Milo... :(
Moderator: Junior Moderator
Milo... :(
Milo odszedł 30 grudnia 2004... Miał mykloplazmozę Poszłam z nim do weterynarza, ale baba powiedziała, że to zwykłe przeziębienie i przepisała mu antybiotyk "Biseptol" (czy jakoś tak...). Zgodnie z zaleceniem podawałam mu go... Ale 2 dni później odszedł ;( Teraz sobie myślę... - gdybym poszła do innego weterynarza, rozpoznałby mykloplazmozę i Milo by żył... a tak? ehhh...
† R I P †
† R I P †
HEINRICH, BONHART, MILO, COMA, FALKA, MIKÜSZI - I`LL NEVER FORGET...
Milo... :(
On jest teraz za Tęczowym Mostem z innymi szczurkami. Nie miej wyrzutów... już nic sie nie da zrobić.
Trzymaj sie ciepło.
Trzymaj sie ciepło.
Milo... :(
[']
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Milo... :(
Bardzo mi przykro kolejny ogonek.
Jest też w tym nauka - nie warto ufać pierwszemu lepszemu wetowi.
Jest też w tym nauka - nie warto ufać pierwszemu lepszemu wetowi.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
Milo... :(
przykro mi, CIRI... mykoplazmoza jest niestety nieuleczalna choroba i przedzej czy pozniej zabralaby twojego malucha...
Milo... :(
przykro mi ... ale żyć trzeba dalej
Ze mną byli:
Panowie: Blade, Szczurkoś, Snoopy, Bezik
Panie: Pussy, Smark
Aktualnie klatka pusta...
Panowie: Blade, Szczurkoś, Snoopy, Bezik
Panie: Pussy, Smark
Aktualnie klatka pusta...