Ja już poznałam to co lubią a czego nie, albo już nie.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Codziennie:
miseczka 1: trochę kaszki dla dzieci takiej z witaminami i kleikiem (zostało mi po Arusi, one polubiły baaardzo) mieszam serkiem danio, albo jogurt
miseczka 2: gotowany makaron, lub ryż, lub kasza z kukurydzą, gotowanym kurczaczkiem, lub gotowaną fasolką, lub inne warzywa które lubią (cały czas szukam
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
) i to wszystko mieszam i daje razem
miseczka 3: oczywiście suche jedzonko, tak żeby miały jak zjedzą smakołyki...
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Oczywiście podjadają poza klatką:
dropsy,
bułeczkę, chlebek z masełkiem,
serek żółty (ale jakoś już przestały lubić, więc już nie bardzą chcą),
rosołek od czasu do czasu,
zlizują trochę kremu czekodalowego z kanapek mojego Rafała,
od czasu do czasu również jakaś wędlinka, szaleją za nią ale daje tylko kawałeczek, bo to słone strasznie
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
warzywa surowe, jak kalarepa, rzodkiewka, ogórek, ziemniaki
chrupki kukurydziane, wafle bez dodatków, paluszek bez soli
słonecznik, orzechy
To wszystko dostają poza klatką, tak zwane...co zabiorą ode mnie, musi być lepsze. :lol:
Hmmm już nie kojarzę teraz co jeszcze...
tak sobie experymentowałam i podziałało.
Powodzenia.