kwarki- szczury niebieskookie
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: kwarki
No to w takim razie ciągle trzymam kciuki . Niech zdrowieją jak najszybciej!
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: kwarki
Dolar- to jest (i niech tak zostanie jak najdłużej ) taki szczurek, jaki powinien trafiać do najbardziej zgrymaszonych ludzi
w porównaniu z Darem – rozbójnikiem i prowokatorem, jest wręcz grzeczny; nie znaczy to wcale- że ciapa, czy spolegliwe ciepłe kluchy- nie. Jest po prostu bardziej stonowany. Śliczny i słodki, bystry, ufny i kontaktowy.
Pierwszy, znany mi osobiście szczurek, który kupki robi w zasadzie „w miejscu do tego przeznaczonym” . Do ideału brakuje mu, żeby precyzyjniej mył ogonek, ale jest przecież jeszcze dzieckiem a dziecko szczęśliwe- nie może być zbyt czyste i grzeczne .
Wczoraj Dolarek... przytulił się do mnie na kila minut (ze trzy-cztery)! Normalnie- zamarłam, boż to jeszcze wszak trzech dni brakowało do trzymiesięcznych urodzin.
Żal mi tylko trochę, że wyrasta z piszczałkowatości- na początku pędziłam na złamanie karku, żeby go ratować, ale szybko okazało się, że taka jego uroda: piszczałka i już; teraz mi tego brakuje (dalej- jak ktoś piska- to najpewniej on, ale zdecydowanie rzadziej).
...........
wczoraj, pierwszy raz Darek obsiusiał mi rękę. Nie wiem jednak, czy to już hormony, czy sok brzozowy z żurawiną
no i niestety, obaj już przyswoili, że miejsce chrupek z karmy jest w ściółce ...
w porównaniu z Darem – rozbójnikiem i prowokatorem, jest wręcz grzeczny; nie znaczy to wcale- że ciapa, czy spolegliwe ciepłe kluchy- nie. Jest po prostu bardziej stonowany. Śliczny i słodki, bystry, ufny i kontaktowy.
Pierwszy, znany mi osobiście szczurek, który kupki robi w zasadzie „w miejscu do tego przeznaczonym” . Do ideału brakuje mu, żeby precyzyjniej mył ogonek, ale jest przecież jeszcze dzieckiem a dziecko szczęśliwe- nie może być zbyt czyste i grzeczne .
Wczoraj Dolarek... przytulił się do mnie na kila minut (ze trzy-cztery)! Normalnie- zamarłam, boż to jeszcze wszak trzech dni brakowało do trzymiesięcznych urodzin.
Żal mi tylko trochę, że wyrasta z piszczałkowatości- na początku pędziłam na złamanie karku, żeby go ratować, ale szybko okazało się, że taka jego uroda: piszczałka i już; teraz mi tego brakuje (dalej- jak ktoś piska- to najpewniej on, ale zdecydowanie rzadziej).
...........
wczoraj, pierwszy raz Darek obsiusiał mi rękę. Nie wiem jednak, czy to już hormony, czy sok brzozowy z żurawiną
no i niestety, obaj już przyswoili, że miejsce chrupek z karmy jest w ściółce ...
Re: kwarki
W sumie.. moj pies też uwielbia wyszarpywać bebechy ze wszystkiego, z czego tylko się da.
to w takim razie dalej kciukam mocno, pilnuj i rozpieszczaj Twoje futrzaste szczęście.
to w takim razie dalej kciukam mocno, pilnuj i rozpieszczaj Twoje futrzaste szczęście.
