Dziś chciałam sobie trochę po wspominać moje kochane zwierzaki które są za tęczowym mostem :
Mój kochany Kajtuś był że mną 8 lat . Wspaniały królik bardzo mądry spał na dywanie i załatwiał sie w kuwecie. Kajtuś swoje odchorował najpierw kamień w przewodzie moczowym 1,5 cm na samym końcu nowotwór ale do końca był wesoły i kochany
w czerwcu będzie rok jak odszedł [*]
W pewnym momencie jego życia pojawiła sie myszka Mysia z którą biegał po pokoju i spał o dziwo zawsze była przy nim i nie uciekała.Była najmądrzejszą myszką jaką miałam. Przeżyła ponad 2 lata musiałam ją uśpić bo spadła z pięterka i uszkodziła kręgi.
Włodek pierwszy szczur z jakim miałam styczność sama go wybierałam dla przyjaciela 7 lat temu był bardzo zadziorny , biegał po całym domu praktycznie nie wchodził do klatki .
Ikuś najsłodszy chomiczek jakiego miałam żył 19 miesięcy umarł w śnie jako kuleczka

Po ikusiu kupiłam dwie myszki były śliczne niestety nasz kot rudą udusił bo dostał sie do akwarium chociaż było przykryte później do tamtej w łatki dokupiłam czarną ale niestety zachorowały po 2 miesiącach leczenia sterydami musiałam je uśpić.
uduszona przez kota do dziś sobie tego nie umie wybaczyć
ta zachorowała z czarną ale nie mogę znaleźć jej zdjęcia :/
A teraz przykład dla czego zwierząt nie powinno kupować sie z niewiadomego źródła nasza świnka morska miała pół roku jak na wizyte kontrolną z królikiem wzięłam ją bo dziwnie wyglądała w poczekalni dostała drgawek wbiegłam do gabinetu i wet zdążył ją tylko uśpić żeby nie cierpiała . Po oględzinach okazało sie że świnka umarła ze starości miała tylko pół roku a organy wewnętrzne miała 8letniej świnki .Moja kochana [*] była niespodziewanym prezentem a tak szybko odeszła .

Ku pamięci moich innych zwierzaków rybek i chomików niech im zawsze światełko świeci ...