
Jeszcze ostatnio pisałam, że Hades jest spokojny, a Filip ma adhd, no cóż, nie wiem czy to zależy od dnia, ale teraz jest zupełnie na odwrót
 
  Ogólnie to ich 'wybieg' nie można nazwać wybiegiem, bo cały czas tylko siedzą pod moją bluzą. Nie wiem czy to dobrze czy źle, z jednej strony dobrze, że się mnie nie boją, ale z drugiej źle, że nie chcą się wybiegać ani pozwiedzać. Sama już nie wiem
 
 Hades ostatnio wylizał i poobgryzał moją dłoń do granic możliwości, nie wiem czy z sympatii, czy po prostu czuł brukselkę, którą miałam na obiad

A tu HADES(albo filip?!) NINJA!











 . Są u mnie dopiero 2 mies. i wcześniej ich nie puszczałam (brałam tyko na ręce i na fotel) bo były chore a poza tym byliśmy w trakcie eliminowania kosmicznej ilości robali i nie chciałam żeby ewentualnie roznosiły i potem po kolejnej dawce leku znowu "zbierały" robactwo. Na początku były bardzo nieufne, naciągały się przy wejściu do klatki jak glizdy i wisiały zaczepione kuprem. Od 2 dni nie mogę cholerek do klatki zapędzić
 . Są u mnie dopiero 2 mies. i wcześniej ich nie puszczałam (brałam tyko na ręce i na fotel) bo były chore a poza tym byliśmy w trakcie eliminowania kosmicznej ilości robali i nie chciałam żeby ewentualnie roznosiły i potem po kolejnej dawce leku znowu "zbierały" robactwo. Na początku były bardzo nieufne, naciągały się przy wejściu do klatki jak glizdy i wisiały zaczepione kuprem. Od 2 dni nie mogę cholerek do klatki zapędzić 







 , jest żywy, je, pije, bawi się, ale wiem, że te dziwne dźwięki przy oddychaniu nie wróżą nic dobrego:<, Jutro zamierzam iść do weterynarza, żeby zobaczyć co to...
, jest żywy, je, pije, bawi się, ale wiem, że te dziwne dźwięki przy oddychaniu nie wróżą nic dobrego:<, Jutro zamierzam iść do weterynarza, żeby zobaczyć co to...