Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
MartaS
Posty: 95
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 12:27 pm

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: MartaS »

Wczoraj popelnilam blad taktyczny...Chcialam wyjac na chwilke nowa, wkladam reke do klatki a tu mi sie krecik do rekawa pakuje...Troche ja poglaskalam a pozniej wsadzilam do klatki i wyjelam nowa. No i krecik znow sie smiertelnie na mnie obrazil. Oj ile ja podchodow musialam robic zeby sie przestal gniewac:) Juz sie nie gniewa:) Na razie.

PS. Taka moja drobna uwaga - zalozylam ten post, bo nie znalazlam informacji o depresji/obrazaniu sie naszego szczurka gdy przybywa nowy lokator. Natomiast jesli chodzi o ustalanie hierarchi w stadzie, to na ten akurat temat jest mnostwo na forum;)
tarantulek
Posty: 75
Rejestracja: wt lut 14, 2006 1:21 pm

Re: Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: tarantulek »

u mojego też tak było. Wystarczy wziąźć na kolana i pożądnie wygłaskać, wymiętolić i wymiziać.
q*_*p Każdy szanujący się użytkownik powinien mieć podpis. (prawda?)
mazoq
Posty: 1795
Rejestracja: pn lut 13, 2006 11:35 pm
Kontakt:

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: mazoq »

eh odkopuję... Arala ma minę jakbym jej jakąś potworną krzywdę wyrządziła tą małą.... a to niby miał być prezent dla niej....
Dory
Posty: 1268
Rejestracja: sob lut 04, 2006 3:38 pm

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: Dory »

Nadal na deprechę? Biedna mała... :-(
Grubasy zapraszają do galerii -> http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2925
Ami (07.05.2006) ze mną od 12.06.2006
Caspuś (07.09.2006) ze mną od 11.10.2006
Docencik (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekaniątko (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: krwiopij »

spokojnie... szczury, ktor od dzieciaka bylo chowane same, czesto na poczatku kiepsko reaguja na nowe towarzystwo... daj im troche czasu, nie panikuj, a zobaczysz, ze jakos sie ulozy... :)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
mazoq
Posty: 1795
Rejestracja: pn lut 13, 2006 11:35 pm
Kontakt:

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: mazoq »

w sumie sie jej nie dziwię ;) maluch jest wyjątkowo upierdliwy i uznał ją za mamę (patrzy sie na mnie z takim "dlaczego?!" w oczach) ale wyciągnęłam ją na słoneczko na balkonik sam na sam, mała została na chwilę w pokoju i chyba się Arala od-obraziła ;)
turybiusz
Posty: 354
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:00 pm

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: turybiusz »

A może zapewnić malej szczurci drugą towarzyszkę w jej wieku? Mala jest żywiołowa i nie ma w tym nic dziwnego, potrzebuje zabawy. Gdyby miala młodą koleżankę, najprawdopodobniej nie męczyłyby starszej, spokojniejszej szczurzycy, tylko bawiłaby się razem z młodszą.

Tak w każdym razie było u mnie, gdy do osieroconej przez siostrę Wagabundy dołączyłam stosunkowo młodą Strzygę. Wagabunda była wyraźnie stropiona żywiołowością nowej koleżanki. Gdy Strzyga okazała się cieżarna i pojawiły się młode, szczurze podrostki bawiły się razem, nie narzucając się poważnej cioci. Strzyga stanowczo spoważniała, a Wagabunda mogła cieszyć się szczurzym towarzystwem, nie będąc molestowana przez niewyżytego, samotnego bachorka.
...
mazoq
Posty: 1795
Rejestracja: pn lut 13, 2006 11:35 pm
Kontakt:

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: mazoq »

ehhh, jasne, jakbym je miała gdzie trzymać... póki co dopiero pracuję nad jakąś większą klatką.
za 1,5 miesiąca spodziewam sie drugiego malucha z miotu Helmi, do tej pory muszą sobie razem jakoś poradzić
C00la
Posty: 17
Rejestracja: pn kwie 10, 2006 10:32 am

