Dorloc maluchy muszą się dotrzeć, parę dni i będą nierozłączne, no a któraś musi rządzić w stadzie
Spinkowe ogonki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
spinka2430
- Posty: 945
- Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
- Numer GG: 10899066
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Spinkowe ogonki
Oczywiście że widziałam
Są boskie
Dorloc maluchy muszą się dotrzeć, parę dni i będą nierozłączne, no a któraś musi rządzić w stadzie
Dorloc maluchy muszą się dotrzeć, parę dni i będą nierozłączne, no a któraś musi rządzić w stadzie
Re: Spinkowe ogonki
No, tylko teraz już nie jest tak różowo. Dostało się Taszce i teraz się boi zejść, gdy Trish jest w pobliżu. Tocha się tak nie boi i mimo, iż dostaje w tyłek, to i tak złazi i się nie daje. Ale już nie śpią razem, tylko maluchy osobno i stara osobno. Nie wiem, czy ich nie rozdzielić na noc... Boję się o Taszkę, ona się ewidentnie strasznie boi Trish...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

-
spinka2430
- Posty: 945
- Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
- Numer GG: 10899066
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Spinkowe ogonki
Hmm... No sama kurcze nie wiem....
Nie wiem czy lepiej będzie jak je rozdzielisz czy jak jeszcze poczekasz by sie dotarły ? Tam ta jest starsza więc ma przewagę, ale nie sądzę by im coś zrobiła
Po prostu pokazuje dominację i ze ona tu teraz rządzi.
Re: Spinkowe ogonki
Ja bym chyba jeszcze poczekała. One się muszą dotrzeć, dopóki krew się nie leje i futro nie lata podobno nie ma co ingerować...
Ale z drugiej strony doskonale rozumiem Twój niepokój...
Ale z drugiej strony doskonale rozumiem Twój niepokój...
Re: Spinkowe ogonki
Nie rozdzieliłam, ale za mną ciężka noc. Co jakiś czas było słychać kwiki... Najgorzej, że Tasza strasznie się jej (tej starszej) boi i nie zejdzie jeść, dopóki tamta jest w pobliżu. Wczoraj im zrobiła kaszkę z płatkami i powiesiłam karmnik akurat tam, gdzie zwaliła się z d...kiem do spania ta starsza. Tocha zeszła i normalnie znią jadła, ale Tasz czaiła się, już schodziła po gałęzi, ale za każdym razem się cofała. W końcu poczekałam, aż te dwie się najedzą i wyjęłam miseczkę i położyłam przed Taszką. Dopiero się najadła. A swoją drogą, przy okazji podpatrzyłam cwaniarę, jak wyciera łapki od kaszki w polarek..
No a razno zawsze maluchy spały razem, a teraz Taszka była sama na samej górze na hamaczku (zawsze tam ucieka przed Zozłą), a Zołza z Tochą spały razem i Tośka nawet ją iskała. Żal mi Taszeńki, ona jest najmniejsza i tak się boi. Nawet w jej oczkach to widać. Teraz znowu je puściłam na wspólny wybieg, żeby znowu się jakoś ze sobą zgrały i teraz śpią wszystkie koło siębie. Nawet Tocha co chwila gdzieś biegnie, a Tasza zostaje z Trish. Chyba je wezmę dzisiaj do transportera i na zakupy. Ponoć tak się robi. Tylko nie wiem, czy dam radę, bo wczoraj maluchów nie mogłam do niego wsadzić. Nawet, jak wsadziłam, to mi wyskakiwały, zanim zdążyłam złapać Trish. W końcu się poddałam, bo musiałabym mieć chyba ze cztery ręce... Ale, swoją drogą to dziwne, bo już były w tym transporterze i nie było problemów. Nie wiem, co to miało być wczoraj...
Za to dzisija Zołza, czyli Trish, jak wcześnie jej nie ufałam po włożeniu ręki do klatki, bo lubiła dziabnąć, to dzisiaj wyiskała mnie i wylizała. Hmm. Bardziej bym ją lubiła, gdyby nie terroryzowałam mi Taszki. Trudno mi wczoraj było zachować spokój i bezstronność. Miałam ochotę wyciągnąć Taszkę z klatki i ją przytulać, ale wiem, że tylko pogorszyłabym sprawę. Ale serce mi się krajało na jej widok i pisk...
Jestem chyb za miękka na takie coś. Następnym razem żadnego łączenia, muszą być trzy siostry...
