Chyba raczej o szczurzym księciu, choć w zasadzie nigdy się ol. nie wypowiadała na temat preferencji UrlikiIHime pisze:http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00732.jpg <- Jakie to romantyczne!![]()
Marzy o szczurzej panience...
moje szczupaki kochane
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: moje szczupaki kochane
Re: moje szczupaki kochane
tak, Ulrika to mała gracja
we wszystkim jest tak wzruszająco delikatna: jak opiera łapki na ręce, jak pozwala zamknąć jedną z nich w moich palcach i pomasować, i to jej wielkie, czyste spojrzenie
Ur jest bardzo ważną istotką, chociaż który nie jest ?
http://www.youtube.com/watch?v=AeogbYjm6pg
Co do Trudy i jej wpływu na szczupakowo: strach kilka dni trzymał we władaniu szczurzy umysł i paraliżował członki. Na ten czas Wit z Misiem stali się jednym - jednym wielkim znieruchomieniem
Jak udało mi się ich wywabić na obiad na niższym piętrze, to wystarczyło, że któryś robił odwrót - łańcuchowo pociągnął za sobą resztę. W domku, a w najstraszniejszych dniach, we wnętrzu hamaka dokonywała się całodobowa wymiana zapachów i fluidów. Zwłaszcza trójki Miś-Witalis-Ulrika. Dżum co prawda dalej na indywidualnych leżach, a Herman – wędrujący, ale nastroje antywitowe na tamten czas w zaniku, obecnie bardzo nadal mocno wygaszone
Wreszcie Herman, najbardziej wyzuty z instynktu samozachowawczego, jednego dnia zaryzykował wyjście z klatki.
To wystarczyło, żeby trybiki obieżyświata zaczęły się kręcić, a za nim całego szczupakowa.
Trudź, nieświadoma poruszenia, a raczej paraliżu, który uczyniła, przechyla głowę w dziecięcym zdziwieniu, odpala motor ogonkiem i gna za kulkami z papieru, nie wyrabia zakrętów na gołej podłodze, szkodnikuje i pożera mi pająki (buuu)
Ma się już całkiem dobrze, jak tylko brzuszek-balon zniknął, poszliśmy się odpchlić, dzielnie wytrząsała z siebie rude paskudztwo i teraz porusza się już po całym mieszkaniu. Ogony dzielą od niej tylko jedne drzwi, więc zdarza się im jeszcze raz po raz ogłosić stan zagrożenia, ale rozsądnie jest on odwoływany przez Hermana mającego pilne sprawy do załatwienia na pokoju, Dżuma któremu co chwila burczy w brzuchu, albo Witalisa spragnionego galopu i urlopu od bab (ileż można siedzieć pod pantoflem
).
Najwrażliwsza na zapachy Trudy pozostaje Urinka, dopadają ja wtedy kiwaczkowe paraliże i moje najłagodniejsze słowa i najczulsze otulenie dłonią nie pomaga, strach musi minąć sam. Ale mija
i dziś po popołudniowym strachu, na wieczór zdobyła się na wyjście i zabawę w digging boksie.
W tematach chorobowych:
z pomocą jednej dobrej duszy będziemy u dra Krawczyka 17-go, Miś na lekach wygląda i zachowuje się tak samo jak Miś bez leków, boczki falują, czasami mam wrażenie, że ma trochę nabrzmiałą twarz, taką nalaną
, daję mu wtedy pietruszki albo herbaty ze skrzypu i liczę dni do wizyty;
wciąż zaleczamy dziurę Hermana po martwicy, mniejsza sama się wygoiła, ale ta większa słabo - chyba nawet gorzej niż niedawna Misia
Hermana palec jest taki jak był , biorę jutro aparat i zapytam co z tym robimy
bo jutro - zabieg Dżuma
guzek podrósł co prawda niewiele, ale kiedy go wczoraj macałam, zdał mi się taki nieregularny – podejrzany, nie ma sensu czekać; poza tym mam wrażenie, że po tej samej stronie, ale tym razem przy tylnej łapce – też może się coś budować... oby nie...
co się z Dżumanem dzieje ? przeraża mnie jego zaciętość przy misce, cokolwiek by nie zostało - dmuchana przenica, którą szczury zjadają na ostatku - Dżum pochłania wszystko; jakby chciał się zajeść na śmierć
miałam próbować go odchudzić, a od czasu ostatniej wizyty przybrał kolejne 50 gram ...
boję się o Dżuma
Ach dość już mam pisania tylko o szczurzych chorobach, niech wreszcie wrócą czasy, gdzie było o samych szczurach.
