Zestresowanie przez burze?

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Boza-Krufka
Posty: 117
Rejestracja: śr maja 29, 2013 12:17 pm
Lokalizacja: Tychy

Zestresowanie przez burze?

Post autor: Boza-Krufka »

Czy jest możliwe aby szczur zdziczał przez burzę albo mega bardzo się zestresował?
Była wielka burza z gradem i mało szyb nie straciliśmy no i szczurki się wystraszyły, zresztą ja też :-\
Na początku jak zobaczyłam że się boją to chciałam je pogłaskać ale one zaczęły szukać rękawa no to pozwoliłam im wejść. Starałam się aby maluchy czuły że jestem i nic im nie grozi, w efekcie dreptały mi pod swetrem tak jak lubią a po burzy same chętnie weszły do klatki i poszły spać.
Następnie wyszłam na zakupy i niestety teraz jak wróciłam do domu widzę że Gaja jest strasznie wystraszona a wręcz przerażona. Nie da się dotknąć tylko od razu ucieka, strzyże zębami, do tego chodzi i tak podskakuje(trzepie się) i jeszcze ogon stawiała do góry, no i znowu zaczyna mocniej gryźć a jak chce się ją wziąć w ręce to piszczy i ucieka. Boi się nawet wziąć coś z ręki(jakiś przysmak) a nawet z ukochanym słonecznikiem próbowałam. Nawet nie ma ochoty chodzić po klatce tylko by siedziała w koszyczku :'(
Martwię się strasznie :'(
Zawsze była tą spokojniejszą i bardziej miziasta i przytulaśna była, a teraz takie coś.....
Normalnie jakby była chora albo zdziczała nagle....
Xena zachowuje się normalnie i daje się głaskać(po swojej ucieczce złagodniała i stała się jakby bardziej ufna)

Tak samo martwię się że tłuką się jak głupie w nocy :-\ Przez to nie umiem spać bo boję się że sobie krzywdę zrobią

Czy ja jestem przewrażliwiona? A może nie nadaję się aby mieć szczurki? :'(
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: nienazwana »

Nie wydaje mi się, że to przez burzę. Mam podobny problem z jedną z moich dziewczyn, Zośką. Od początku są razem i kiedyś bardzo lubiły obydwie wychodzić, wprost pchały się do drzwiczek żeby ganiać. W tej chwili Helka nadal tak ma. Zresztą to taka grubiutka łobuzica psotnica, cały czas podgryza siostrę, kica jak królik po dywanie. Zośka jest "inna". Co kilka dni "załapuje" dziwną fazę: nagle bez powodu zaczyna jakby panicznie się bać. Wyrywa się z rąk, śmiga do klatki jak błyskawica nie wyrabiając na zakrętach, a w klatce siedzi w kącie nieruchomo, napięta, z wytrzeszczonymi ze strachu ślepkami. Albo zastyga jak kukła i można ją trąchać smakołykiem w nos i nic. Nie chce też wtedy wychodzić na wybieg a wyciągnięta "na siłę" panicznie ucieka. Nie przejawia na szczęście żadnej agresji, zresztą obydwie są bardzo łagodne. A innym razem wychodzi z klatki i ganiają obie z siostrą. Żal mi jej, bo mam poczucie, że jest w tych momentach strasznie przerażona, a wszelkie moje działania tylko pogarszają sprawę. Wet z pulsvetu powiedział (a znają się tam ;D ), że niektóre szczury tak mają, taka strachajła po prostu. Tym bardziej,że jest całkowicie zdrowa, nie ma żadnych innych objawów. Więc staram się ją taką zaakceptować i zostawiam ją w spokoju jak ma swoją himeryczną "fazę", czekam aż jej przejdzie i wtedy znowu wychodzi i jest "normalna". Rozpieszczam ją smakołykami, to taki mój szczurak "specjalnej troski" ;D . A co do nocnych bitew. Wiele razy już zostało powiedziane: to naturalny sposób ustalania hierarchii w stadzie. Dopóki nie ma ran i krwi nie trzeba interweniować. Moim zdarza się, że jedna drugiej wytarga nawet kępkę sierści :D a potem znowu śpią wtulone w siebie jak aniołki ;D .
Awatar użytkownika
Svefn
Posty: 168
Rejestracja: czw lis 01, 2012 10:41 pm
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: Svefn »

