Nue, one tą papryczkę zjadły tak po prostu i ... i nic??? Chociaż co ja się pytam - Trootka ostatnio dopadła CIF-a. Zanim zdążyłam ją odciągnąc, ona się już nazlizywała. No i zero problemów zdrowotnych po tej akcji ...Szczurasy specjalnie na użytek sesji zdjęciowej podgryzały sobie węgierską papryczkę (dzięki Aersnem, poświęciłam jedną na potrzeby zdjęć )
Mała Kawowa Apokalipsa
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Po taniości to chipsi za 18,9! Koniec z jeżdżeniem do Bielska po ściółkę!

Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Aersnem, no właśnie nie zjadły, podskubały trochę tylko. A papryczki podobno ostre (?), chociaż mi się wydawały w smaku normalne...
Moje namiętnie piją ciepłą wodę z Ajaxem z miski, jak razem sprzątamy
Mleczka czyszczące wszelakie przed nimi chowam, odkąd Mokka wygryzła w jednym dziurę i też się nalizała w ramach deseru.
Kącik Pupila mi się jednak podoba
Napisałam do nich maila i błyskawicznie odpisali, że planują wysłać zamówienie jutro i nawet dostosują się do okoliczności takiej, że do godziny 17 nikogo nie ma w domu. 'Nie ma problemu, dostosujemy się
Bedziemy w godzinach 17:00-20:30 - jeśli oczywiście odpowiada
'. Zobaczymy, jak im pójdzie z faktyczną realizacją przesyłki... i już się psychicznie przygotowuję do zataszczenia 50 litrów ściółki na strych.
A dziś czeka mnie wyprawa do Nomi, bo skończyła się taśma do mocowania antyszczurzych zapór, a bez nich na wybiegu ani rusz. I koszyczka jakiegoś muszę poszukać do zapasowej klatki*, i rury, żeby ogonom było wygodnie, jak się na tydzień w Teddym Gigancie przeprowadzą do elusi.
*Koszyczek, owszem, był, zawieszony w Teddym specjalnie dla gości. Był ulubionym miejscem Loli i pewnie nią pachniał, a Mocce nie udało się dorwać ani Loli ani Trootki w celu siłowego udowodnienia, kto tu właściwie rządzi, więc wyładowała swoją złość na koszyczku i dokładnie go obgryzła z jednej strony, jak już dziewczynki wyjechały...
Moje namiętnie piją ciepłą wodę z Ajaxem z miski, jak razem sprzątamy
Kącik Pupila mi się jednak podoba
A dziś czeka mnie wyprawa do Nomi, bo skończyła się taśma do mocowania antyszczurzych zapór, a bez nich na wybiegu ani rusz. I koszyczka jakiegoś muszę poszukać do zapasowej klatki*, i rury, żeby ogonom było wygodnie, jak się na tydzień w Teddym Gigancie przeprowadzą do elusi.
*Koszyczek, owszem, był, zawieszony w Teddym specjalnie dla gości. Był ulubionym miejscem Loli i pewnie nią pachniał, a Mocce nie udało się dorwać ani Loli ani Trootki w celu siłowego udowodnienia, kto tu właściwie rządzi, więc wyładowała swoją złość na koszyczku i dokładnie go obgryzła z jednej strony, jak już dziewczynki wyjechały...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Pytałam panią w sklepie, czy papryczka ostra (po angielsku). Odpowiadała po swojemu (czyli po węgiersku) i kiwała głową twierdząco (zakładałam, że u nich to oznacza to samo, co w Polsce, chociaż nigdy nie wiadomo
Nawaliła nam komunikacja widocznie, co znowu specjalnie mnie nie dziwi
Wymiziaj ode mnie panienki koniecznie!
No popatrz, niby to takie delikatne wszystko, subtelne, byle kichnięcie i już ciężka choroba ... może je trzeba tak żywic zaczynając od cifów a na domestosie kończąc trzymacjąc się zasady, że jak nie zabije to wzmocniMoje namiętnie piją ciepłą wodę z Ajaxem z miski, jak razem sprzątamy Mleczka czyszczące wszelakie przed nimi chowam, odkąd Mokka wygryzła w jednym dziurę i też się nalizała w ramach deseru.
Wymiziaj ode mnie panienki koniecznie!
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
ja bym jeszcze plastik dorzuciła - Gacuś dwa dni temu zeżarł pół kubeczka po danonku (przeBóg! skąd diablątko to wywlókł???) Przestraszyłam się, ale co mogłam zrobić? dałam oleju z wiesiołka i oglądałam kupki z takim zainteresowaniem, jakby mój Diamencik Czarny trawił brylancik z rodowego pierścionka.... może je trzeba tak żywic zaczynając od cifów a na domestosie kończąc trzymacjąc się zasady, że jak nie zabije to wzmocni
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
O wlasnie, moze by zapoczątkować antydietę i zobaczyć co z tego wyjdzie. (ponoć jest jakas dieta odchudzająca oparta na lodach, czekoladzie itp.) Więc, kto wie? A może taki domestos, porządnie wyczysci organizm z raczysk i innych badziewi?
Moje też namiętnie spijają wodę z plynem, podczas sprzatania klatki. Ponoć szczury tak łatwo sie otruc nie dają;) ....
?
Moje też namiętnie spijają wodę z plynem, podczas sprzatania klatki. Ponoć szczury tak łatwo sie otruc nie dają;) ....
?
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Tak, bo ponoć złego licho nie bierzePonoć szczury tak łatwo sie otruc nie dają;) ....
