Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
A dziękuję, dziękuję
Maluszki są przekochane, dzięki ich nadpobudliwości Willuś i Henryczek trochę się rozruszali.
Co prawda czasem mają ich dość i jak tylko otworzę klatkę, to uciekają z niej w popłochu odetchnąć, jednak wydaje się, że łączy ich coraz silniejsza nić porozumienia .
Tylko Boguś-terrorysta trochę dokazuje, ale wszystko w granicach rozsądku
Gosia, faktycznie! U mnie jednak pomysł na Bogusia się zrodził przy oglądaniu Psów On też taki twardziel, jak Linda. Miał być Franc, ale to mi się nie podobało, więc został Boguś
Dla moich śmierdzielków sputnik to nieodłączny element wyposażenia klatki. Nieważne, że Willuś i Henryś już we dwójkę się do niego nie zmieszczą w całości. Kiedyś im zrobię fotkę, jak jednemu wystaje kuperek, a drugiemu zwisa głowa - zobaczycie co to znaczy, miłość do sputnika
Maluszki są przekochane, dzięki ich nadpobudliwości Willuś i Henryczek trochę się rozruszali.
Co prawda czasem mają ich dość i jak tylko otworzę klatkę, to uciekają z niej w popłochu odetchnąć, jednak wydaje się, że łączy ich coraz silniejsza nić porozumienia .
Tylko Boguś-terrorysta trochę dokazuje, ale wszystko w granicach rozsądku
Gosia, faktycznie! U mnie jednak pomysł na Bogusia się zrodził przy oglądaniu Psów On też taki twardziel, jak Linda. Miał być Franc, ale to mi się nie podobało, więc został Boguś
Dla moich śmierdzielków sputnik to nieodłączny element wyposażenia klatki. Nieważne, że Willuś i Henryś już we dwójkę się do niego nie zmieszczą w całości. Kiedyś im zrobię fotkę, jak jednemu wystaje kuperek, a drugiemu zwisa głowa - zobaczycie co to znaczy, miłość do sputnika
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Moje darzyły domek taką miłością. Czasem domek był nieco podniesiony, ale ważne, że udało się obu schować. To nic, że potem żaden nie mógł z niego wyjść. Czasem wystawało pół dupska, ale ważne, że głowa była schowana
Całkiem niedawno udało mi się większy domek kupić, taki jakiego od dłuższego czasu poszukiwałam, no ale to już nie to samo było... Jeśli chodzi o Sputnik to dopóki moje nim nie pogardziły, nie znałam szczurów, które by nie lubiły.
U mnie Boguś się wziął z tego, że Bogusław początkowo był strasznie hmm... zamyślony. Siedział sobie w miejscu i rozmyślał. A Bogusław brzmi tak mądrze i podniośle
Całkiem niedawno udało mi się większy domek kupić, taki jakiego od dłuższego czasu poszukiwałam, no ale to już nie to samo było... Jeśli chodzi o Sputnik to dopóki moje nim nie pogardziły, nie znałam szczurów, które by nie lubiły.
U mnie Boguś się wziął z tego, że Bogusław początkowo był strasznie hmm... zamyślony. Siedział sobie w miejscu i rozmyślał. A Bogusław brzmi tak mądrze i podniośle
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
gosja1 pisze:U mnie Boguś się wziął z tego, że Bogusław początkowo był strasznie hmm... zamyślony. Siedział sobie w miejscu i rozmyślał. A Bogusław brzmi tak mądrze i podniośle
Ja wczoraj mało na zawał nie zeszłam. Musiałam po godzinach w pracy zostać, bo przyjechała wielka dostawa i nie sposób było tego ogarnąć, weszłam do domu już półprzytomna, otworzyłam od razu klatkę nawet nie zaglądając do środka i poszłam robić obiad.
Za jakiś czas wchodzę do pokoju, próbuje zlokalizować wszystkie naleśniki, a tu zonk... nie ma nigdzie Bogusia. Chodzę, wołam, cała ferajna się zbiegła, a jego nie ma. Zaglądam do klatki, a tam... ze sputnika wisi tylna połowa Bogusia bezwładnie
Myślę se... rany boskie, nie żyje!!! Serce mi do gardła podeszło. Tykam go palcem, a ten odwraca się po chwili z miną "kobieto, czego ty ode mnie chcesz?!" Koszmar po prostu jakiś
Ta dziwna pozycja mu chyba podpasowała, bo potem znowu tak spał Nawet mam fotkę, potem wrzucę
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Czekamy na fotkę!
To on bardziej z charakteru naleśnik przypomina
To on bardziej z charakteru naleśnik przypomina
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Haha niezłe, współczuję Ci, też miewam czasem takie sytuacje - Huntera ostatnio wyjęłam i zaczęłam nią trząść, bo taki zwłok był, a ona nic, dopiero jak moja mama przyszła, bo zaczęłam już oczywiście ryczeć w niebogłosy, to się paniusia łaskawie obudziła :/
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Mam nadzieję, że moje ogony takich numerów nie będą odwalać masakra
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Cóż, niektóre szczurki to już całkiem bez instynktów są chyba Gdzież to tak spać? A jakby jakiś drapieżnik chciał zaatakować?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Drapieżnik - czytaj "mama" lub "ciocia" lub "babcia" zbliżająca się z wielkimi uściorami do całowania
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
ODKURZACZ!
Mój Marcelek ogólnie instynktów nie posiadał, sypiał z łapkami w górze, ale jak tylko odkurzacz się materializował w pokoju, to szczur robił się szczurem bojowym. Ja w ogóle nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że szczur może wydawać z siebie takie odgłosy pełne wściekłości...