Re: kwarki
Będzie offf ... ale nie mogę się powstrzymać:
Przeczytałam kiedyś(dawnooooooo) historyjkę, chyba autorstwa ks, Malińskiego. Nie pamiętam dokładnie, ale sens był taki:
był sobie chłopczyk Jurek. To był bardzo niegrzeczny Jurek. Największy łobuz w szkole. Ze wszystkimi miał na pieńku: dokuczał dziewczynkom, bił się z kolegami, nie odrabiał zadań, nie mył rąk przed jedzeniem, nie zbierał surowców wtórnych, co się dało- niszczył, a jak pyskował! Panie Nauczycielki na myśl o nim były bliskie histerii... Któregoś dnia, w szkole zjawił się Nowy Wychowawca. W czasie lekcji i podczas przerwy, nie odrywał oczu od Jurka. Patrzył.... w końcu, wściekły chłopak nie zdzierżył: „ no i co się tak pan na mnie gapi?!!” wychowawca odpowiedział: „ nie mogę się na ciebie napatrzeć, bo wiesz, tam gdzie byłem do tej pory, był chłopczyk bardzo podobny do ciebie... wyobraź sobie, też miał na imię Jurek... bardzo za nim tęsknię, to najmilszy i najlepszy chłopczyk jakiego znałem, a ty jesteś taki do niego podobny... no dokładnie. Tylko, wiesz- on miał niebieskie oczy a twoje są brązowe...
W domu, Jurek ku rozpaczy mamy, z hukiem zatrzasnął drzwi swojego pokoju i nie chciał wyjść... po kilku godzinach wyszedł, podszedł do mamy i poprosił: „ przyjrzyj mi się, ale tak dokładnie” –„ o co chodzi synku, wyglądasz normalnie” „ale popatrz uważnie, no popatrz czy...czy moje oczy nie są choć troszeczkę niebieskie???”
Ta urocza historyjka jest o ludzkich dzieciach ale, popatrzcie uważnie:
widzicie ? jak jego oczy nie są trochę błękitne , to ja nie jestem odmienna
Przeczytałam kiedyś(dawnooooooo) historyjkę, chyba autorstwa ks, Malińskiego. Nie pamiętam dokładnie, ale sens był taki:
był sobie chłopczyk Jurek. To był bardzo niegrzeczny Jurek. Największy łobuz w szkole. Ze wszystkimi miał na pieńku: dokuczał dziewczynkom, bił się z kolegami, nie odrabiał zadań, nie mył rąk przed jedzeniem, nie zbierał surowców wtórnych, co się dało- niszczył, a jak pyskował! Panie Nauczycielki na myśl o nim były bliskie histerii... Któregoś dnia, w szkole zjawił się Nowy Wychowawca. W czasie lekcji i podczas przerwy, nie odrywał oczu od Jurka. Patrzył.... w końcu, wściekły chłopak nie zdzierżył: „ no i co się tak pan na mnie gapi?!!” wychowawca odpowiedział: „ nie mogę się na ciebie napatrzeć, bo wiesz, tam gdzie byłem do tej pory, był chłopczyk bardzo podobny do ciebie... wyobraź sobie, też miał na imię Jurek... bardzo za nim tęsknię, to najmilszy i najlepszy chłopczyk jakiego znałem, a ty jesteś taki do niego podobny... no dokładnie. Tylko, wiesz- on miał niebieskie oczy a twoje są brązowe...
W domu, Jurek ku rozpaczy mamy, z hukiem zatrzasnął drzwi swojego pokoju i nie chciał wyjść... po kilku godzinach wyszedł, podszedł do mamy i poprosił: „ przyjrzyj mi się, ale tak dokładnie” –„ o co chodzi synku, wyglądasz normalnie” „ale popatrz uważnie, no popatrz czy...czy moje oczy nie są choć troszeczkę niebieskie???”
Ta urocza historyjka jest o ludzkich dzieciach ale, popatrzcie uważnie:
widzicie ? jak jego oczy nie są trochę błękitne , to ja nie jestem odmienna
- Anka.
- Posty: 1292
- Rejestracja: ndz kwie 15, 2007 4:05 pm
- Lokalizacja: (Krajenka) / Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: kwarki
Odmienna, Ty to jesteś pozytywnie kopnięta
Jureczek ma oczęta błękitne niczym bezchmurne, letnie niebo
Jureczek ma oczęta błękitne niczym bezchmurne, letnie niebo
Re: kwarki
...trudno zaprzeczyć, ale (hihihi...) za to w dobrym towarzystwie jestem , sama przyznajesz, że błękitne a zalbi nie lepsza....Anka. pisze:Odmienna, Ty to jesteś pozytywnie kopnięta
może by tak rozpisać ankietę:
„ czy z powyższego zdjęcia wynika, że Jerzol ma błękitne oczy?