Generalnie moje ciągnie do rzeczy, które mają intensywny zapach - stąd pewnie upodobanie do kosmetyków i Ajaxa. Ale jak wytłumaczyć zjadanie ściany (wapienko nietknięte wisi w klatce) i wosku ze świeczek oraz jeszcze kilku dziwnych rzeczy, to już wiedzą niestety tylko one
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
A Ty tak nie masz?Mam wrażenie, że zasada jest przerażająco prosta: im bardziej 'nie wolno', tym smaczniej.
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Hm, hm... ja tam jem wszystko, choć za słodyczami nie przepadam specjalnie, ale chipsy... oooo... CHIPSY!
I makaron...
I pomidorowa mojej mamy (z makaronem oczywiście)...
...rozmarzyłam się
I makaron...
I pomidorowa mojej mamy (z makaronem oczywiście)...
...rozmarzyłam się
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
...z makaronem oczywiście , i na przecierku własnej roboty,cudnego zapachu i barwy - taką lubimy i nasze szczurki też!A makaron jedzą jak w "Zakochanym kundlu",bo perfidnie daję jeden na spółkę
Jak tam pazurek Mokki, już w porządku mam nadzieję?
Całuska dla każdej Kawusi!
Jak tam pazurek Mokki, już w porządku mam nadzieję?
Całuska dla każdej Kawusi!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Pazurek i paluszek już ok, opuchlizna zeszła, a resztka pazurka chyba sama odpadnie. Mocce to najwyraźniej nie przeszkadza.
Wczoraj dowieziono nam przesyłkę z Kącika Pupila - wszystko w absolutnym porządeczku, pan nawet zataszczył te 50 l ściółki na górę. Pierwsze nasze tam zakupy i na pewno nie ostatnie.
Neska mnie ostatnio zastanawia... dziwnie popiskuje. To trochę jak gruchanie świnki morskiej, kiedy jest czymś zaaferowana... nie taki zwykły szczurzy pisk. Robiła to już wcześniej, ale rzadko, a ostatnio gada i gada. Mam nadzieję, że to nie jest jakaś choroba dróg oddechowych, no ale szczura zachowuje się jak zwykle, biega jak szalona, rozrabia, porfirynki brak, katarku brak... okaz zdrowia. Profilaktycznie dostaje betaglukan (Frappa też), bo za tydzień wyjeżdżamy, szczurki logujemy u elusi (raz jeszcze dzięki
), więc na wszelki wypadek, żeby się choróbsko nie przypałętało...
Mokkuś zadowala się kropelką Echinacei na biszkoptowym dropsiku - taka szczurza wersja nasączanego rumem tortu
Wczoraj dowieziono nam przesyłkę z Kącika Pupila - wszystko w absolutnym porządeczku, pan nawet zataszczył te 50 l ściółki na górę. Pierwsze nasze tam zakupy i na pewno nie ostatnie.
Neska mnie ostatnio zastanawia... dziwnie popiskuje. To trochę jak gruchanie świnki morskiej, kiedy jest czymś zaaferowana... nie taki zwykły szczurzy pisk. Robiła to już wcześniej, ale rzadko, a ostatnio gada i gada. Mam nadzieję, że to nie jest jakaś choroba dróg oddechowych, no ale szczura zachowuje się jak zwykle, biega jak szalona, rozrabia, porfirynki brak, katarku brak... okaz zdrowia. Profilaktycznie dostaje betaglukan (Frappa też), bo za tydzień wyjeżdżamy, szczurki logujemy u elusi (raz jeszcze dzięki
Mokkuś zadowala się kropelką Echinacei na biszkoptowym dropsiku - taka szczurza wersja nasączanego rumem tortu
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
To gruchanie, o którym piszesz kojarzy mi się z dwoma rzeczami. Po pierwsze, wszystkie moje panny (również ta pierwsza Lola) robiły tak po przybyciu do mnie, gdy były jeszcze zdezorientowane. Na przyklad wtedy, gdy niosłam je do miejsca, którego nie znały (do mnie jeszcze nie miały pełnego zaufania). Może Neska po prostu wie, że wyjeżdżacie i ma Tobie tyle do powiedzenia ...
Druga rzecz, to niestety nieszczęsny układ oddechowy. Mam nadzieję, że w przypadku Neski nie jest to przyczyna "gruchania".

Druga rzecz, to niestety nieszczęsny układ oddechowy. Mam nadzieję, że w przypadku Neski nie jest to przyczyna "gruchania".
O tak, Lola też lubi takie deserki z prądemMokkuś zadowala się kropelką Echinacei na biszkoptowym dropsiku - taka szczurza wersja nasączanego rumem tortu
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
I o to moim zdaniem chodzi, żeby Cię to zastanawiałoNeska mnie ostatnio zastanawia... dziwnie popiskuje. To trochę jak gruchanie świnki morskiej, kiedy jest czymś zaaferowana... nie taki zwykły szczurzy pisk. Robiła to już wcześniej, ale rzadko, a ostatnio gada i gada.
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Razem z Aersnem otworzyłyście mi oczyObawiam się, że takie gadające Gacki i Neski pośrednio dowodzą, że opiekunki mało kumate....
Jednym słowem - prostak ze mnie
A swoją drogą ja nie wiem, jak ja tydzień bez nich wytrzymam. Uwielbiam te śmierdziuchy moje
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Napiszesz nam co powiedziała Ci Neska? 
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa
Nawrzucała mi prawdopodobnie, że je zostawiamy na cały tydzieńNapiszesz nam co powiedziała Ci Neska?
Ale w Nesi najwidoczniej zaszła jakaś przemiana. Ona, tak zawsze mało wylewna, wczoraj usnęła mojemu TŻ na kolanach. Nie chciałam wierzyć, bo to przecież takie niedotykalskie do przesady było zawsze...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.