sobie strup z martwicy, robi to regularnie i kiepsko się goi. mam pecha do krwawych wacików :P kto zrobił dziurę w maluszku i po co? nie wiem. to jedna z tych tajemnic.
za to lily umyła sobie ogon. boję się, że to jakiś nerwowy objaw :D ogon ma różowy. zadziwiające.
ten się nie myli, kto nic nie robi
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: szczurzyce z lancre: już bez Esme.

Post autor: merch »

ogon ma różowy. zadziwiające.
nie możliwe ,na pewno sama go nie umyła , może jakaś koleżanka :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”