Ur jest bardzo ważną istotką, chociaż który nie jest ?
http://www.youtube.com/watch?v=AeogbYjm6pg
Co do Trudy i jej wpływu na szczupakowo: strach kilka dni trzymał we władaniu szczurzy umysł i paraliżował członki. Na ten czas Wit z Misiem stali się jednym - jednym wielkim znieruchomieniem
Wreszcie Herman, najbardziej wyzuty z instynktu samozachowawczego, jednego dnia zaryzykował wyjście z klatki.
To wystarczyło, żeby trybiki obieżyświata zaczęły się kręcić, a za nim całego szczupakowa.
Trudź, nieświadoma poruszenia, a raczej paraliżu, który uczyniła, przechyla głowę w dziecięcym zdziwieniu, odpala motor ogonkiem i gna za kulkami z papieru, nie wyrabia zakrętów na gołej podłodze, szkodnikuje i pożera mi pająki (buuu)
Ma się już całkiem dobrze, jak tylko brzuszek-balon zniknął, poszliśmy się odpchlić, dzielnie wytrząsała z siebie rude paskudztwo i teraz porusza się już po całym mieszkaniu. Ogony dzielą od niej tylko jedne drzwi, więc zdarza się im jeszcze raz po raz ogłosić stan zagrożenia, ale rozsądnie jest on odwoływany przez Hermana mającego pilne sprawy do załatwienia na pokoju, Dżuma któremu co chwila burczy w brzuchu, albo Witalisa spragnionego galopu i urlopu od bab (ileż można siedzieć pod pantoflem
Najwrażliwsza na zapachy Trudy pozostaje Urinka, dopadają ja wtedy kiwaczkowe paraliże i moje najłagodniejsze słowa i najczulsze otulenie dłonią nie pomaga, strach musi minąć sam. Ale mija
W tematach chorobowych:
z pomocą jednej dobrej duszy będziemy u dra Krawczyka 17-go, Miś na lekach wygląda i zachowuje się tak samo jak Miś bez leków, boczki falują, czasami mam wrażenie, że ma trochę nabrzmiałą twarz, taką nalaną
wciąż zaleczamy dziurę Hermana po martwicy, mniejsza sama się wygoiła, ale ta większa słabo - chyba nawet gorzej niż niedawna Misia
bo jutro - zabieg Dżuma
co się z Dżumanem dzieje ? przeraża mnie jego zaciętość przy misce, cokolwiek by nie zostało - dmuchana przenica, którą szczury zjadają na ostatku - Dżum pochłania wszystko; jakby chciał się zajeść na śmierć
miałam próbować go odchudzić, a od czasu ostatniej wizyty przybrał kolejne 50 gram ...
boję się o Dżuma
Ach dość już mam pisania tylko o szczurzych chorobach, niech wreszcie wrócą czasy, gdzie było o samych szczurach.
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: moje szczupaki kochane
Zrób Dżumkowi usg , żeby sprawdzic czy nie ma guza w brzuszku jak Pati. 50 gram to sporo.
Niech zdrowieje , no!
Niech zdrowieje , no!