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: C00la »

o rety-mam to samo. Żywiołowa 2 miesięczna szczurka i lekko osowiała starsza szczurka 1,5 roczna. Ona to pewnie ma dość tych ciągłych wskakiwań na plecy, ale sie nie daje. Co chwila poważnie gryzie młodą i nici chyba z przyjaźni. Może nie trzeba było sprawiać towarzyszki dla starszej bo tylko same problemy i ja niedługo osiwieję:)
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: maggie »

Ojej :-( Jak ja czytam o tych różnych przypadkach to ja powoli wpadam w depresję :-( Ja chcę aby moja szczurka była szczęśliwa i żeby miała towarzystwo ale jak będzie gorzej niż wcześniej????

Prosze powiedzcie czy lepiej by do ok.4-5.miesięcznej szczurki dołączyć jedną czy dwie nowe? W jakim wieku powinny być?? Może mała/e ale byłyby/aby
słabsze/a .... :roll:
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
pat
Posty: 12
Rejestracja: czw cze 22, 2006 4:46 pm

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: pat »

Moje szczurki miały 3 podejścia do zgody.. no i za 3 razem się dopiero udało ;) nie trać wiary - i Tobie się uda ;D
Do Hesi jak miała 6 miesięcy dołączyłam Melkę ;)
Poczytaj sobie posty ze "stadko i łączenie szczurasków.." tam jest wiele napisane ;) mi osobiście te wskazówki pomogły ;) powodzenia!!
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: maggie »

Dzięki ;) ale "pat" powiedz tylko ile miała wtedy Melka? I czy między szczurkami dochodziło do poważniejszych starć?
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
pat
Posty: 12
Rejestracja: czw cze 22, 2006 4:46 pm

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: pat »

Melka miała 3 tygodnie i była maaaaalusia ;) Heśka absolutnie jej nie dopuszczała do siebie - gryzła, kopała.. istna wojna.. :bije: raz myślałam, że to koniec z Melką: było dużo krwi a ona się nie ruszała :cry: ale trzymając sie wskazówek ze Szczurzego Forum :D myłam klatkę, wpuszczałam najpierw młodszą a do tej pory jedzonko jest poza klatką i nie ma problemu, znoszą sobie kąski do różnych kątków i zjadają ;) :flex:
Moja klatka jest cały czas otwarta - nigdy jej nie zamykam i szczurki chodza sobie po mebelkach ;) śpią czasem w domku poza klatką, także mają prawie rezydencję i jeszcze mi się nie trafiło, by uciekły: kochają swoję mebelki ;) i żyja w zgodzie :) iskają się i myją, śpią jedna na drugiej :przytul:
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

Depresja "starego" po przybyciu nowego szc

Post autor: maggie »

Boże ile to trzeba mieć cierpliwości przy łączeniu pewnie... ale jak mała wyleczyła się po tych atakach większej?
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Depresja

Post autor: Idekk »

To ja pozwolę sobie się podpiąć pod temat. Mam dwa szczury: Kota, który ma 3 miesiące i tydzień, a jest u mnie prawie dwa miesiące i Edgara, który jest u mnie od wczoraj i ma pięć tygodni.
Samo połączenie przebiegło sprawnie, było trochę pisku i latającego futra na samym początku, ale teraz się jakoś unormowały stosunki między nimi. Problem w tym, że Kot... obraził się i zestarzał. Był przytulaśny i kochany, do tego żywy. A od pojawienia się towarzysza osowiał, zakopuje się na fotelu i śpi, gdy go drapię nie reaguję entuzjazmem, kilka razy nawet pisnął. Przejdzie mu to? Edgara wzięłam tylko i wyłącznie dlatego, żeby Kot nie był sam, a tu klops, on się wcale nie cieszy, a co gorsza odrzuca mnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”