niech zadrapania Klusi dobrze się zagoją.
Moje panieneczki i kawalerów dwóch
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- Szczurniętaaa
- Posty: 337
- Rejestracja: ndz paź 14, 2012 3:58 pm
- Numer GG: 41155055
- Lokalizacja: Biskupiec
Re: Moje panieneczki :)
oj, trochę opuściłam w ulubionym temacie.
oj ja niedobra. 
niech zadrapania Klusi dobrze się zagoją.
niech zadrapania Klusi dobrze się zagoją.
ze mną : Buka :* Migotka :* http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38557 < --- nasz temacik 
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
Re: Moje panieneczki :)
Matulu, jaki wstyd... tak dawno nie zaglądałam do tego działu, że ostatnie wpisy mi umknęły... zbierałam się zajrzeć, jak zrzucę fotki, i tak zeszło... dziękujemy za komplementy, całusy i miziania
Trochę aktualności:
Tak właśnie przy moich dziewczynach można coś zjeść
Jak już jedna zwącha...

...to umarł w butach
Już wiecie, dlaczego pogryzam paprykę albo chrupki ryżowe zamiast chipsów...





A tak dziewczyny często sobie śpią, jak siedzę przy kompie: wciśnięte między monitor a komp – ciekawe, czy to do mnie tak lgną, czy do grzejącego w dupki sprzętu
Niedługo powstanie szczuroodporne biurko - trzeba przewidzieć miejsce na jakieś wygodne legowisko 



Liwię coś od paru dni trzepnęło - przegryzła mi kabel od słuchawek, od myszy i klawiatury. Michał wczoraj zdążył naprawić mysz, podchodzi podłączyć, a tu Liwka jedno kłapnięcie i unieszkodliwiła klawiaturę... no nic, szczuroodporne biurko i tak powstanie. Z tyłu kratka, i na zewnątrz tylko jeden kabel w osłonie - sieciowy. Jupi! Ciury będą mogły w nocy latać
A w ogóle, to jak widać na obrazkach niżej: młodzież rośnie, starszyzna patrzy
Młode, szczególnie Liwia, łażą za mną krok w krok. Dosłownie. Wszędzie. I co chwilę wspinają się na mnie po nodze. Wczoraj godzinę zajęło mi pokrojenie 3 papryk i 3 cebul... bo żeby to jeszcze usiedziało spokojnie, ale nie, pod nóż się trzeba pchać! Jak już przylazły wszystkie, nie było rady, siadłam z nimi na podłodze, podzieliłam papryką, wymiziałam, aż poszły spać
Liwia - prawie cały czas by siedziała na rękach. I żarła oczywiście. Kałdunek bez dna 
Czarnuszka aka Kingkong będzie teraz miała trzecie imię – Posąg. Potrafi bardzo długo siedzieć na biurku albo klatce i gapić się w dół... a Tula ją naśladuje, więc będzie Posąg II. W ogóle Tula lata za Czarną i z niej małpuje, a Liwka lata za Kluchą. Kluszon jednak jest outsider, i rzadko ją można uchwycić, mam też wrażenie, ze jako tako lubi Czarną, małe – toleruje (ale już nie leje tak profilaktycznie, jak do niedawna). No nie jest to szczur-łata
Była z mamą i siostrą, zabrałam ją do siebie, i po 2 tygodniach samotności doceniła towarzystwo Czarnuli – było do kogo przytulic tyłek, ale nikt więcej jej do szczęścia niepotrzebny. No i my oczywiście, ja i chłop
Kluszon przychodzi się poprzytulać – w jej wydaniu wygląda to tak: albo caaałe 5 minut siedzi pod szlafrokiem/swetrem, albo przychodzi, głask... mruży oczka, jak miłooooo... drugi głask, i... -Eeeeeeej, już styknie, dobra, starczy tych pieszczot na dziś, narka! I tyle ją widać


















Trochę aktualności:
Tak właśnie przy moich dziewczynach można coś zjeść

...to umarł w butach





A tak dziewczyny często sobie śpią, jak siedzę przy kompie: wciśnięte między monitor a komp – ciekawe, czy to do mnie tak lgną, czy do grzejącego w dupki sprzętu



