 czy jest może jakiś specjalny preparat albo cokolwiek innego, czym mogę zabezpieczyć tę gąbkę, żeby jej nie żarły? Coś, co je odstraszy, a jednocześnie im nie zaszkodzi, gdyby przypadkiem to zjadły? Może ktoś miał podobny problem?...
 czy jest może jakiś specjalny preparat albo cokolwiek innego, czym mogę zabezpieczyć tę gąbkę, żeby jej nie żarły? Coś, co je odstraszy, a jednocześnie im nie zaszkodzi, gdyby przypadkiem to zjadły? Może ktoś miał podobny problem?...  
Moderator: Junior Moderator
 czy jest może jakiś specjalny preparat albo cokolwiek innego, czym mogę zabezpieczyć tę gąbkę, żeby jej nie żarły? Coś, co je odstraszy, a jednocześnie im nie zaszkodzi, gdyby przypadkiem to zjadły? Może ktoś miał podobny problem?...
 czy jest może jakiś specjalny preparat albo cokolwiek innego, czym mogę zabezpieczyć tę gąbkę, żeby jej nie żarły? Coś, co je odstraszy, a jednocześnie im nie zaszkodzi, gdyby przypadkiem to zjadły? Może ktoś miał podobny problem?...  


 Melina ma się dobrze w nowym domku
 Melina ma się dobrze w nowym domku  Kupiliśmy nowy materac, a stary rozwaliliśmy na kawałki, żeby go wynieść do śmietnika - nawet zdjęcia wnętrza porobiłam:
 Kupiliśmy nowy materac, a stary rozwaliliśmy na kawałki, żeby go wynieść do śmietnika - nawet zdjęcia wnętrza porobiłam: 
 
 
  
 



 Zdjęcie przed:
 Zdjęcie przed:
 ):
 ): 
 

