Jedną dostałam przedwczoraj(ciemniejszą) a drugą wczoraj przygarnęłam, bo pierwsza wydawała się smutna i znudzona. Także mam dwie siostrzyczki.
Ciemniejszą nazwałam Kromka. Jak zobaczyła moją kanapkę to był istny szał. Dałam jej kawałek suchej bułki to tak żarła jakby była głodzona tygodniami
 Ogólnie jest łasuchem. Nie boi się ręki, sama podchodzi i już widać że lubi być miziana
  Ogólnie jest łasuchem. Nie boi się ręki, sama podchodzi i już widać że lubi być miziana   
 Jaśniejszą nazwałam Xena. Istna wojowniczka z niej, co z tego że na ogół to ona leży na plecach i popiskuje. Chodzi i zaczepia póki siostra się nie wkurzy
 Do tego księżniczka: nie bierz, nie dotykaj, nie głaszcz, sama zdecyduje o wszystkim. Jak się ją głaszcze samemu bez pozwolenia to łepek odsuwa na bok, no i nie zje wszystkiego a jak trafi na coś co nie smakuje to wyrzuca albo z miski albo zupełnie z klatki
 Do tego księżniczka: nie bierz, nie dotykaj, nie głaszcz, sama zdecyduje o wszystkim. Jak się ją głaszcze samemu bez pozwolenia to łepek odsuwa na bok, no i nie zje wszystkiego a jak trafi na coś co nie smakuje to wyrzuca albo z miski albo zupełnie z klatki   
 Pierwsze kilka chwil to była bijatyka, aż się bałam o nie i chciałam je rozdzielać. Teraz piją razem z poidełka(tak, w jednym momencie), tulą się, myją wzajemnie, jedzą przytulone do siebie i dzielą się wszystkim. Czasem właśnie są sprzeczki ale bardziej to wygląda jakby jedna drugiej mówiła 'przestań wreszcie dokuczać' albo się po prostu bawiły
 
 
 
		
		





 A z kołowrotkiem nie polecam, też miałam, ale po pierwsze nie bawiły się na nim (to raczej zabawa dla chomiczka) i u szczurów to ponoć źle wpływa na kręgosłup i ogon czy coś w tym stylu
 A z kołowrotkiem nie polecam, też miałam, ale po pierwsze nie bawiły się na nim (to raczej zabawa dla chomiczka) i u szczurów to ponoć źle wpływa na kręgosłup i ogon czy coś w tym stylu  
 )
 )