Liwię coś od paru dni trzepnęło - przegryzła mi kabel od słuchawek, od myszy i klawiatury. Michał wczoraj zdążył naprawić mysz, podchodzi podłączyć, a tu Liwka jedno kłapnięcie i unieszkodliwiła klawiaturę... no nic, szczuroodporne biurko i tak powstanie. Z tyłu kratka, i na zewnątrz tylko jeden kabel w osłonie - sieciowy. Jupi! Ciury będą mogły w nocy latać
A w ogóle, to jak widać na obrazkach niżej: młodzież rośnie, starszyzna patrzy
Czarnuszka aka Kingkong będzie teraz miała trzecie imię – Posąg. Potrafi bardzo długo siedzieć na biurku albo klatce i gapić się w dół... a Tula ją naśladuje, więc będzie Posąg II. W ogóle Tula lata za Czarną i z niej małpuje, a Liwka lata za Kluchą. Kluszon jednak jest outsider, i rzadko ją można uchwycić, mam też wrażenie, ze jako tako lubi Czarną, małe – toleruje (ale już nie leje tak profilaktycznie, jak do niedawna). No nie jest to szczur-łata


















http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
-
nawalonych7krasnali
- Posty: 57
- Rejestracja: sob sty 05, 2013 8:41 pm
Re: Moje panieneczki :)
A tu filmik, jak się pije we dwoje z jednego pojnika.
FILMIK
Jednak chyba to nie jest nic dziwnego, u WAS też są takie przepychanki?
FILMIK
Jednak chyba to nie jest nic dziwnego, u WAS też są takie przepychanki?
Re: Moje panieneczki :)
Haha, więc nie tylko moje to takie "sępy"
Wystarczy, że usłyszą choć jedno ciche chrupnięcie, to w sekundę pojawiają się przy mnie wszystkie cztery z tym ich błagającym wzrokiem
Co do puszczania szczurków w nocy... Ja obawiałabym się trochę, że je przygniotę znając mnie i moje wiercenie podczas snu
Co do puszczania szczurków w nocy... Ja obawiałabym się trochę, że je przygniotę znając mnie i moje wiercenie podczas snu
- harleyquinn
- Posty: 994
- Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
- Numer GG: 1877527
Re: Moje panieneczki :)
Przy moich chłopakach też nic się nie da jeść... A picie w dwójkę z jednego poidełka - norma 
Re: Moje panieneczki :)
A najlepiej jak się jeszcze piwo pije
Ja nie wiem co ono w sobie ma że szczury tak je uwielbiają 
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Re: Moje panieneczki :)
A nie nie, szczurki mają klatkę w..., ekhem, salonieMagdonald pisze: Co do puszczania szczurków w nocy... Ja obawiałabym się trochę, że je przygniotę znając mnie i moje wiercenie podczas snu
Moje baby dostały kilka dni temu nowe mebelki nietoperkowe - i kurde, hamakonorka im się nie podoba... w dotychczasowej, mniejszej, spały, a w dużej nie chcą
I tak sobie właśnie uświadomiłam, że mimo paru ciachniętych kabli, szczury mam wyjątkowo mało niszczycielskie. Pierwszy zestaw mebelków służył jako jedyny 3 miesiące, od połowy listopada, i nie jest zniszczony... wymieniłam 3 zaczepy, owszem, brzeg jednego hamaczka gdzieś tam lekko nadgryziony, w domku trochę nadszarpnięta ściana wewnątrz (ale to chyba małe wygryzły, jak jeszcze się przed Kluchą chowały - ścianka jest rozgryziona tak, że da się wejść między warstwy materiału), trochę podłoga hamakonorki - ale mebelki generalnie są całe i zdatne do użytku
Dziś dziewuchy dostały nową karmę - przyszła Tima. Ale wcinały! Kurczę a pachnie nią w całym pokoju
Moja Klucha ma ostatnio dni przytulaka. Drugi wieczór nie mogłam jej wydobyć ze szlafroka, albo spała mi w zgięciu łokcia (czy wszystkie łyse tak kochają dotyk gołej skóry człowieka?), albo po prostu siedziała w rękawie i pozwalała się głaskać dłużej niż 5 sekund
Tulinka i Liwia nadal, jeśli nie śpią, spędzają znaczną część czasu wspinając się na mnie, zaczepiając, bawiąc się
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Moje panieneczki :)
hihi, kurcze z tymi mebelkami to masz szczęście - u mnie z zestawy całe są tylko hamaki - materiałowa rura i domek po kilku tygodniach wyglądały jak ser szwajcarski.
Re: Moje panieneczki :)
Wspaniale się czyta o Waszych przygodach!
Bardzo-bardzo się cieszę, że dziewczyny takie są w Wami szczęśliwe (i że Klucha z Czarnulą mają do nich jeszcze cierpliwość