No a razno zawsze maluchy spały razem, a teraz Taszka była sama na samej górze na hamaczku (zawsze tam ucieka przed Zozłą), a Zołza z Tochą spały razem i Tośka nawet ją iskała. Żal mi Taszeńki, ona jest najmniejsza i tak się boi. Nawet w jej oczkach to widać. Teraz znowu je puściłam na wspólny wybieg, żeby znowu się jakoś ze sobą zgrały i teraz śpią wszystkie koło siębie. Nawet Tocha co chwila gdzieś biegnie, a Tasza zostaje z Trish. Chyba je wezmę dzisiaj do transportera i na zakupy. Ponoć tak się robi. Tylko nie wiem, czy dam radę, bo wczoraj maluchów nie mogłam do niego wsadzić. Nawet, jak wsadziłam, to mi wyskakiwały, zanim zdążyłam złapać Trish. W końcu się poddałam, bo musiałabym mieć chyba ze cztery ręce... Ale, swoją drogą to dziwne, bo już były w tym transporterze i nie było problemów. Nie wiem, co to miało być wczoraj...
Za to dzisija Zołza, czyli Trish, jak wcześnie jej nie ufałam po włożeniu ręki do klatki, bo lubiła dziabnąć, to dzisiaj wyiskała mnie i wylizała. Hmm. Bardziej bym ją lubiła, gdyby nie terroryzowałam mi Taszki. Trudno mi wczoraj było zachować spokój i bezstronność. Miałam ochotę wyciągnąć Taszkę z klatki i ją przytulać, ale wiem, że tylko pogorszyłabym sprawę. Ale serce mi się krajało na jej widok i pisk...
Jestem chyb za miękka na takie coś. Następnym razem żadnego łączenia, muszą być trzy siostry...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Spinkowe ogonki
dorloc, jeszcze zobaczysz, że one będą tak zgrane, że zapomnisz o tych przeżyciach. A poza tym czytałam znacznie gorsze historie! Dopóki nie leje się krew, to jest naprawdę dobrze. Jeśli Tasza jest panikarzem i jest strachliwa, to po prostu potrzebuje więcej czasu
. Na pewno będzie ok.
Ja parę dni temu zachodziłam w głowę o co chodzi chłopakom. Kubuś interesował się co robię, więc przychodził i się przyglądał (siedziałam przed ich fotelem, wcale nie chcą nigdzie dalej biegać, a dopóki nie mam osłonek na kable, to się nie wyrywam
), nagle podbiegł do niego Kacperek, udziabał go nad okiem i jeszcze trzymając zębami skórę pociągnął z całej siły O_o Wyglądało to dziwnie i trochę niebezpiecznie, ale Kubuś go kopnął tylną łapką i po bitwie 
Ja parę dni temu zachodziłam w głowę o co chodzi chłopakom. Kubuś interesował się co robię, więc przychodził i się przyglądał (siedziałam przed ich fotelem, wcale nie chcą nigdzie dalej biegać, a dopóki nie mam osłonek na kable, to się nie wyrywam
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-
spinka2430
- Posty: 945
- Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
- Numer GG: 10899066
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Spinkowe ogonki
Maluchy muszą do siebie przywyknąć, to dopiero ich wspólne 2 dni, więc trochę cierpliwości. Tasza widać że jest bardziej bojaźliwa więc trzyma sie na dystans, wykorzystuje to oczywiście Trish i pewnie dla tego tak jest. Tak jak Wiewi mówiła, "do póki krew i futro nie leci to nie ma co sie przejmować
to tak jak z dziećmi trzeba czasem pozwolić by same sie dogadały 
Re: Spinkowe ogonki
Nie no, takie bitewki to i one miały. Pisała wcześniej, jak Tośka ściągnęła za Kark Taszę na dół do tarmoszenia. Ale te przerażone piski...
Wiem, że wszyscy macie rację, że się dotrą i że były gorsze historie, ale to moje maleństwa i nic nie poradzę, że strasznie mi ich,a zwłaszcza Taszki, żal...
A co do wybiegu, to mi właśnie ta strachliwa Taszka wywinęła. Może jest strachliwa, ale najsprytniejsza. Biegały sobie po łóżku, to sobie pospały. To ja w tym czasie wzięłam się za upiększanie oblicza w łazience, ale cały czas je kontrolując. I tu nagle, jakiś dźwięk podejrzany, jakby któraś chodziła po klatce...
No i przyleciałam i faktycznie na łóżku tylko dwie, a Taszka sobie lata koło klatki i tak, jak normalnie się garną do mnie i opędzić się nie idzie, tak teraz wcale nie chciała dać się złapać. Cwaniara jedna...
Ale posadziłam ją z powrotem i wyszłam z pokoju. No i przyfilowałam. Myślałam, że ona się spuszciła po kocu na ziemię, ale nie ona rozbieg i siup na ziemię ! teraz nie wiem, gdzie mam je puszczać, bo na ziemię nie chcę, właśnie ze względu na zbyt dużą ilość kabli i zakamarków. Ale może, jak będę w pokoju i będę się z nimi bawiła, to nie będzie skakać... ? Bo jak przychodzę i podchodzę do łóżka, to na mnie obłażą i trudno się uwolnić
Kochane kluseczki...
