Dawno nie pisałam o moich ślicznotach więc czas nadrobić to

jest trochę dobrych informacji, a trochę złych. Najpierw zacznę od tych fajniejszych... Harpi już zdrowa, nie kicha, nie widać żadnej porfirynki i jak zwykle jest ruchliwa. Ostatnio nawet częściej przychodzi do mnie pobawić się, oczywiście bez zbędnego dotykania

Dobrą wiadomością jest też to że Dżuman wyszedł na spacer

co innego że zrobił to właściwie przez przypadek

zaglądając w dół poślizgnął się i po prostu runął na podłogę

Niestety co do Dżumana właściwie nie mam już dobrych wieści

już myślałam że czeka nas świetlana przyszłość, kiedy okazało się że dalej gryzie... Mój chłopak wczoraj poprawiał drzwiczki wejściowe od klatki bo spadły, a szczuras zaatakował jego rękę bez powodu. Wbił się tak mocno że krew z tego palca natychmiast chlusnęła opryskując również jego futerko. Zupełnie nie wiem o co chodzi, staramy się nie wykonywać przy nim gwałtownych ruchów, nie denerwować go i zyskać jego zaufanie ale to nic nie daje... A przecież jest wykastrowany, więc to nie problem z wysokim stężeniem hormonów. Również kiedy był na wybiegu to po pewnym czasie denerwowany przez Karbonkę (podchodziła do niego i skakała na niego z pazurkami) zaczął rzucać się na moje kapcie. Agresywny taki jest tylko w stosunku do ludzi, dziewczynom nigdy krzywdy nie zrobił, a po za tym są zajęci czymś innym zazwyczaj

nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Drugą złą wiadomością jest że doszczurzanie na razie zostało opóźnione, nie będzie na razie małego szkraba w naszym domu. A na osłodzenie trochę zdjęć paskud



uważam że Karbonka ma bardzo zgrabną pupe

zaginął mi gdzieś drucik do drugiego poidła i na efekty nie trzeba było długo czekać

Zazwyczaj chce im się pić i jeść w tym samym momencie.
I kilka zdjęć z wybiegu, gdyby ktoś nie wierzył że Dżuman jest spory





Ze mną: ♥ Batasuma, Guernica, Negra, Blixa ♥
Odeszły: Dżuman, Karbonka, Harpi, Yerstina, Indali, Ramona, Hawana, Iskariot, Szpilka, Luna [*]