). Duże są już? Zaraz kończą 3 miesiące, to już dorosłe kobietki. Właśnie dostałam z powrotem Julkę i Flawię (zwrot z adopcji, ponoć alergia), drobne mi się blondyneczki wydają, i ciekawi mnie, jak tam ich siostry. Jednocześnie mam na przechowanie ojców całej bandy - oni są za to ogromniaści i misiowaci. 
Re: Moje panieneczki :)
Moje też wywęszą z drugiego końca chałupy... nie ma, cholerka, dzielenie się ma granicexiao-he pisze:A najlepiej jak się jeszcze piwo pijeJa nie wiem co ono w sobie ma że szczury tak je uwielbiają
Karolajna, no właśnie ja też jestem dość zdziwiona... ostatnia partia nawet nie nadkąśnięta. Polarowy sweter, który leży w skrzyni kanapy w charakterze legowiska, już ażurowy... a wyposażenie klatki całe
Oj, kto nas odwiedził - mama Krwiopij
Dziewczyny czy duże... kurczę, zmierzyć się nie dają, są mniej więcej wielkości Kluszona, ale ona chyba mała (albo to Czarna wielka...), aczkolwiek Liwcia ma sporo "babskich" krągłości
Są przekochane, normalnie brak słów
Liwcia... aka Ciachun
Tula jest akrobatką. Jak bozie-kozie. Zastanawiałam się, którędy wchodzi na nasze wiszące ciuchy pod sam sufit – mamy we wnęce w przedpokoju zaczątek szafy – bez frontu. Dwa poziome pręty umocowane do pionowego. I ja wczoraj patrzę, a ta małpiatka po tym gładkim pręcie w kilka sekund się wspina na samą górę... dziś ściągałam ją z kuchennego blatu, diabli wiedzą, jak tam weszła, ale widząc, jak wysoko skacze, wierzę, że po prostu z podłogi
Szkoda, że maluchy wróciły... (korci, achhhhh, korci... ) - masz dla nich na oku jakiś domek? Wyprzytulaj panny, i tatusiów też
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Moje panieneczki :)
Cudowności...
Widać fajne te dzieciaki wyrosły, Julka z Flawią też są rewelacyjne - choć jakieś brudnawe jej dostałam i martwiłam się, czy tak zadbane i kochane były, jak bym sobie życzyła. No, ale poza woniejącym szczurzym moczem futerkiem nic im nie dolega, a charakterki pozostały fantastyczne - takich rezolutnych, pełnych życia i bystrych bestii dawno nie widziałam!
Ogłoszenie już niebawem, nie omieszkam Wam podesłać... 
-
norbert19929
- Posty: 134
- Rejestracja: pn gru 10, 2012 11:25 am
Re: Moje panieneczki :)
Olu dziewczyny śmierdzą gdyż Karolina miała w swojej klatce koszyczki takie plastikowe do których dziewczyny załatwiały swoje potrzeby a potem często się tam wylegiwały i choć koszyczki jak i dziewczęta były myte przez Karolinę co chwila to nie dało się ich tego oduczyć. Nie wiem czemu nie chciały korzystać z kuwetek i dlaczego właziły we własne fekalia
A nie rozumiem co miałaś na myśli pisząc że nie wierz czy były tak kochane jak byś ty tego chciała
Powiem Ci że ja widziałem dziewczyny prawie codziennie i miały one naprawdę dużo miłości i Karolina poświęcała im mnóstwo czasu, na pewno im niczego nie brakowało i nie rozumiem skąd takie przypuszczenia. Nie chce broń Boże w żaden sposób na ciebie naskakiwać tylko po prostu wydaję mi się że mogłaś wprost chociaż by mnie zapytać o to czemu śmierdzą a nie pisać to na forum.
Re: Moje panieneczki :)
OK, OK, cofam i zwracam honor. Teraz je przytulać zaczęłam i zdjęcia robić, to zapaszek i pożółkłe futerko rzuciły mi się w oczy (i nos
). Ale rozumiem, że często nie sposób utrzymać gryzoni pachnących i świeżych. Ostatnią wątpliwość wyjaśnimy osobiście, nie zaśmiecajmy wątku. :>
Re: Moje panieneczki :)
Dziś gwiazdą wieczoru jest Tulisia. Pisałam, że Tula nauczyła się jakimś sposobem wchodzić na kuchenne blaty, nie? No więc usunęłam wszystko, po czym mogłaby tam wejść/przeskoczyć. Worek z karmą, ścierki wiszące na ścianie... po czym znów znalazłam Tulę buszującą po blacie. Jak wchodzi? Ano, szczur nie człowiek, nie komplikuje spraw, których komplikować nie trzeba... po ścianie se wchodzi. A co! Dokładniej – lewymi łapkami po ścianie, a prawymi po gładkiej, a wręcz śliskiej płycie boku szafki... Ja nie wiem, co to za szczur, może to farbowany dzikus albo co 
Wczoraj kupiłam mężu memu herbatniki. Dobre, maślane. Położyłam napoczęte opakowanie na mikrofali, na której stoi chlebak. Siedzę sobie przy kompie z jakimś ogonem na kolanach, i nagle słyszę donośne chrupanie... idę do kuchni, i oto, co zastałam