A właśnie, co to za osłonki na kable, bo nie wiem, jak to wygląda ?
Wiem, że wszyscy macie rację, że się dotrą i że były gorsze historie, ale to moje maleństwa i nic nie poradzę, że strasznie mi ich,a zwłaszcza Taszki, żal...
A co do wybiegu, to mi właśnie ta strachliwa Taszka wywinęła. Może jest strachliwa, ale najsprytniejsza. Biegały sobie po łóżku, to sobie pospały. To ja w tym czasie wzięłam się za upiększanie oblicza w łazience, ale cały czas je kontrolując. I tu nagle, jakiś dźwięk podejrzany, jakby któraś chodziła po klatce...
No i przyleciałam i faktycznie na łóżku tylko dwie, a Taszka sobie lata koło klatki i tak, jak normalnie się garną do mnie i opędzić się nie idzie, tak teraz wcale nie chciała dać się złapać. Cwaniara jedna...
Ale posadziłam ją z powrotem i wyszłam z pokoju. No i przyfilowałam. Myślałam, że ona się spuszciła po kocu na ziemię, ale nie ona rozbieg i siup na ziemię ! teraz nie wiem, gdzie mam je puszczać, bo na ziemię nie chcę, właśnie ze względu na zbyt dużą ilość kabli i zakamarków. Ale może, jak będę w pokoju i będę się z nimi bawiła, to nie będzie skakać... ? Bo jak przychodzę i podchodzę do łóżka, to na mnie obłażą i trudno się uwolnić
A właśnie, co to za osłonki na kable, bo nie wiem, jak to wygląda ?
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Spinkowe ogonki
Ja kupiłam coś takiego, bo mam tylko kabel LAN-owy i jakiś stary telefoniczny razem do ukrycia:
http://animalia.pl/produkt,9303,158,zur ... cm-1m.html
Dzisiaj wieczorem jadę odebrać, więc zobaczę, jak to wygląda dokładnie.
Są jeszcze w Ikei o większej średnicy:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20097954/
Da się w nie naprawdę sporo kabli schować
bo takie są u mnie w pracy (pełnią funkcję po prostu takiego "schowka").
Ogólnie to są po prostu takie elastyczne rurki przecięte w jednym miejscu na całej długości i to się nakłada na kable. Zresztą, na zdjęciu z Ikei dobrze widać
.
W związku z tym, że mieszkamy w starym budownictwie, mamy... jedno gniazdko na pokój, więc mamy listwę zasilającą, którą przywiesiliśmy za pomocą opasek do rury kaloryfera. Większość okablowania mam pod dywanem, a resztę mam tak skonstruowaną, że mogę położyć na półce
Poprzedni szczur tylko "smakował" izolację, nie przegryzał zazwyczaj, więc w wyposażeniu mam też taśmy izolacyjne
Pewnie już pisałam, że mój drugi- Marcelek, miał w nosie ogryzanie czegokolwiek. Był idealny w każdym względzie
No ale nie wiem, co się po małych tygrysach spodziewać, więc wolę się zawczasu ubezpieczyć 
http://animalia.pl/produkt,9303,158,zur ... cm-1m.html
Dzisiaj wieczorem jadę odebrać, więc zobaczę, jak to wygląda dokładnie.
Są jeszcze w Ikei o większej średnicy:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20097954/
Da się w nie naprawdę sporo kabli schować
Ogólnie to są po prostu takie elastyczne rurki przecięte w jednym miejscu na całej długości i to się nakłada na kable. Zresztą, na zdjęciu z Ikei dobrze widać
W związku z tym, że mieszkamy w starym budownictwie, mamy... jedno gniazdko na pokój, więc mamy listwę zasilającą, którą przywiesiliśmy za pomocą opasek do rury kaloryfera. Większość okablowania mam pod dywanem, a resztę mam tak skonstruowaną, że mogę położyć na półce
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Spinkowe ogonki
No to u mnie to się raczej nie sprawdzi, bo mam mnóstwo kabli i dwie listwy, do tego szafę, za którą można wejść i wtedy pozostaje tylko się modlić, żeby wylazła, bo inaczej nie da rady...
Muszę coś wymyślić, bo po tym, jak mi Taszka zeskoczyła, jak gazela na podłogę, to łóżko chyba na niewiele się zda. Inne podpatrzą i mi się rozbiegną... A szybkie są. Marne szanse na złapanie
A że wczoraj przyfilowałam Trish, jak śrupie pręty klatki, więc mam podejrzenia, że i kable byłyby mniamuchno...
Muszę coś wymyślić, bo po tym, jak mi Taszka zeskoczyła, jak gazela na podłogę, to łóżko chyba na niewiele się zda. Inne podpatrzą i mi się rozbiegną... A szybkie są. Marne szanse na złapanie
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