Boza-Krufka pisze:...Gaja jest strasznie wystraszona a wręcz przerażona. Nie da się dotknąć tylko od razu ucieka, strzyże zębami, do tego chodzi i tak podskakuje(trzepie się) i jeszcze ogon stawiała do góry, no i znowu zaczyna mocniej gryźć a jak chce się ją wziąć w ręce to piszczy i ucieka. Boi się nawet wziąć coś z ręki(jakiś przysmak) a nawet z ukochanym słonecznikiem próbowałam. Nawet nie ma ochoty chodzić po klatce tylko by siedziała w koszyczku :'(
Opis jednoznacznie wskazuje na... ruję :) Nie ma co się przejmować. Z czasem nauczysz się rozpoznawać "te dni".
Podczas rujki szczurzyce robią się nerwowe, przestraszone i nie dają się brać na ręce (mogą uciekać i piszczeć bądź nawet skrzeczeć). Jeżeli ją głaszczesz, to wygina ciało w łuk, zadziera do góry głowę i trzepocze uszami (film poglądowy). Po chwili może odbiegać w podskokach i przystawać w oczekiwaniu na twój ruch. Podgryzanie też się zdarza, ale nie powinno być do krwi, a jedynie w ramach zaczepiania.
Daj jej czas i do jutra powinno jej przejść. Jeżeli kolejne ruje będzie przechodziła w podobny sposób to możesz pomyśleć o sterylizacji jak szczurka trochę podrośnie (wiek w okolicach 6 miesięcy).
Boza-Krufka pisze:Tak samo martwię się że tłuką się jak głupie w nocy :-\ Przez to nie umiem spać bo boję się że sobie krzywdę zrobią
Tłuką się, bo takie to ich zabawy... szczególnie jeżeli są młode. Będą się wtedy ścigać po klatce, przewracać na plecy, piszczeć i robić straszny harmider. To co w naszych oczach wygląda jak walka, często dla nich jest jedynie zabawą.
Ponadto podczas rui szczurki mogą się ganiać i "gwałcić". Jest to normalne zachowanie wśród samic, więc też nie ma co się przejmować (oczywiście zakładam, że masz 100% pewność, że obie to samice :) )
Jedz i walcz!
Front antywieszakowy
Awatar użytkownika
Boza-Krufka
Posty: 117
Rejestracja: śr maja 29, 2013 12:17 pm
Lokalizacja: Tychy

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: Boza-Krufka »

Nienazwana nie ma jakoś sposobu aby uspokoić szczurkę?
Sfevn Jak to ruja? :o przecież to dzieciątko ma jakieś dwa miesiące.... Od jakiego wieku się zaczyna bo umknęła mi ta informacja. Nie wygina się i w ogóle nie da się dotknąć. Tak są to dwie samiczki i to jest pewne :)

Dziś już lepiej i bez pisków pozwoliła się wziąć na ręce. Ale dalej wystraszona jest i się trzęsie jakby jej było zimno :(
Co do nocnych bitew to Xena ma nadgryzione uszko :/ Ale śladów krwi nie ma i nie boi się także możliwe że przypadkiem się to stało, choć obrażona jest na siostrę i nie śpi z nią w koszyczku a ostentacyjnie mija
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: Sky »

Szczury są zdolne do rozmnażania od 4tego tygodnia. 2 miesiące to najlepszy czas na pierwszą rujkę.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
Boza-Krufka
Posty: 117
Rejestracja: śr maja 29, 2013 12:17 pm
Lokalizacja: Tychy

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: Boza-Krufka »

Ojej....to nawet nie wiedziałam :-X
A jak jej te podskakiwanie/podrygiwanie nie przejdzie to do weta iść?
Awatar użytkownika
Svefn
Posty: 168
Rejestracja: czw lis 01, 2012 10:41 pm
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: Svefn »

Przejdzie przejdzie, a sama nic na nie nie poradzisz. Obserwuj ją, to zauważysz jak często ma ruje (u mnie Aria miała co 2-3 dni). Jedne szczurki przechodzą to mocniej, inne łagodniej (czyli tak samo jak z człowiekami). Jak będzie się męczyła, to możesz ją wysterylizować jak podrośnie (sporo jest plusów z tytułu takiego zabiegu).
Jedz i walcz!
Front antywieszakowy
Awatar użytkownika
Boza-Krufka
Posty: 117
Rejestracja: śr maja 29, 2013 12:17 pm
Lokalizacja: Tychy

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: Boza-Krufka »

:o Co dwa trzy dni :o o masakra
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: nienazwana »

Z mojego doświadczenia wynika, że w takich sytucjach paniki można spróbować przekupstwa smakołykiem ( ale to czasem nie działa), a jeszcze lepiej pozostawić ogona w spokoju i poczekać aż mu przejdzie. Wiem, że to bardzo frustrujące. Ja też czasem jestem zła jak Helka sobie biega i wygłupia się, a Zosia siedzi wciśnięta w kąt klatki. I ważne jest zachowanie spokoju. Trzeba powiedzieć sobie, ze nic złego się nie dzieje. Ogony (i inne zwierzaki) doskonale wyczuwają napięcie towarzyszące naszemu zdenerwowaniu lub zamartwianiu się i wtedy jest jeszcze gorzej. Na spokojnie spokojem da się uspokoić szczura ;)
Awatar użytkownika
ann.
Posty: 673
Rejestracja: pn gru 03, 2012 6:56 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zestresowanie przez burze?

Post autor: ann. »

Rujka jak nic. :)
U mnie jak któraś ma rujkę, to noc totalnie nieprzespana. Żwirek fruwa po całym pokoju tak się rzucają po klatce. :)
Gwałcą się strasznie, ale tylko jak jest ciemno, albo pod szafą, żeby nikt nie widział :D
Obserwuj je po prostu. Moja Dziurka jak ma rujkę, to dzikus jest, nie daje się dotknąć a tylko pozwala się gwałcić koleżankom. Znowu Korba jak opętana podbiega, żeby ją gmerać po plecach, wtedy się wygina i trzęsie uszkami. U Pianki rujki nie zarejestrowałam.
Co szczur, to obyczaj. :)
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”