Umieszczam w dziale Karmienie, bo nie wiem jak Wy, ale ja nie zaglądałam do działu choroby dopóki wszystko było ok.
Muszę się przyznać, że popełniłam straszny błąd i przekarmiłam Iset groszkiem. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że mała dziwnie się zachowuje. Jej brzuszek to nadymał się (wtedy leżała na boku z wyciągniętymi łapkami) to robił się wklęsły (wtedy cała rozciągała się do nienaturalnej pozycji, z łapkami wyciągniętymi daleko w tył i uniesionym do góry ogonkiem, tak jakby ktoś ją wziął i poskręcał - wyglądało strasznie
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
). Robiłam jej masaże brzuszka, mała w ogóle się nie opierała - bardzo chętnie przyjmowała wszystkie pieszczoty - drapanie, głaskanie itp. Trwało to całą noc, wstałam o 5 (to jej najaktywniejsza godzina, zawsze mam pobudkę) i robiłam masaż. Zaczęła gryźć ziarenka, popiła wodą. Wstałam o 8, było już lepiej, po włożeniu ręki do klatki Iset zaczęła mnie lizać i podgryzać jak zawsze
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Rozłożyłam wszędzie w klatce chusteczki higieniczne, żeby widzieć, czy się załatwiła. Zrobiła dwa bobeczki małe - największa radość w świecie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Cały dzień przespała, przez ten czas przeszło wzdęcie, z dziką radością rzuciła się na SUCHĄ (sic!) karmę po dniu głodówki
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Już jest wszystko ok, ale piszę, żeby wszystkich ostrzec, a także zapytać, jakie popełniłam błędy (pomijam samo przekarmienie
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
). Wiem, że gdyby nie następowała poprawa to biegiem do weta, ale poprawę było widać po moich profesjonalnych
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
masażach. Z góry przepraszam za rozległy opis, ale mi i tak wydaje się skrótowy po tym co przeżyłam
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.