-
spinka2430
- Posty: 945
- Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
- Numer GG: 10899066
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Spinkowe ogonki
Moje dziewczyny ani myślą siedzieć na łóżku
od razu załapały jak można szybciutko z niego zejść, czyli....po prostu się spuszczają po kapie rozpłaszczają jak naleśniki i jak na zjeżdżali puszczają sie na dół
komiczne to wyglada
więc nie było wyjścia i trzeba było coś z kablami zrobić. Niestety dorwały sie do nich za nim je schowałam no i musiałam wszystkie odłączyć i pochować. Teraz nie ma co gryźć i jest spokój hihi a i tak komputer stacjonarny był mało używany.
Maniaczką kabli oczywiście jest Szajba
Szyszka i Beza nie zwracały uwagi, bardziej skupiały się na zabawie w berka i na przepychankach
choć teraz znalazły sobie nową miejscówkę - szafkę z płytami....oj tak uwielbiają bo tam ciemno ciasno i Pani nie może nas tam złapać hehe 
Maniaczką kabli oczywiście jest Szajba
-
spinka2430
- Posty: 945
- Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
- Numer GG: 10899066
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Spinkowe ogonki
a teraz trochę zdjęć z codziennego wybiegu
)

bardzo lubią dziewczyny przebywać w chwilówce
może to ten cieplutki hamak je kusi ?? 

kuwetę musiałam przenieść w ciemniejszy róg klatki by dziewczynki miały trochę prywatności, tu jeszcze na starym miejscu, ale w sumie dobrze zrobiłam bo z poidełka ciągle skraplała się woda i granulat był ciągle mokry

a tu mój słodziak najmniejszy Szyszka







Szajba uwielbia kwiatki
hmm.... chyba raczej ziemię z kwiatków 



a to moje ulubione
łapki jak u kurczaka hihihih 


bardzo lubią dziewczyny przebywać w chwilówce

kuwetę musiałam przenieść w ciemniejszy róg klatki by dziewczynki miały trochę prywatności, tu jeszcze na starym miejscu, ale w sumie dobrze zrobiłam bo z poidełka ciągle skraplała się woda i granulat był ciągle mokry

a tu mój słodziak najmniejszy Szyszka







Szajba uwielbia kwiatki



a to moje ulubione

-
spinka2430
- Posty: 945
- Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
- Numer GG: 10899066
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Spinkowe ogonki
Dziewczyny już bardziej trzymają się razem
dziś przygarnęły Szyszkę do siebie i razem spały
ale to zdarza się bardzo rzadko, natomiast ciocia Beza stała się bardzo opiekuńcza wobec małej i widać że ją pilnuje
iskają się wzajemnie, i często razem śpią czego nie mogę powiedzieć o mamuśce
a taka byłą dobra z niej mama ?? a może te dzieciaki ją tak wymęczyły że teraz chce mieć święty spokój ?? Na szczęście od zadań specjalnych jest ciocia Beza
dobra szczurka moja kochana 
-
spinka2430
- Posty: 945
- Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
- Numer GG: 10899066
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Spinkowe ogonki
Jak bym mogła i miała czas to ciągle bym im fotki strzelała, są takie słodkie
no ale fakt że dawno sesyjki nie miały więc dziś troszkę poszalałyśmy 

