Tak, jeżeli jest nieduża ilość ogonów w schronisku i są one młode to wtedy poddaje się je sterylizacji

I koszta dla przyszłych właścicieli są o ponad połowę niższe niż gdyby to robili na własną rękę
Dziękujemy za miłe słowa, będziemy się częściej meldować
Póki co dziewuchy dają sie głaskać, ale nie chcą w ogóle wyjść z klatki ^^. Młoda siedzi w tunelu, ciągle się czegoś boi, Mukę korci żeby wyjść, ale jeszcze się nie przełamała. Jak ją na siłę wyjęłam to siedziała w pudłach obrażona i przez pół godziny się w ogóle nie ruszała, w końcu (też siłą) wsadziłam ją z powrotem

Dziwne te ogony, widać, że zadbane, ale bardzo nieufne i ostrożne z ludźmi.
Roxy jako jedyna słuszna właścicielka pudła oraz nastroszony gamoń, co się przez te 2 miesiące 'odszczurzył' ^^
Młoda spanikowana byciem poza klatką wspina się po ścianie :O
Uparciuchy ('My tu posiedzimy ze 20 minut, ale ty i tak próbuj nas przekupić dropsami')
