Gorzej z ojcem. On się szczurów boi, nienawidzi ich i brzydzi. Czasem, co prawda, przychodzi i patrzy. Ale po chwili stwierdza, że "on nie rozumie jak można trzymać takie obrzydlistwo w domu" (a wczoraj jeszcze że "to nienormalne żeby w domu stała taka wielka klatka dla jakiś paskudztw"
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
Próbowałem z nim zagadać. Że może by spróbował się do nich przekonać, pokazałbym mu, że to nie są takie "wstrętne potwory", tylko bardzo miłe i mądre zwierzaki.. Nawet przed chwilą chciałem z nim o tym pogadać. Nie ma szans. Nie i koniec.
Macie jakieś pomysły, jak go przekonać? Co zrobić, żeby nie darzył szczurów taką antypatią i choć trochę je polubił?
On nawet nie chce wiedzieć, jak najważniejsze dla mnie istotki na świecie, mają na imiona.. to trochę przykre..
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Trochę chaotycznie to napisałem, ale mam nadzieję, że zrozumiecie, o co mi chodzi.