 smeg o kurcze
 smeg o kurcze 

 Melina ma się dobrze w nowym domku
 Melina ma się dobrze w nowym domku 



 Melina ma się dobrze w nowym domku
 Melina ma się dobrze w nowym domku 

 
  W chwili obecnej ma prawie rok
 W chwili obecnej ma prawie rok   
  przymilał się , domagał się pieszczot , gdy czytałam książkę albo się uczyłam towarzyszył mi
 przymilał się , domagał się pieszczot , gdy czytałam książkę albo się uczyłam towarzyszył mi  kładąc się obok ręki lub książki i drzemał. Gdy się nudził zaczynał zaczepić lekkie podszczypywanie lub kradł mi notatki
 kładąc się obok ręki lub książki i drzemał. Gdy się nudził zaczynał zaczepić lekkie podszczypywanie lub kradł mi notatki  nawet długopisy. Jack był od poczatku przyzwyczajony do podróżowania
 nawet długopisy. Jack był od poczatku przyzwyczajony do podróżowania  Z racji studiów musiałam go często ze sobą zabierać jeśli wyjeżdżałam na weekend w rodzinne strony. Nie było problemu z nim. Kilka miesięcy temu okazało sie iż moja współlokatorka w mieszkaniu zaczęła mieć duszności,katar,ciągłe bóle gardła itp. Twierdziła że Jack ją uczulił... w ramach próby Jack musiał opuścić pokÓj w którym przebywałam z koleżanką.
 Z racji studiów musiałam go często ze sobą zabierać jeśli wyjeżdżałam na weekend w rodzinne strony. Nie było problemu z nim. Kilka miesięcy temu okazało sie iż moja współlokatorka w mieszkaniu zaczęła mieć duszności,katar,ciągłe bóle gardła itp. Twierdziła że Jack ją uczulił... w ramach próby Jack musiał opuścić pokÓj w którym przebywałam z koleżanką.  był bardzo zasmucony ja również. Doszło nawet do tego że musiałam Jack-a wywieŹć w rodzinne strony
 był bardzo zasmucony ja również. Doszło nawet do tego że musiałam Jack-a wywieŹć w rodzinne strony  ponieważ nie mógł przebywać w otoczeniu mojej współlokatorki. Zajęła się nim moja mama z ojcem oboje o niego dbają
 ponieważ nie mógł przebywać w otoczeniu mojej współlokatorki. Zajęła się nim moja mama z ojcem oboje o niego dbają  dostaje zastrzyki czUłości ,codziennie biega po łóżku, kanapie...zaczął się NIEbezpiecznie spinać... od 2miesięcy zaczął podgryzać kable,pościel,puzzle-kilka elementów zjadł
 dostaje zastrzyki czUłości ,codziennie biega po łóżku, kanapie...zaczął się NIEbezpiecznie spinać... od 2miesięcy zaczął podgryzać kable,pościel,puzzle-kilka elementów zjadł  To jest do przeżycia dostał lekkie kary(pstryki w pupsko , z głośnymi klaśnięciami dłońmi) tych dźwięków się obawiał i tak go nauczyłam że to znaczy iż czegoś nie wolno, że był niegrzeczny. Natomiast miesiąC temu przyjechałam w rodzinne strony przywitałam się z nim jak zawsze
 To jest do przeżycia dostał lekkie kary(pstryki w pupsko , z głośnymi klaśnięciami dłońmi) tych dźwięków się obawiał i tak go nauczyłam że to znaczy iż czegoś nie wolno, że był niegrzeczny. Natomiast miesiąC temu przyjechałam w rodzinne strony przywitałam się z nim jak zawsze  poznaje mnie reaguje na wołanie ,gdy sie cieszy merda lekko swoją końcówką ogonka
 poznaje mnie reaguje na wołanie ,gdy sie cieszy merda lekko swoją końcówką ogonka  Natomiast wieczorem gdy sobie leżeliśmy i był to czas na pieszczoty-zabawy w pewnym momENcie się nastroszył (zaskoczenie) nagle zrobił się opryskliwy (wydawał dźwięki jak by kwicząca świnka),raz po raz podskakiwał , podchodził tak jak by się chciał przytulić aż nagle Dziabnął Mnie
 Natomiast wieczorem gdy sobie leżeliśmy i był to czas na pieszczoty-zabawy w pewnym momENcie się nastroszył (zaskoczenie) nagle zrobił się opryskliwy (wydawał dźwięki jak by kwicząca świnka),raz po raz podskakiwał , podchodził tak jak by się chciał przytulić aż nagle Dziabnął Mnie   
   <ugryzł mocno wyrywając kawałek skóry>:( taka sytuacja powtórzyła się już 2razy. W dzień jest ok. spokojny zaspany przychodzi by się przytulić. A wieczorem coś w niego wstepuje...<martwie się> W dodatku od pewnego momENtu drapie się co chwile
 <ugryzł mocno wyrywając kawałek skóry>:( taka sytuacja powtórzyła się już 2razy. W dzień jest ok. spokojny zaspany przychodzi by się przytulić. A wieczorem coś w niego wstepuje...<martwie się> W dodatku od pewnego momENtu drapie się co chwile  
  
   byłam u weterynaRZa okazało się iż wszystko jest okej..na swoją nadpobudliwośc i chwilową agresję weterynaRZ zalecił mi go wykastrować...ponieważ wydziela lekki smrodek i się drapie za bardzo... Nie jestem do tej dIagnozy przekonana.
 byłam u weterynaRZa okazało się iż wszystko jest okej..na swoją nadpobudliwośc i chwilową agresję weterynaRZ zalecił mi go wykastrować...ponieważ wydziela lekki smrodek i się drapie za bardzo... Nie jestem do tej dIagnozy przekonana.  w dodatku całkiem dobrze się dogaduje z psem chociaż psiak (troszkę się go boi)
 w dodatku całkiem dobrze się dogaduje z psem chociaż psiak (troszkę się go boi)  Jack go chyba zdominował... (potrafi psiakowi wyjadać z miski,spać na posłaniu psa).
 Jack go chyba zdominował... (potrafi psiakowi wyjadać z miski,spać na posłaniu psa).
