Szczurzy Pan kastrat

Archiwalne adopcje (udane i nieudane) i archiwalne narodziny

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
devlish
Posty: 358
Rejestracja: sob mar 24, 2012 11:55 pm
Numer GG: 5051889
Lokalizacja: Warszawa

Szczurzy Pan kastrat

Post autor: devlish »

Na początku chciałabym powiedzieć, że na razie to tylko takie luźne ogłoszenie i rozważania, gdyż generalnie się już nie doszczurzam. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad adopcją szczurzego pana kastrata dla moich dziewczyn, głównie z powodu najstarszej Cziki, która ma prawdziwego świra na punkcie facetów, nie tylko szczurzych ;D Dla Cziki byłby nie lada gratką, a i ja zobaczyłabym jak to jest mieć szczurzego pana. Szczurek powinien mieć max. rok. Bez wymagań dot. wyglądu. Jakby ktoś miał jakieś informacje, to niech się podzieli...wszystko rozważę :)
Moje kochaski: Noc vel Mała Pała, Gryzelda, Choco i Bazylia

Moje i TŻa: Kawa, Kluska vel Guziczek i Rubi

Za Tęczowym Mostem: Księżniczka Xena i Czikusia

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36540
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: akzi »

cięzko będzie ci zaadoptowac kastrata, najlepiej by bylo jak bys wzięła normalnego szczura z jajkami i go ciachnęła :)
inaczej ciężko ci bedzie
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: klimejszyn »

akzi pisze:cięzko będzie ci zaadoptowac kastrata, najlepiej by bylo jak bys wzięła normalnego szczura z jajkami i go ciachnęła :)
inaczej ciężko ci bedzie
ale nie ma sensu kastrować szczura, kiedy nie jest to konieczne np ze względów zdrowotnych, czy przez agresję.
ja też poluję na wykastrowanego już szczurka do adopcji. bo i po co kastrować szczurka, który ma szansę na dom razem ze swoimi jajkami ? :P
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: akzi »

moze dlatego zeby dac dom takiemu, ktory nie znajdzie go nawet z jajkami
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: klimejszyn »

ale wtedy jest to zazwyczaj szczur albo aspołeczny, albo agresywny - taki do kastracji się nadaje, ale nikt nie gwarantuje, że kastracja pomoże :) i dlatego też w poprzednim poście napisałam o kastracji w przypadku agresji - taki szczur nadaje się do zabiegu.
i jest na forum kastrat, który własnie przez agresję był ciachany, trzeba poszukać, bo nie wiem sama, czy znalazł już dom, czy nie :)

szczura, który długo nie znajduje domu, zazwyczaj bierze pod opiekę fundacja czy stowarzyszenie, a oni nie kastrują szczurów bez wskazań zdrowotnych.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: noovaa »

Klim, ja kastrowałam samce po to, by dać im dom ;) .

To nie jest specjalnie inwazyjny zabieg, jeśli jest dostępna narkoza wziewna, zabieg jest bezpieczny. Trzeba tylko zadbać o dobrego lekarza, który już to robił ;).

Tu już głównie zależy od podejścia.
Jednego wykastrowałam, żeby nie oddawać, jednego bo nie znalazł domu, jednego labika żeby móc adoptować i teraz samca, który co prawda raz rzucił się na kolegę ale zdecydowanie jednorazowa złość nie jest dowodem na problemy hormonalne ;). Osobiście uważam że samce po kastracji są psychicznie spokojniejsze i jest im w pewnym sensie "lepiej". A gdybym miała możliwości finansowe wykastrowałabym wszystkie swoje samiczki do tego ;).

Najważniejsze w takim wypadku jest dogadać się z osobą która szuka domu dla samców i wypytać czy zgadza się na kastracje. Bo nie każdy musi.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: klimejszyn »

a ja polecam i tak zapytać o kastrata z Kołobrzegu, jeśli się nie mylę, który jest do adopcji :)

noovaa, tak, ja też kastrowałam samca po to, żeby nie oddawać, ale też dlatego, że był agresywny w stosunku do mnie i czasem innych szczurów.
niemniej - sama szukam kastrata, ale nie adoptuję jakiegokolwiek i nie kastruję, po prostu czekam, aż kastrat się trafi :)
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: noovaa »

Jak mówię, kwestia podejścia ;)
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
devlish
Posty: 358
Rejestracja: sob mar 24, 2012 11:55 pm
Numer GG: 5051889
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: devlish »

Słuchajcie, ja znam różne podejścia do kastracji i w sumie niektóre nawet podzielam. Wiem, że na forum rzadko zdarzają się kastraciki, ale i mnie za specjalnie nie zależy. Jak się znajdzie to będzie, jak nie to obejdę się bez niego :) A o tamtym z Kołobrzegu postaram się coś dowiedzieć.
Moje kochaski: Noc vel Mała Pała, Gryzelda, Choco i Bazylia

Moje i TŻa: Kawa, Kluska vel Guziczek i Rubi

Za Tęczowym Mostem: Księżniczka Xena i Czikusia

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36540
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: klimejszyn »

bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
pyfyryfy
Posty: 166
Rejestracja: sob lip 09, 2011 4:30 pm

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: pyfyryfy »

Jeżeli mogę wtrącić swoje 3 grosze, jeszcze zanim zdecydowaliśmy się na jajkocięcie naszych facetów, zaufana pani weterynarz powiedziała nam, że i również dzięki kastracji na stare lata zmniejszają się szanse na guzy i nowotwory. Więc to wg. mnie kolejny punkt 'za' kastracją :)
Z nami: Twix, Mars
Za TM: Niuton
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Szczurzy Pan kastrat

Post autor: klimejszyn »

u samców ryzyko guzów jest praktycznie zerowe, prędzej ropnie ;)
to samice mają problem z guzami, niektóre muszą mieć nawet kilka zabiegów. i u samic faktycznie sterylizacja w młodym wieku zmniejsza ryzyko nowotworów, ale tak jak mówię - u samców guzy są bardzo rzadko spotykane.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Adopcji i Narodzin”