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: moje szczupaki kochane
jeśli będzie możliwość zrobimy,
mam jeszcze podejrzene jakichś zmian hormonalnych
mam jeszcze podejrzene jakichś zmian hormonalnych
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: moje szczupaki kochane
A moze udałoby sie zrobić usg przed zabiegiem ? Myślę, ze warto, mozna by wtedy podejrzec tez tego guza i to przy tylnej lapce. Weź pod uwagę , ze to moze być też tłuszczyk.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: moje szczupaki kochane
Dżum śpi, ma po czym wypoczywać. Wycięty twór był gruczołem - nieregularnym, pełnym mleka. Reszta sutków też jest nabrzmiała, w tym ten wyczuwalny przy tylnej nodze, jest prawie że pewne, że szykuje się w nich to samo...
a najlepsze to, że dr twierdzi, że nic z tym nie można zrobić ! ;/
od razu przypomniałam sobie ostatnie kłopoty Masumi i jak im zaradzono ...
prosiłam o zrobienie usg, narkoza byłaby doskonałą ku temu sposobnością – lekarz zapomniał...
próba wykonania badania na otumanionym, ale już przytomnym szczurze – była beznadziejna, nie mogłam go utrzymać na plecach świadoma jego świeżej rany, dezorientacji i strachu
dr zaproponował radioskopię i to poszło łatwiej; z tego co odczytał na ekranie jama brzuszna jest wolna od guzów, pokazał mi i rzeczywiście wszystko było jednego koloru, ale ja się tam znam...
zostajemy z tym co mamy; jestem zdecydowana użyć leków hormonalnych jak najprędzej, żeby nic nowego nie zdążyło się zgromadzić, będę musiała tylko przekonać tutejszego lekarza, żeby mi je wydał
Dżum apetyt ma, ale wzrok zgaszony, bolesny. Tuż po powrocie był jeszcze na tyle senny, że spoczywał mi na ramieniu i szyi, w chorobówce zrywał się i szarpał podkład na którym stoi klatka, póki co więc spaceruje po meblach - teraz na łóżku w pościeli, towarzyszy mu tam moja ręka, żeby jakąś kontrolę nad jego poczynaniami zachować. Herman był aniołem jeśli chodzi o uszanowanie szwów – wszystkie trzy wyjmowania odbywały się u weta po przepisowych 10 dniach. Ale to Herman (tak w ogóle zajął hamak Dżuma
) - pierwsza noc będzie decydująca, więc dziś go pilnuję.
Palec Hermana dr obejrzał na zdjęciu, on by to wyciął i skauteryzował, ale ze względu na wiek szczura mam się mocno zastanowić, heh
a najlepsze to, że dr twierdzi, że nic z tym nie można zrobić ! ;/
od razu przypomniałam sobie ostatnie kłopoty Masumi i jak im zaradzono ...
prosiłam o zrobienie usg, narkoza byłaby doskonałą ku temu sposobnością – lekarz zapomniał...
próba wykonania badania na otumanionym, ale już przytomnym szczurze – była beznadziejna, nie mogłam go utrzymać na plecach świadoma jego świeżej rany, dezorientacji i strachu
dr zaproponował radioskopię i to poszło łatwiej; z tego co odczytał na ekranie jama brzuszna jest wolna od guzów, pokazał mi i rzeczywiście wszystko było jednego koloru, ale ja się tam znam...
zostajemy z tym co mamy; jestem zdecydowana użyć leków hormonalnych jak najprędzej, żeby nic nowego nie zdążyło się zgromadzić, będę musiała tylko przekonać tutejszego lekarza, żeby mi je wydał
Dżum apetyt ma, ale wzrok zgaszony, bolesny. Tuż po powrocie był jeszcze na tyle senny, że spoczywał mi na ramieniu i szyi, w chorobówce zrywał się i szarpał podkład na którym stoi klatka, póki co więc spaceruje po meblach - teraz na łóżku w pościeli, towarzyszy mu tam moja ręka, żeby jakąś kontrolę nad jego poczynaniami zachować. Herman był aniołem jeśli chodzi o uszanowanie szwów – wszystkie trzy wyjmowania odbywały się u weta po przepisowych 10 dniach. Ale to Herman (tak w ogóle zajął hamak Dżuma
Palec Hermana dr obejrzał na zdjęciu, on by to wyciął i skauteryzował, ale ze względu na wiek szczura mam się mocno zastanowić, heh
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: moje szczupaki kochane
Biedny Dżum! Najlepiej by było wyciąć całą listwę sutków , ale to powazna operacja 
Niech nam Dżumik zdrowieje.
Nie bardzo rozumiem , czemu wiek Hermanna jest przeszkodą w wycięciu ? BYć moze musiałby to robić pod narkozą. Dziwne. Przeciew to by pewnie było tylko jedno ciachnięcie i potem przypalenie nożem elektrycznym, albo innym sprzętem. Oczywiscie do tego znieczulenie miejscowe.
Niech nam Dżumik zdrowieje.
Nie bardzo rozumiem , czemu wiek Hermanna jest przeszkodą w wycięciu ? BYć moze musiałby to robić pod narkozą. Dziwne. Przeciew to by pewnie było tylko jedno ciachnięcie i potem przypalenie nożem elektrycznym, albo innym sprzętem. Oczywiscie do tego znieczulenie miejscowe.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: moje szczupaki kochane
poważna, a listwy - dwie
czytam właśnie o galastopie
i zastanawiam się ile wspónego z chorobą Dżuma ma obecność Witalisa, kastracja swoją drogą ale nawet ja czuję, że pachnie inaczej niż reszta; Dżum tak właściwie ddotąd go nie zaakceptował, nie lubi kiedy się do niego zbliża; siedział dziś w budzie obolały i zajrzał do niego Wit, nawet nie wszedł do budy, a widziałam jak końcóka ogona Dżuma boje o ziemię, jak u zdenerwowanego kota
u Hermana miałoby to być pod narkozą, a ma już 2 lata i 2 miesiące - boję się
czekam jeszcze na odp. od dr Lewandowskiej, może będzie potrafiła powiedzieć coś bardziej konkretnego o tym tworze, w sesie co to jest i czym grozi jego zachowanie w stanie jaki jest
czytam właśnie o galastopie
i zastanawiam się ile wspónego z chorobą Dżuma ma obecność Witalisa, kastracja swoją drogą ale nawet ja czuję, że pachnie inaczej niż reszta; Dżum tak właściwie ddotąd go nie zaakceptował, nie lubi kiedy się do niego zbliża; siedział dziś w budzie obolały i zajrzał do niego Wit, nawet nie wszedł do budy, a widziałam jak końcóka ogona Dżuma boje o ziemię, jak u zdenerwowanego kota
u Hermana miałoby to być pod narkozą, a ma już 2 lata i 2 miesiące - boję się
czekam jeszcze na odp. od dr Lewandowskiej, może będzie potrafiła powiedzieć coś bardziej konkretnego o tym tworze, w sesie co to jest i czym grozi jego zachowanie w stanie jaki jest
Re: moje szczupaki kochane
Dla Dżuma dużo zdrówka życzę, spokoju i niech nabiera sił .
Szkoda, że w szczupakowie tak trochę smutno i takie wieści, ale jak się widzi to http://www.youtube.com/watch?v=AeogbYjm6pg to od razu uśmiech na twarzy się pojawia
Mam nadzieję, że u Hermana wszystko się szybko wyjaśni i wszystko będzie dobrze
Zdrówka życzę i buziaki dla szczupaczków przesyłam ...
Szkoda, że w szczupakowie tak trochę smutno i takie wieści, ale jak się widzi to http://www.youtube.com/watch?v=AeogbYjm6pg to od razu uśmiech na twarzy się pojawia
Mam nadzieję, że u Hermana wszystko się szybko wyjaśni i wszystko będzie dobrze
Zdrówka życzę i buziaki dla szczupaczków przesyłam ...
Re: moje szczupaki kochane
Aj, biedny Dżumik, że też cycuchy takie są u szczurzych panien kłopotliwe
... Trzymam kciuki za zdrowienie i niepodgryzanie szwów! Wet trochę rozczarowuje - zapomnieć o USG, brak pomysłu na leczenie...
Co do Wita, czy doszukiwać się w jego obecności źródła problemu...? Ja myślę, że na pewne rzeczy nie ma rady, a że zbiegają się czasem w czasie z innymi wydarzeniami, to tylko kwestia czasu, a nie przyczyn i skutków.
Zdrówka dla wszystkich kochanych szczupaczków!
Co do Wita, czy doszukiwać się w jego obecności źródła problemu...? Ja myślę, że na pewne rzeczy nie ma rady, a że zbiegają się czasem w czasie z innymi wydarzeniami, to tylko kwestia czasu, a nie przyczyn i skutków.
Zdrówka dla wszystkich kochanych szczupaczków!
Re: moje szczupaki kochane
a u Hermana tego nie da się np laserem wypalić pod działaniem głupiego jasia?
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: moje szczupaki kochane
obuziakowane od zochy 
manianera, pewnie masz rację, nie we wszystkich mieszanych stadkach musi się to zdarzyć, a zdarza się i w pozbawionych „męskiego elementu”
po prostu ta drażliwość Dżuma na bliskość Wita wydała mi się taka dziwne seksistowska, ale może faktycznie niekoniecznie, Dżum to neurotyk od pradziejów, bezproblemowo akceptuje chyba tylko starszych od niego Hermana i Misia, choć nawet ich towarzystwa szczególnie nie poszukuje, Baruch i Ulrika nauczyli się dostawać pod pancerz Dżuma metodą „dobrowolnie, pod przymusem”, z rezultatami zależnymi od humorów dzika
a być może Witowi nie jest pisane, jak i Pistolowi nie było, być Dżumowi druhem ;/
co do weta, odczucia mam ambiwalentne – nie mogę nie być mu wdzięczna za cztery udane operacje, jako chirurgowi ufam mu całkowicie\\\\\\\zxxzzzzzzzzzzzzzz – to Herman gada
, sprzętu ma sporo (jak mi wczoraj powiedział, że robimy "skopię", nie wiedziałam co to za cudo
) a ceny bardzo przystępne (mnie traktuje jeszcze bardziej ulgowo, ze względu na to że dojeżdżam - za co chwała mu wielka, bo przy ostatniej pladze choróbstw, budżet mam mocno nadszarpnięty),
tylko - kurcze ! dlaczego jest tak mało otwarty, i jakby już nie-poszukujący ?! wiele rzeczy, o których czytam, że są standardowymi procedurami w stolicach czy Wrocławiu, uważa za niewykonalne, jak choćby badanie krwi, o które prosiłam dla Hermana, a badania takie jak rtg czy to usg, które jemu powinno zależeć, żeby wykonać dla pewniejszej diagnozy, w sytuacji kiedy klient chce za nie zapłacić - traktuje jak spełnienie zachcianki tegoż, no błagam ;/
(o poglądach dra na temat szczurzych chorób już nawet nie będę wspominać, bo są daleko od linii forum
)
także to co mówisz alken, może i można, ale raczej nie Poznaniu, u dra – nie, a przecież w kwestii szczurzej właśnie on zbiera najlepsze opinie; z kolei oddać Hermana w ręce kogoś, kto by się podjął, a kogo nie byłabym pewna – nie wchodzi w grę ;
czekam jeszcze na jeszcze na jedną odpowiedź, zwlekam
Wracając do Dżuma, szwy trzymają się mocno, sięgał do nich, ale tak jak doświadczony poprzednik, po to tylko, żeby je i siebie dokładnie umyć. Dziś o 5 rano zaczął się tłuc w chorobówce, więc go wypuściłam, pokręcił się po meblach i zarzucił kotwicę w szufladzie szczurzej szafki. Jest grzeczny, pewnie jeszcze obolały, bo większość czasu śpi. Powinno być dobrze
niedzielnie więc niech będzie zdjęciowo, chociaż zdjęcia sprzed operacji
w piątek - przyjemności digging boxu
- zwiadowca
- widać guzek Dżuma
- zanurzenie
- szukaj szczura w trawie
- szukaj szczura w drewutni - Wit na eskapadzie jeszcze w okresie przedtrudowym
Nosferatu


i dwa ryjki

manianera, pewnie masz rację, nie we wszystkich mieszanych stadkach musi się to zdarzyć, a zdarza się i w pozbawionych „męskiego elementu”
po prostu ta drażliwość Dżuma na bliskość Wita wydała mi się taka dziwne seksistowska, ale może faktycznie niekoniecznie, Dżum to neurotyk od pradziejów, bezproblemowo akceptuje chyba tylko starszych od niego Hermana i Misia, choć nawet ich towarzystwa szczególnie nie poszukuje, Baruch i Ulrika nauczyli się dostawać pod pancerz Dżuma metodą „dobrowolnie, pod przymusem”, z rezultatami zależnymi od humorów dzika
a być może Witowi nie jest pisane, jak i Pistolowi nie było, być Dżumowi druhem ;/
co do weta, odczucia mam ambiwalentne – nie mogę nie być mu wdzięczna za cztery udane operacje, jako chirurgowi ufam mu całkowicie\\\\\\\zxxzzzzzzzzzzzzzz – to Herman gada
tylko - kurcze ! dlaczego jest tak mało otwarty, i jakby już nie-poszukujący ?! wiele rzeczy, o których czytam, że są standardowymi procedurami w stolicach czy Wrocławiu, uważa za niewykonalne, jak choćby badanie krwi, o które prosiłam dla Hermana, a badania takie jak rtg czy to usg, które jemu powinno zależeć, żeby wykonać dla pewniejszej diagnozy, w sytuacji kiedy klient chce za nie zapłacić - traktuje jak spełnienie zachcianki tegoż, no błagam ;/
(o poglądach dra na temat szczurzych chorób już nawet nie będę wspominać, bo są daleko od linii forum
także to co mówisz alken, może i można, ale raczej nie Poznaniu, u dra – nie, a przecież w kwestii szczurzej właśnie on zbiera najlepsze opinie; z kolei oddać Hermana w ręce kogoś, kto by się podjął, a kogo nie byłabym pewna – nie wchodzi w grę ;
czekam jeszcze na jeszcze na jedną odpowiedź, zwlekam
Wracając do Dżuma, szwy trzymają się mocno, sięgał do nich, ale tak jak doświadczony poprzednik, po to tylko, żeby je i siebie dokładnie umyć. Dziś o 5 rano zaczął się tłuc w chorobówce, więc go wypuściłam, pokręcił się po meblach i zarzucił kotwicę w szufladzie szczurzej szafki. Jest grzeczny, pewnie jeszcze obolały, bo większość czasu śpi. Powinno być dobrze
niedzielnie więc niech będzie zdjęciowo, chociaż zdjęcia sprzed operacji
w piątek - przyjemności digging boxu
- zwiadowca
- widać guzek Dżuma
- zanurzenie
- szukaj szczura w trawie
- szukaj szczura w drewutni - Wit na eskapadzie jeszcze w okresie przedtrudowym
Nosferatu 

i dwa ryjki

Re: moje szczupaki kochane
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C01013.jpg - Dżumik wygląda tu jak młody szczurasek, taki ledwo co podrośnięty, zielono na około i zielono w głowie
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00942.jpg - ucałować ode mnie tego przeuroczego pysia proszę!!! A jak już przy buziakach jesteśmy, to wszystkim szczupaczkom proszę zaaplikować!
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00940.jpg - to zdjęcie dla mnie przekracza pewne bariery przekazu - nie sposób oprzeć się nasuwającym się wrażeniom miękkości i ciepła...
Re: moje szczupaki kochane
dziękuję, to jest coś, co zaaplikuję z przyjemnością

i ie zapomnijmy o zieleninie, która wypełnia policzkimanianera pisze:http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C01013.jpg - Dżumik wygląda tu jak młody szczurasek, taki ledwo co podrośnięty, zielono na około i zielono w głowie
Re: moje szczupaki kochane
Cudne zdjęcia buszujących w zbożu!
Trzymam mocno kciuki za szczupaczki kochane i prosze o wycałowanie brzusiów! :*
Trzymam mocno kciuki za szczupaczki kochane i prosze o wycałowanie brzusiów! :*