Szczur zdziczał
Moderator: Junior Moderator
Szczur zdzicza?
Iset trochę zdziczała po chorobie (wzdęcie po groszku) i chciałam ją przyzwyczaić do siebie pakując się z nią do wanny . Trwało wszystko 10 minut - wlazła na rant i zeskoczyła na podłogę łazienki :lol: I tyle po moim oswajaniu. Jakieś pomysły?
PS. Ale już jest ok, właśnie zaczęła się zachowywać normalnie, może usłyszała jak mój tata mówił, że sobie kupimy innego
PS. Ale już jest ok, właśnie zaczęła się zachowywać normalnie, może usłyszała jak mój tata mówił, że sobie kupimy innego
Szczur zdziczał
HEHE MOŻE DAWAJ MU JESC Z REKI TO SIE OSWOI SZYBCIEJ NIZ PO WSPÓLNEJ KAPIELI
Szczur zdziczał
jedzenie z reki to bardzo kiepski pomysl... szczury nie dziela sie jedzeniem, wiec to was nie zblizy.
ja w ogole nie mam wanny, a jakos sobie radze z oswajaniem u mnie najlepiej idzie w pociagu, kiedy przez 3 godziny szczur musi na mnie siedziec... rownie dobrze mozna tak zrobic poprostu siadajac ze szczurem na pare godzin na krzesle...
ja w ogole nie mam wanny, a jakos sobie radze z oswajaniem u mnie najlepiej idzie w pociagu, kiedy przez 3 godziny szczur musi na mnie siedziec... rownie dobrze mozna tak zrobic poprostu siadajac ze szczurem na pare godzin na krzesle...
Ostatnio zmieniony pt gru 17, 2004 12:47 pm przez Lulu, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczur zdziczał
ALE JA SIE DZIELE I TO CO DOSTANIE Z REKI JEST JUŻ JEGO
Szczur zdziczał
Nie wiem czy krzesło jest najlepszym pomysłem.. ja white nie mogłam utrzymac :?
Polecam za to łozko i kołderke Przepis : kladziemy sie wraz z ogonkiem na lozku i przykrywamy się kolderką. Jest nam wygodnie, a szczurkowi cieplutko i w miare bezpiecznie
A jesli zapowiada sie dluzsze lezenie polecam jakąs dobrą ksiązkę
Polecam za to łozko i kołderke Przepis : kladziemy sie wraz z ogonkiem na lozku i przykrywamy się kolderką. Jest nam wygodnie, a szczurkowi cieplutko i w miare bezpiecznie
A jesli zapowiada sie dluzsze lezenie polecam jakąs dobrą ksiązkę
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
Szczur zdziczał
[quote="CZARNA"] WSPÓLNEJ KAPIELI [/quote]
To zart czy nie wiesz o co chodzi?
Jesli dajesz szczurowi jedzenie z reki,to on cie nie szanuje i traktuje jako podawacza jedzenia,czyli szczura nizszej...kasty
i wylacz tego caps locka
To zart czy nie wiesz o co chodzi?
Jesli dajesz szczurowi jedzenie z reki,to on cie nie szanuje i traktuje jako podawacza jedzenia,czyli szczura nizszej...kasty
i wylacz tego caps locka
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Szczur zdziczał
Czasami się zastanawiam jak to się stało, że moja Dziunia jest oswojona. Hmmm. Nie znałam wtedy zbyt dobrze tego forum, ani też żadnych sposobów jakimi się oswaja szczura, a jednak Dziunia jest oswojona. Bardzo mnie to zastanawia i ciekawi. Ja nawet za bardzo nic w tym kierunku nie robiłam. Może ona tak z "naturu" jest oswojona? Nie wiem. O_o
A tak przy okazji: życzę każdemu oswajania bez problemu - tak jak mi się udało.
A tak przy okazji: życzę każdemu oswajania bez problemu - tak jak mi się udało.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Szczur zdziczał
z tym szczurem nizszej klasy to spora przesada , ja moje karmie czasem z reki i zachowują sie całkiem normalnie
kazdy szczur sie z czasem przyzwyczai do swojego właściciela jesli będzie regularnie wyciągany i głaskany
zreszta oswojony czy nie i tak jest slodki
kazdy szczur sie z czasem przyzwyczai do swojego właściciela jesli będzie regularnie wyciągany i głaskany
zreszta oswojony czy nie i tak jest slodki
Szczur zdziczał
Zgadzam sie, nie uważam by karmienie szczurka z ręki cos zmienieło... oczywiście oprócz tego trzeba jeszcze go pieścic itd. ale jedzenie zręki moim zdaniem sprzyja oswajaniu.
Szczur zdziczał
tez tak myśle , oczywiście nie karmie go tak cały czas , ale np podczas gdy mam go na rekach albo pozwalam mu chpdzić po łóżku i dam mu np paluszka bo akurat jem to daje z reki
i bardzo chetnie je to co mu daje
i bardzo chetnie je to co mu daje
Szczur zdziczał
Iset jest oswojona . Tylko po chorobie była bardzo dziwna, ale okazało się, że kiedy już całkiem wydobrzała to i humor jej wrócił . Jeśli chodzi o kanapę to działało na początku i właśnie w ten sposób ją oswoiłam, ale po dwóch tygodniach nauczyła się złazić i teraz woli siedzieć ZA kanapą (ma tam zabunkrowane zapasy na parę dni - aż do następnego odkurzania :twisted: ). No i co ja chciałam... może nie zasypia na rękach i nie siedzi grzecznie na ramieniu, ale nigdy mnie nie gryzie... nawet jak toczymy bitwy o wykładzinę :lol: . Za to mój tata ma dziurę w palcu :oops: .
