Szczury ochlapane KLEJEM

[valhalla]

Zmywacz to też chemia. I zmywacz, i płyn hamulcowy szkodzą, jak nawdychasz się oparów. Niestety nie ma tutaj środka całkowicie bezpiecznego, który by usunął ten klej ;/ Chociaż żeby nie było, jestem i tak po stronie zmywacza choćby ze względu na jego większą dostępność

Przytul szczurki ode mnie, biedne maleństwa.

[gruszka1990]

Umyliśmy sierść zmywaczem do paznokci. Dla jednej poklejona sierść sama wypadała, więc nie było sensu zbytnio ją męczyć. Zostały jej tylko malutkie poklejone kłaczki które myślę, że same wypadną. Z drugą jest gorzej. To albinoska. Miała oblaną klejem całą głowkę, najbardziej uszka... To które było mniej sklejone dało się wytrzeć, ale to drugie.. Po prostu masakra. Jest całe twarde. Zmywacz nie działa. Szczur płacze. Wygląda na oparzone. Co robić?

[Paul_Julian]

Spróbuj dłuzej przytrzymac zmywacz, żeby trochę podziałał. Jakoś przykryć moze dlonią nosek i slepka szczurka, i potem zmienić pomieszczenie, zęby nie siedzial w smrodku. To nie boli, tylko zimne jest i na pewno przeszkadza , bo biedne uszko jest sztywne Pod spodem może być oparzone, ale bedzie boleć dopiero po zdjęciu kleju na siłę (bo zerwiesz razem ze skórą czy wloskami). Superglue się uzywa do łączenia ran.

[gruszka1990]

Superglue się uzywa do łączenia ran.

Co to znaczy?
Spróbuję na pewno ale dam jej chwilę odpocząć, strasznie mi jej żal

[Paul_Julian]

Jesli sie skaleczysz, a nie masz przy sobie igły do zszycia rany, to mozesz użyć superglue. Jakieś 15 lat temu z kumplem się zastanawialismy czy to da sie zrobić , a kilka lat temu przeczytałem, ze naprawdę się tego używa w wyjątkowych sytuacjach. Oczywiście tkanka w danym miejcu jest zniszczona, ale to lepsze niż umrzec z upływu krwi.
Jest to oczywiscie sytuacja zupełnie wyjątkowa, typu Afganistan, Tatry, itd. W domu możesz nawet zwykłej mocnej tasmy klejącej i biegiem do szpitala.

"Kleje tkankowe, używane w medycynie są też cyjanoakrylowe. Różnica przede wszystkim polega na zastosowanym alkoholu i długości jego łańcucha alkilowego."

"Wszystkich zainteresowanych informuję, ze według ostatnich informacji pochodzących od stomatologów z Wlk. Brytanii i USA, użycie kleju tkankowego i superglue do tej konkretnej sprawy nie różni się niczym oprócz ceny. Na amerykańskim forum dla dentystów lekarze stosujący superglue napisali, że nie widza żadnej różnicy - klej tkankowy ma tylko niebieski lub fioletowy barwnik, dzięki któremu stomatolog wie, gdzie aplikuje klej. Superglue, jak wiecie jest przezroczysty. Uwaga chemiczna - dowiedziałam się, ze standardowo superglue robiony jest na bazie toksycznego alkoholu metylowego i rzeczywiście był stosowany do klejenia ran u żołnierzy w Wietnamie. znalezione przeze mnie w sieci wyniki badań wskazują, ze superglue jest bardziej toksyczny niż klej tkankowy i że uwalnianie toksycznych związków w kontakcie ze śluzówką może trwać nawet do dwóch tygodni. Nie były jednak prowadzone badania na ludziach, ale na tkankach, czyli in vitro. Kleje tkankowe są także toksyczne, tylko w mniejszym stopniu. Mój wniosek jest taki - tylko idiota będzie sam sobie kleił tkanki superklejem, jeśli jednak zrobi to stomatolog, pod kontrolą i właściwie, to raczej nie powinno być problemów."

Wyszperane. Temat dotyczył klejenia w stomatologii. Wniosek zostaje jeden. Lepiej nie ryzykować użycia tego specyfiku, ze względu na brak atestu medycznego. Skład, może być nawet identyczny (podobno się tak zdarza), ale pojawienie się powikłań wszelakiego typu, nie upoważnia nas do ewentualnych roszczeń . =)

[valhalla]

Gruszka, i jak Twoje szczurki? Lepiej się czują?

[Licho]

Moim zdaniem nie tyle sam klej jest szkodliwy, co opary jakie sie z niego ulatniają gdy zastyga.
Podobno supreglue ładnie schodzi po namoczeniu, ale szczurze ucho ciężko polać wodą.
Jeśli problem jeszcze występuje, to można spróbować nasączyć wacik zwykłą wodą i dość często przemywać.

[Paul_Julian]

Gruszka, jak tam dziewczynki ?