Nie bijcie, nie miałam serca jej zabrać takiej zdobyczy... zeżarła co do okruszka. Odjąwszy kawałek dla Liwii, która z mojego ramienia jednym skokiem także znalazła się w chlebaku i zaczęło się szarpanie ciacha, po którym Tuliś schowała się za bułki
Wcześniej znalazłam też pannę w koszu pod parapetem, z którego to parapetu zwędziła świeżo pokrojoną do suszenia grahamkę
I se siedzi wcina 

Pisałam też, że wspina się pod sufit po rurce... zobaczcie:


Oprócz tego – wspinanie się tam podłapała Liwia... chyba musimy szybko ten front dorobić
I postarać się o jakieś fajne legowisko, bo dziewczyny lubią czasem posiedzieć/poleżeć na swojej klatce... tu Tula z Czarnuszką, moje dwie krówcie kochane

Przez ostatnie 2 dni dziewczyny miały jakieś megaADHD, wszystkie 4. Przez kilka godzin sama z nimi w domu myślałam, ze oszaleję - dosłownie co minutę którąś skądś ściągałam. Jak nie Tulę z blatu, to Liwię albo Tulę spod sufitu, albo Tulę z jeszcze jednej szafki, na którą wskakuje z oparcia fotela, albo którąś z kredensiku... no jasny gwint
Widzę jednak, że robią to, jak im się nudzi. Jak siądę na podłodze i się nimi jakoś zajmę, pogilgoczę, pomiziam, "poganiam" ręką, poszeleszczę czymś ciekawym, to włażą mniej. Są 4, i choć często już ganiają ze sobą, to widać wyraźnie, że nas, swoich ludzików, też uważają za część stada, choć z naszej strony bycie tym stadem to mnóstwo czasu
Ale nie narzekamy, cieszymy się, jest wesoło 
Wczoraj kupiłam mężu memu herbatniki. Dobre, maślane. Położyłam napoczęte opakowanie na mikrofali, na której stoi chlebak. Siedzę sobie przy kompie z jakimś ogonem na kolanach, i nagle słyszę donośne chrupanie... idę do kuchni, i oto, co zastałam

Nie bijcie, nie miałam serca jej zabrać takiej zdobyczy... zeżarła co do okruszka. Odjąwszy kawałek dla Liwii, która z mojego ramienia jednym skokiem także znalazła się w chlebaku i zaczęło się szarpanie ciacha, po którym Tuliś schowała się za bułki
Wcześniej znalazłam też pannę w koszu pod parapetem, z którego to parapetu zwędziła świeżo pokrojoną do suszenia grahamkę

Pisałam też, że wspina się pod sufit po rurce... zobaczcie:


Oprócz tego – wspinanie się tam podłapała Liwia... chyba musimy szybko ten front dorobić
I postarać się o jakieś fajne legowisko, bo dziewczyny lubią czasem posiedzieć/poleżeć na swojej klatce... tu Tula z Czarnuszką, moje dwie krówcie kochane

Przez ostatnie 2 dni dziewczyny miały jakieś megaADHD, wszystkie 4. Przez kilka godzin sama z nimi w domu myślałam, ze oszaleję - dosłownie co minutę którąś skądś ściągałam. Jak nie Tulę z blatu, to Liwię albo Tulę spod sufitu, albo Tulę z jeszcze jednej szafki, na którą wskakuje z oparcia fotela, albo którąś z kredensiku... no jasny gwint
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Moje panieneczki :)
Haha, zdjęcie z herbatnikiem jest genialne! "Przyłapana" mina 
To niezłe masz akrobatki
U mnie jedynie Mamba potrafi nie wiadomo jak znaleźć się w jednej chwili dwa metry nad podłogą 
Śliczne panienki, nie mogę się na zdjęcia napatrzeć
To niezłe masz akrobatki
Śliczne panienki, nie mogę się na zdjęcia napatrzeć