Szczur zdziczał
Moje są puszczane na kanapę(obok mają swoje wyściełane krzesło)...
I tak po prostu siedzą,jedzą,kupczą,biegaja...Pół dnia.
Samoistnie się oswoiły...
My siedzimy,oglądamy TV.gramy w karty a one z nami.
I tak po prostu siedzą,jedzą,kupczą,biegaja...Pół dnia.
Samoistnie się oswoiły...
My siedzimy,oglądamy TV.gramy w karty a one z nami.
Spuśnik-Mamuśnik to mój synek
Szczur zdziczał
hehe no ja też je często puszczam i nawet nie musze zwracać na nie zbytniej uwagi jednego mam od urodzenia w domu bo kupiłam już szczurzyce w ciąży i on jest bardzo przyzwyczajony do mnie i do tego że może sobie chodzić praktycznie gdzie chce
czasem jak podchodze do klatki to od razu łapami skacze po niej bo wie że zaraz go wypuszcze
czasem jak podchodze do klatki to od razu łapami skacze po niej bo wie że zaraz go wypuszcze
Szczur zdziczał
hehe, Czarna - ja mam podobnie: jak zblize sie do klatki to juz moje dwa ogonki leca na najwyzsze pieterko bo chca zeby je wypuscic a mala za nimi
A co do jedzenia z reki (moze juz temat skonczony ale tylko jedna wypowiedz ): moje tez czasem karmie z reki, daje im jakis smakolyk czy cos takiego i jakos nie sadze zeby mnie traktowaly jako nizszego obywatela Poza tym wiedza kto tu rzadzi i z kim nie wolna zadzierac (hehe )
A jesli chodzi o Iset, to ciesze sie ze juz lepiej... Wiadomo, szczurek tak jak czlowiek, po chorobie jest wykonczony i nie zachowuje sie tak jak wczesniej... Ale szybko taki stac, na szczescie, mija
A co do jedzenia z reki (moze juz temat skonczony ale tylko jedna wypowiedz ): moje tez czasem karmie z reki, daje im jakis smakolyk czy cos takiego i jakos nie sadze zeby mnie traktowaly jako nizszego obywatela Poza tym wiedza kto tu rzadzi i z kim nie wolna zadzierac (hehe )
A jesli chodzi o Iset, to ciesze sie ze juz lepiej... Wiadomo, szczurek tak jak czlowiek, po chorobie jest wykonczony i nie zachowuje sie tak jak wczesniej... Ale szybko taki stac, na szczescie, mija
www.szczury.republika.pl - strona o moich ogonkach;
www.zoltolicy.xu.pl - strona mojego meza;
www.sandydevils.prv.pl - strona moja i mojego meza o naszych APBT
--> ZAPRASZAM !!!
www.zoltolicy.xu.pl - strona mojego meza;
www.sandydevils.prv.pl - strona moja i mojego meza o naszych APBT
--> ZAPRASZAM !!!
Szczur zdziczał
Wanna? Nie bardzo rozumiem...
Moje się oswoiły same - po prostu karmiłam je, głaskałam jak na to pozwalały, nosiłam na karku (pod włosami) albo w kapturze. Jak zaczeły same łazić, gdy przyszły do mnie to je głaskałam i drapałam lekko w okolicy ucha.
Obecnie Julka i Szamil przychodzą jak je wołam. Szamil reaguje na mój głos - jak rano usłyszy to biega jak opętany po klatce, wypuszczony przeskakuje szybko przeszkody żeby wspiąć się na mnie. Czasem chodzi za mną po domu jak piesek.
W podobny sposób oswoiłam kiedyś chomika, który wg sprzedawcy był dziki, agresywny, nie oswojenia i wogóle do zabicia bo jakiś nieudany. Po 6 dniach sam wszedł mi na rękę, a nie próbowałam go wcale oswajać. Po prostu robiłam przy nim wszystko wolno, żeby sie nie wystraszył, dawałam jeść, wodę itp. I jakoś się udało
Moje się oswoiły same - po prostu karmiłam je, głaskałam jak na to pozwalały, nosiłam na karku (pod włosami) albo w kapturze. Jak zaczeły same łazić, gdy przyszły do mnie to je głaskałam i drapałam lekko w okolicy ucha.
Obecnie Julka i Szamil przychodzą jak je wołam. Szamil reaguje na mój głos - jak rano usłyszy to biega jak opętany po klatce, wypuszczony przeskakuje szybko przeszkody żeby wspiąć się na mnie. Czasem chodzi za mną po domu jak piesek.
W podobny sposób oswoiłam kiedyś chomika, który wg sprzedawcy był dziki, agresywny, nie oswojenia i wogóle do zabicia bo jakiś nieudany. Po 6 dniach sam wszedł mi na rękę, a nie próbowałam go wcale oswajać. Po prostu robiłam przy nim wszystko wolno, żeby sie nie wystraszył, dawałam jeść, wodę itp. I jakoś się udało
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana
kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim