Przeczytałam chyba całe forum. Była więc wanilia, neutralny teren itp. Niestety zaczęły się problemy :/
Rocky (największy szczur) dość mocno przestraszył nowego. Skakał, gryzł, ten uciekał. Pozwalałam się im lekko bić, żeby ustaliły sobie hierarchię, ale w drastyczniejszych przypadkach oczywiście interweniowałam. Najmłodszy, Vito, ze strachu zastygał, tylko ogon trząsł się mu ze strachu. Chodziły obok siebie, czasami się obwąchały i zaczynały gryźć/boksować/kopać/próbować lizać konkurenta w wiadomym miejscu. Inaczej Ivan - średni szczur, w stosunku do najmłodszego dość delikatny, czasami były niewielkie bójki. W końcu go wyiskał i przestały się szarpać.
Niestety dziś wlazły razem pod koc i tam strasznie się pogryzły (a raczej podrapały), zanim zdążyłam je rozdzielić. Starszy, Ivan, rozciął Vito SZYJĘ. Trysnęła krew
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)