Mój Marcelek ogólnie instynktów nie posiadał, sypiał z łapkami w górze, ale jak tylko odkurzacz się materializował w pokoju, to szczur robił się szczurem bojowym. Ja w ogóle nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że szczur może wydawać z siebie takie odgłosy pełne wściekłości...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Haha! U mnie Złośniczka i Ogryzek rzucały się na odkurzacz, Wisienka, Porzeczka i Achmedzik bały się go ogromnie, a obecne małe gnojki niby się boją ale próbują włazić do środka rury, więc odkurzać przy nich nie mogę
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Tak, to prawda Boguś wykazuje zerowy instynkt samozachowawczy Nie boi się nikogo i niczego. Przechodzi teraz etap gryzienia nas w paluchy u stóp, a wiadomo odruchem jest machanie nogami... w ogóle się nie zraża i nie przejmuje tym, że może dostać z kopa
A jeśli chodzi o odkurzacz, to tylko mój pies przejawia nieopanowaną agresję w stosunku do niego. Rzuca się, warczy, gryzie... głupie to to takie
A jeśli chodzi o odkurzacz, to tylko mój pies przejawia nieopanowaną agresję w stosunku do niego. Rzuca się, warczy, gryzie... głupie to to takie
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Albo Boguś czuje się u Was na tyle bezpiecznie, po prostu wie że nic mu nie grozi, albo czuje się na tyle macho i wie, że nikt mu nie podskoczy
A co do odkurzacza, to mój śp pies Edward panicznie się go bał. Ale raz wymierzył zemstę. Gdy odkurzacz był wyłączony, odłączony z kontaktu i po prostu został w przedpokoju nieschowany, Edward zakradł się i jak nigdy niczego nie niszczył, tak przegryzł kabel
A co do odkurzacza, to mój śp pies Edward panicznie się go bał. Ale raz wymierzył zemstę. Gdy odkurzacz był wyłączony, odłączony z kontaktu i po prostu został w przedpokoju nieschowany, Edward zakradł się i jak nigdy niczego nie niszczył, tak przegryzł kabel
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
hahaha Sylvusia rozumiem cię doskonale co przezyłaś jak ja bym zobaczyła coś takiego to bym zemdlała nie patrzac na co lece
wczółam się w twoja historie jak bym sama była na twoim miejscu
dużey ten twój Boguś no ale fakt przy twoich królewiczach mozna powiedzieć że to dzieci
wczółam się w twoja historie jak bym sama była na twoim miejscu
dużey ten twój Boguś no ale fakt przy twoich królewiczach mozna powiedzieć że to dzieci
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...
Wczorajszego dnia (a raczej nocy) zawitały u mnie dwa batmany
Chłopaczki znajdują się pod opieką Vivy i do czasu znalezienia im nowych domków będą u nas rezydentami
Maleńtasy są słodkie jak cukierki, pchają się na ręce i liżą palce bez opamiętania.
Chciałam ich połączyć z naleśnikami, ale... łączenia nie było... to znaczy było, ale ciężko to nazwać łączeniem. Po zapoznaniu się na kuchennym stole władowałam towarzystwo do małej chorobówki. Po pół godziny chłopaczki smacznie spali wtuleni w siebie
Boguś i Duszek momentalnie się z nimi zakumplowali, Willuś i Henryś z miną "o rany, ta znowu przywiozła jakiś młodocianych terrorystów", powąchali, poiskali i poszli kimać.
Po wybiegu batmanki pięknie biegali i bawili się razem z małolatami, teraz siedzą razem w królikówce, Tadeuszek się suszy i jutro będzie przeprowadzka
Chłopcy są naprawdę przecudowni, mam nadzieję, że niedługo znajdą swój wymarzony domek, bo zasługują na niego jak mało kto. No i istnieje ryzyko, że się zakocham i nie oddam, a mój Misiu kategorycznie zabronił mi się doszczurzać Więc... ludzie ratujcie i bierzcie te pięknoty!
Fotki będą jutro, bo dzisiejsze się nie kwalifikują do publikacji
Chłopaczki znajdują się pod opieką Vivy i do czasu znalezienia im nowych domków będą u nas rezydentami
Maleńtasy są słodkie jak cukierki, pchają się na ręce i liżą palce bez opamiętania.
Chciałam ich połączyć z naleśnikami, ale... łączenia nie było... to znaczy było, ale ciężko to nazwać łączeniem. Po zapoznaniu się na kuchennym stole władowałam towarzystwo do małej chorobówki. Po pół godziny chłopaczki smacznie spali wtuleni w siebie
Boguś i Duszek momentalnie się z nimi zakumplowali, Willuś i Henryś z miną "o rany, ta znowu przywiozła jakiś młodocianych terrorystów", powąchali, poiskali i poszli kimać.
Po wybiegu batmanki pięknie biegali i bawili się razem z małolatami, teraz siedzą razem w królikówce, Tadeuszek się suszy i jutro będzie przeprowadzka
Chłopcy są naprawdę przecudowni, mam nadzieję, że niedługo znajdą swój wymarzony domek, bo zasługują na niego jak mało kto. No i istnieje ryzyko, że się zakocham i nie oddam, a mój Misiu kategorycznie zabronił mi się doszczurzać Więc... ludzie ratujcie i bierzcie te pięknoty!
Fotki będą jutro, bo dzisiejsze się nie kwalifikują do publikacji