Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Ma ktos może patyczaki lub pajaka??? A może żółwie???
Możemy powymieniac doświadczenia, obserwacje. Moze znajdziemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania??? Piszie czekam
ja mam jednego zolwia... mialam dwa i to tez hodowla w moim wypadku nie byla no ale lubie zolwiki hehe... moj ma na imie furek i mial byc facetem ale facet w sklepie oczywiscie powiedzial innaczej... moze nie mial facetow... a ja bylam w tedy malutka... i eeh nie mialam pojecia jaka to roznica... a potem kupilam sobie samiczke... wiedzialam ze zolwie w niewoli b. trudno sie rozmnaza... ale moja samiczka/samiczka przepadla niestety... a samczykowata samiczka dalej z nami zyje
hmmm ale sama CIe podziwiam jesli udalo CI sie rozmnozyc twoje zolwie
Miałam żółwia malowanego, wodnego. Jak go kupiłam to był nieco większy od monety 5 zł, po 7 latach dorósł do takich rozmiarów, że niestety nie mogłam zapewnić mu optymalnych warunków. Był po prostu za duży na mieszkanie w zwykłym akwarium.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
miałam kiedyś żółwia, ale on padł mi jak miałam jakieś 7 latek, a żółwiki dłuuugo żyją, więc może juz go moja rodzinka miała jak mnie na świecie nie było
mam pajaki 4 sztuki,wija i weze(ale to kregowce)......
poza tym gryzonie i psa oraz akwarium
żółwie tez miałam,ale bardzo mocno brudziły wode i je odsprzedałam......
myślałam o skorpionie,ale ze wzgledu na potrzeby termiczne,chyba sie nie zdecyduje,nie mam juz miejsca na kolejną lampe grzejącą,bardzo mi sie podobaja,ale coz
Podziwiam... ja nie potrafiłabym trzymać w domu innego zwierzecia niż ssak albo ptak...
Kiedyś miałam okazję głaskać węża boa - 5,5 m i 40 kg wagi. Spał w łóżku, razem z opiekunem (chłopak sie tylko skarżył, że wąż się rozpycha). I muszę przyznać że miał bardzo miłą w dotyku skórę, wcale nie oślizgłą tylko mięciutką i delikatną jak aksamit, zwłaszcza na brzuchu.
[quote="ajlii"] Spał w łóżku, razem z opiekunem (chłopak sie tylko skarżył, że wąż się rozpycha).[/quote]
Ciekawe jak długo jeszcze ten wąż pożyje. W łóżku z opiekunem nie ma ani odpowiedniej temperatury ani wilgotności.
"Doświadczenia innych osób nie są pomocą: czyjaś śmierć nie uczy nas umierać,a narodziny kogoś innego nie pomogą w przyjściu na świat"
akurat w łóżku to chyba jest temperatura odpowiednia dla weza,jak sie spoci to i wilgotnosc............gorzej gdzie spedza dzien,bo na takiego wielkiego węża to trzeba odpowiednio wielkie mieć terrarium........
no i ciekawe czy nie giną sąsiadom koty i psy? :twisted: