Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Wątpię czy takowe coś istnieje...
A nawet jeśli! To nikt tego nie sprawdza, dlatego nikt tego nie przestrzega . Wystarczy wejść do pierwszego lepszego sklepu żeby się przekonać że nie obowiązują tam żadne zasady.
A nawet jeśli! To nikt tego nie sprawdza, dlatego nikt tego nie przestrzega . Wystarczy wejść do pierwszego lepszego sklepu żeby się przekonać że nie obowiązują tam żadne zasady.
-
- Posty: 799
- Rejestracja: sob kwie 10, 2010 2:48 pm
- Lokalizacja: Poznań
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Ja wiem że są jakieś standardy. Ostatnio byłam w Kakadu w galerii Malta a tam 2 duże króliki tłoczyły się w bardzo ciasnym akwarium. a dodatkowo myszoskoczek z małymi zupełnie na widoku.Jeden ze szczurków mnie tam oczarował.nachyliłam się do akwarium ze szczurkami i jeden podszedł do szyby do mnie.Wtedy zauważyłam tez małą szparkę na łączeniu .On zrobił stójkę i popatrzył na mnie jak by chciał mi powiedzieć "zabierz mnie z tąd,zabierz" Naprawdę przy tym żałowałam że nie mogę go z tamtąd zabrać. W ogóle tamtejsze akwaria są jeszcze mniejsze niż w M1 i te zwierzaki dość nieźle się tłoczą. Dlatego chciała bym znać standardy jakie powinny być przestrzegane(chociaż nie są)Ale mam nadzieję że gdyby to zgłosić np. do SPS to by się tym zajęli.
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
ja kupiłam w zoologu jakiś czas temu samiczkę i teraz wiem,że to był błąd.do dzisiaj potrafi ugryzć.mimo,że od tyg ma 2 rozbrykane kumpele woli spać,ma problem z wchodzeniem i schodzeniem po drewnianych pochylniach na półki wyżej(wejdzie ale wygląda to tak jakby była już babileńką),jak nie ma pewnego gruntu pod łapkami to nie skoczy.nigdy nie chodziła po szczebelkach tak jak maluchy.czasami jak wchodzi po drewnianych pochylniach to się po szczebelkach podciąga częściowo ale nie pójdzie po nich z dołu klatki na samą górę.z modymi śpi ale nie bryka jak one.pójdzie,zje,pezejdzie po klatce i się kładzie.byłam u weta i uznał,że jest zdrowa,a to jak się zachowuje może oznaczać problemy typu psychicznego(to,że się boi skoczyć i musi mieć grunt pod łapkami) lub neurologicznego i mam obserwować.
Cholera wie co tam z nią robili zanim trafiła do zoologa.Nie każde zwierze z zoologa takie jest,ale akurat na mnie trafiło.dobrze chociaż,że się z młodymi dogadała to przynajmniej sama nie jest.Namieszałam ciut.sorki.
Cholera wie co tam z nią robili zanim trafiła do zoologa.Nie każde zwierze z zoologa takie jest,ale akurat na mnie trafiło.dobrze chociaż,że się z młodymi dogadała to przynajmniej sama nie jest.Namieszałam ciut.sorki.
Moje "szczochy" kochane:
[*]Mysza,Mućka,Czarnula
[*]Mysza,Mućka,Czarnula
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
a ja to nie wiem czemu zaluje ze kupilam w zoologu, bo moglam zaadoptowac. moja mama jak sie dowiedziala ze byla taka opcja to byla na mnie zla.. a jak wchodze do zoologika, to szkoda mi tych wszystkich prawie doroslych szczurow(nie ma chyba popytu - temu są dorosłe prawie) które się ciaśnią w tym zoologu...
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
i bardzo dobrze że była zła`naatka pisze:moja mama jak sie dowiedziala ze byla taka opcja to byla na mnie zla
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Jeszcze nic straconego
Moje "szczochy" kochane:
[*]Mysza,Mućka,Czarnula
[*]Mysza,Mućka,Czarnula
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Ja nie żałuję, że mam szczurki z zoologa - ale podejrzewam, że nikt, kto kocha swoje szczury, nie zamieniłby ich na żadne inne, więc pod tym względem trudno żałować. Miałam szczęście, szczurki jak na sklep miały znośne warunki (bez rewelacji, ale chociaż takie podstawy jak rozdzielenie wg płci były zachowane). Nie mają żadnych widocznych chorób, nie boją się ludzi. Jednak nie chcę więcej kupować w sklepie, bo tak wiele jest szczurków szukających domu... to ze względu na nie. Rozmnażalnie są przerażające swoją drogą, ale adoptowanie szczurków wydaje mi się lepsze ze względu na same szczurki, już nawet nie chodzi o tę kasę na weta w razie chorób.
Na przyszłość na pewno będę szczuraski adoptowała - ale nie wiem, czy za "kadencji" moich obecnych chłopców. Nie chcę wybiegać tak daleko w przyszłość, na wszystko przyjdzie czas. Na razie panowie są młodzi i oby ich życie było długie i szczęśliwe...
Na przyszłość na pewno będę szczuraski adoptowała - ale nie wiem, czy za "kadencji" moich obecnych chłopców. Nie chcę wybiegać tak daleko w przyszłość, na wszystko przyjdzie czas. Na razie panowie są młodzi i oby ich życie było długie i szczęśliwe...
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
valhalla pisze:Ja nie żałuję, że mam szczurki z zoologa - ale podejrzewam, że nikt, kto kocha swoje szczury, nie zamieniłby ich na żadne inne, więc pod tym względem trudno żałować. Miałam szczęście, szczurki jak na sklep miały znośne warunki (bez rewelacji, ale chociaż takie podstawy jak rozdzielenie wg płci były zachowane). Nie mają żadnych widocznych chorób, nie boją się ludzi. Jednak nie chcę więcej kupować w sklepie, bo tak wiele jest szczurków szukających domu... to ze względu na nie. Rozmnażalnie są przerażające swoją drogą, ale adoptowanie szczurków wydaje mi się lepsze ze względu na same szczurki, już nawet nie chodzi o tę kasę na weta w razie chorób.
Na przyszłość na pewno będę szczuraski adoptowała - ale nie wiem, czy za "kadencji" moich obecnych chłopców. Nie chcę wybiegać tak daleko w przyszłość, na wszystko przyjdzie czas. Na razie panowie są młodzi i oby ich życie było długie i szczęśliwe...
Pewnie,że bym nie zamieniła moich szczurasków mimo tego jaka jest moja Mysza z zoologa.Opisywałam to trochę wcześniej.
Moje "szczochy" kochane:
[*]Mysza,Mućka,Czarnula
[*]Mysza,Mućka,Czarnula
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Moja pierwsza szczurka też pochodziła z zoologa. Była najwspanialsza na świecie... o wiele sympatyczniejsza i mądrzejsza niż te, od znajomej z "hodowli" . Zawsze przybiegała, kiedy ją wołałam, reagowała na imię, uwielbiała się pieścić. Jedna z tych hodowlanych umarła na raka (czy tam jakiegoś nowotwora) mózgu, dwie inne gryzą i mnie olewają... Ale i tak je kocham i za nic w świecie bym ich nie oddała
Zaszczurzona o__O
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
A ja jestem przeciwna kupowianiu zwierząt w zoologach. Zrozumcie, uratujecie jednego, dwa, trzy szczurki, ale nie uratujecie wszstkich, napędzacie interes ludzi, którzy męczą te zwierzęta. W takich "hodowlach" samiczki są zapładniane, dopóty, dopóki nie padną z wycieńczenia. A wy napędzacie ich chory biznes. Jeżeli ludzie nie kupowaliby zwierząt z zoologów to te "hodowle" by splajtowały i skończyłyby się męki ogoniastych. Kupiłam 3 myszy w zoologu i kochałam je nad życie, ale teraz nie kupiłabym zwierzaka w zoologu.
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Oczywiście, ja też jestem przeciwna. Szczura kupiłam kiedyś, jeszcze nie wiedziałam, że to źle. Popełniłam błąd i nie mam zamiaru go powtórzyć. Dzięki, forumowicze
Zaszczurzona o__O
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Idusia, te "hodowlane" też pewnie mają przodków z zoologa lub giełd zwierzęcych, tak jest najczęściej... Jest kilka większych hurtowni, które zaopatrują prawie całą Polskę w szczury... szczury z tego samego miotu idą do sklepu, do "domowych hodowli", itp. Charakter po części zależy od genetyki, agresja jest dziedziczna, a wczesna socjalizacja ma ogromne znaczenie, ale nie ma reguły, że ogonki z zoologa zawsze są agresywne, czy też zawsze milusie. Różnie z tym bywa. Po samym zachowaniu nie da się zazwyczaj rozpoznać, skąd jest ogonek.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Jeżeli hodowcy szczurów nie będą kupować szczurów w sklepach zoologicznych to i tak szczury zawsze będą tam sprowadzane, bo idą na karmę dla węża. Wiec jak wy ich nie kupicie to właściciele węży będą zadowoleni.
Miałam chomika pół rocznego. Poszłam do sklepu zoologicznego i zapytałam się czy przyjmują chomiki. A oni powiedzieli, że tylko młode bo starsze idą na karmę.
Miałam chomika pół rocznego. Poszłam do sklepu zoologicznego i zapytałam się czy przyjmują chomiki. A oni powiedzieli, że tylko młode bo starsze idą na karmę.
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Wielu terrarystów rozmnaża "karmę" we własnym zakresie. Bardzo niewielu z nich kupuje w sklepach, ponieważ wychodzi drożej.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Szcurki z zoologicznego... Maluchy...
Witam...
Ciągle trafiam na posty że szczury ze sklepu zoologicznego to tragedia, poraszka itd...
żeby nie brac bo chore, bo cos z nimi nie tak...
Ludzie piszą ratowac waciki i adoptowac inne szczury ...
A co z maluchami z zoologicznych, zostawic je tam, nich gniją, giną-czy zostawic je dla węży...??
Ludzie zastanówcie się... one też potrzebują domku i pomocy...!!!!!!!!!!
Ponad 2 tygodnie temu w moim mieście 2 matule urodziły maluchy, mam zamiar kupic
2 łobuziaków (obojętne czy to będą dwie samiczki czy samce...)
Uwielbiam szczurki i chce je kupic...
Dodaję zdjęcie...
Pozdrawiam
Ciągle trafiam na posty że szczury ze sklepu zoologicznego to tragedia, poraszka itd...
żeby nie brac bo chore, bo cos z nimi nie tak...
Ludzie piszą ratowac waciki i adoptowac inne szczury ...
A co z maluchami z zoologicznych, zostawic je tam, nich gniją, giną-czy zostawic je dla węży...??
Ludzie zastanówcie się... one też potrzebują domku i pomocy...!!!!!!!!!!
Ponad 2 tygodnie temu w moim mieście 2 matule urodziły maluchy, mam zamiar kupic
2 łobuziaków (obojętne czy to będą dwie samiczki czy samce...)
Uwielbiam szczurki i chce je kupic...
Dodaję zdjęcie...
Pozdrawiam