I cztery odpowiedzi do wyboru:
- tak
- nie
- a bo ja to wiem?
- lecz się kobieto”
muszę też rozważyć, czy nie warto pomolestować modów o zmianę tematu na:
kwarki- szczury niebieskookie
Moderatorka zadecydowała - warto. Dziękować nie trzeba. /Agata
.......
Oksymoronek od jutra przechodzi na antybiotyk dopyszcznie- bidulek, jakiegoś pecha ma; pani dr. dwa razy robiąc zastrzyk trafiła w naczyńko i krwiaki się zrobiły
Re: kwarki
Bidulek.. Telimence tez tak pan doktor trafil i bolala nozia, a mamie telimence bylo przykro
Hmm a oczka.. blekitne niczym... niczym nie wiem co. Nie chce mi sie myslec. Ale blekitne
Hmm a oczka.. blekitne niczym... niczym nie wiem co. Nie chce mi sie myslec. Ale blekitne
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: kwarki- szczury niebieskookie
Niech się trzyma dzielnie Oxymoron
Oczy błękitne jak,. hmm szafiry?
Oczy błękitne jak,. hmm szafiry?
________________
DeVaki Pui, Jack Daniels| Kana, Liza [`].
`Życie jest jednym wielkim rozczarowaniem.` O.Wilde
DeVaki Pui, Jack Daniels| Kana, Liza [`].
`Życie jest jednym wielkim rozczarowaniem.` O.Wilde
Re: kwarki- szczury niebieskookie
Skoro nie muszę dziękować powiem tylko, że to baaaardzo miłeodmienna pisze: muszę też rozważyć, czy nie warto pomolestować modów o zmianę tematu na:
kwarki- szczury niebieskookie
Moderatorka zadecydowała - warto. Dziękować nie trzeba. /Agata
Zalbi: dokładnie
Re: kwarki- szczury niebieskookie
Noo zdecydowanie pasuja do nich te niebieskie oczka.
I tytulik inspirujacy
I tytulik inspirujacy
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: kwarki- szczury niebieskookie
Odmienno, na kolana przed moda w podzięce.
Twój wątek pobije teraz rekordy popularności. Każdy zechce zobaczyć niebieskookiego szczura .
Zresztą, idź na całość, zakladaj hodowlę niebieskookich i zacznij wreszcie taplać się w luksusie i zbytku.
Twój wątek pobije teraz rekordy popularności. Każdy zechce zobaczyć niebieskookiego szczura .
Zresztą, idź na całość, zakladaj hodowlę niebieskookich i zacznij wreszcie taplać się w luksusie i zbytku.
Re: kwarki- szczury niebieskookie
Bardzo inspirujący ten tytuł, oczywiście zajrzałam żeby zobaczy niebieskookiego szczuraska i się nie zawiodłam czarnuszek z niebieskimi oczkami to jest dopiero coś!
Re: kwarki- szczury niebieskookie
Fajnie, że się podoba , ale tak naprawdę inspirujące, są Jerzolkowe plecki – rozczulają mnie sterczące kudełki Ludojada, nieustająca zadziorność, by w chwilę po pyskówce- pchać łaciaty tyłeczek w już i tak napchany koszyk...( )
(no i ks. Maliński- niech mi wybaczy, ale to prawda: każdy ma choć trochę niebieskie oczy )
Jednak lxxx... z luksusów nici . Gdybym chciała rozmnażać kwarki- to właśnie popełniłam marketingowego samobója .
Przecież, nawet jeśli ktoś zaintrygowany wizją błękitnookiego szczurka tu zajrzy, to tylko po to, by się przekonać, że już takiego ma (i to najczęściej niejednego)
(no i ks. Maliński- niech mi wybaczy, ale to prawda: każdy ma choć trochę niebieskie oczy )
Jednak lxxx... z luksusów nici . Gdybym chciała rozmnażać kwarki- to właśnie popełniłam marketingowego samobója .
Przecież, nawet jeśli ktoś zaintrygowany wizją błękitnookiego szczurka tu zajrzy, to tylko po to, by się przekonać, że już takiego ma (i to najczęściej niejednego)