[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
No moze być problem...Po podaniu wiekszej ilości furosemdu ( moze w zastrzyku) powinno ruszyć. Moje niektóre lubią na mnie zostawić kropelke . 2ga mozliwość to usunać sciólke umyc i wytrzeć kuwete i obserwować jak pojawi się plamka to mozna przyłozyć pasek do testowego zbadania moczu wystarczy kropelka na 1 okienko , taki pasek ma ich kilka na bialko ( bardzo ważne) cieżar własciwy (tez wazne) leukocyty ( wskazują na zakażenie) cukier, ph następny problem to: odczyt wskazań jest na zbiorczym pudelku z paskami czyli jeśli wet by miał to najlepiej zeby nasiusiala u weta. dobrze by było coś wiedzieć jeśli byłoby białko a nie byłoby zakażenia , podanie sterydów mogloby przynieść poprawe.Jeśli byłoby zakażenie konieczni etrzbaby podać antybiotyk. Niestety sytuacja jest raczej poważna .
- Pleiades
- Posty: 302
- Rejestracja: śr kwie 07, 2004 9:31 pm
- Lokalizacja: Poznań, a obecnie Kórnik
- Kontakt:
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
Chciałam tylko powiedzieć, że dziś rano moja kochana szczurcia umarła....
Nic więcej nie jestem w stanie napisać.. Wybaczcie...
Dziękuję Wam za rady i pomoc....
Nic więcej nie jestem w stanie napisać.. Wybaczcie...
Dziękuję Wam za rady i pomoc....
Pleiades & zwierzyniec
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
Strasznie mi przykro...:-(
[']
[']
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
Pleiades, strasznie mi przykro. caly czas mialam nadzieje, ze wam sie uda.
trzymaj sie... zrobilas wszystko co moglas. teraz juz sie nie meczy.
[']
trzymaj sie... zrobilas wszystko co moglas. teraz juz sie nie meczy.
[']
Szczurek puchnie
Mam szczurzycę 1,5 roku. Od 4rech dni strasznie puchnie, byłem u weta powiedział że to niewydolnośc ukł. krążenia itp, jednak po lekach moczopędnych nie przechodzi, ponoć moze to byc białaczka limfatyczna. Szczurek zaczyna już się dusić. nie wiem juz kompletnie jak mam pomóc :-/
Szczurek bryka i baraszkuje w trocinach więc go nic nie boli, tylko jest ogromny juz ma małe oczy przez tą opuchliznę, wychodza mu włoski.
W poniedziałek idzie na rtg i usg.
Jestem załamany
Temat polaczony z juz istniejacym/ESTI
Szczurek bryka i baraszkuje w trocinach więc go nic nie boli, tylko jest ogromny juz ma małe oczy przez tą opuchliznę, wychodza mu włoski.
W poniedziałek idzie na rtg i usg.
Jestem załamany
Temat polaczony z juz istniejacym/ESTI
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
No niestety rokowania są bardzo poważne . W róznicowaniu nalezy wziąć pod uwagę oprócz niewydolności krązenia również choroby układu moczowego. Spróbuj zrobić paskowe badanie moczu , niektórzy weci mają takie paski wtedy trzeba po prostu złapać szczurka na siusianiu i podstawić taki pasek testowy.
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
Nie chcę straszyć ale niestety moja szczurzyca też miała podobne objawy.
Musiałam podjąc trudną decyzję bo nie mogłam patrzeć jak się dusi.
Bardzo mi przykro, ale mam nadzieję że Ty nie będziesz musiał tak postąpić.
Musiałam podjąc trudną decyzję bo nie mogłam patrzeć jak się dusi.
Bardzo mi przykro, ale mam nadzieję że Ty nie będziesz musiał tak postąpić.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
Poczytaj jeszcze te tematy, moze cos pomoze:
niewydolnosc i opuchlizna
niewydolnosc i opuchlizna
niewydolnosc i opuchlizna
niewydolnosc i opuchlizna
niewydolnosc i opuchlizna
niewydolnosc i opuchlizna
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
Szczurek ok... opuchlizna schodzi ale powoli trzeba ja karmić strzykawką bo sama nie daje rady, okazało się ze to uczulenie na preparat przeciwko pchłom, dostaje zastrzyki sterydowe oraz moczopędne na sikanie by szybciej nadmiar limfy zszedł.. będzie ok.
[niewydolnośc krążenia lub nerek] moja szczurcia jest chora :(
Ciesze sie, ze mala juz lepiej, zycze powrotu do zdrowia.
Moja szczurcia cała spuchła
Podobny przypadek - http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=6722
Ambrozja właśnie na dniach skończyła rok.
W czwartek(Boże ciało) około godziny 17 zauważyłam, że moja szczurcia jest cała opuchnięta. Główka, całe ciało a nawet łapki.
W piątek rano ja i mama byłyśmy z nią już u weterynarza. Pani nie potrafiła powiedzieć, co dokładnie jest szczurkowi, ale obstawiała zaburzenie krążenia. Powiedziała, że Ambrozja ma wodę pod skórą i, że cała nią przesiąka. Miała cały mokry brzuch.
Pani weterynarz podała szczurci dwa zastrzyki odwadniające. Dostałyśmy też furosemid w tabletkach, który kazała nam dzielić na 4 i podawać codziennie po jednej części. Ambrozja straciła apetyt i o wiele mniej piła, przez 5 dni, aż do dzisiaj, była bardzo ospała. Oddychała bardzo szybko, były dni, kiedy jej brzuszek były suchy, a robił się mokry dopiero po podaniu tabletki. Co jakiś czas miewała dziwne napady - jakby ją coś swędziało, ale nie mogła się podrapać, bo była cała zapuchnięta, strasznie wtedy piszczała i kręciła się.
Dzisiaj opuchlizna częściowo zeszła, pyszczek wygląda już całkiem normalnie, jedynie brzuszek jest jeszcze nieco spuchnięty. Szczurcia jednak znacznie się ożywiła, jest już o wiele, wiele bardziej ruchliwa. Do jedzonka dostaje bobovitę, gerberki itp., jadła też trochę ziarenek i kolby, ale były to tak małe ilości, że wolałyśmy dać jej jeszcze coś innego, tzn. właśnie te ''papki'' dla dzieci. Co jakiś czas przemywałyśmy jej brzuszek wodą z azulanem.
Przeniosłyśmy ją do innej klatki (to zalecenie pani weterynarz), dostała nowy domek i poidełko.
Ambrozja wcześniej nie chorowała, ale jest ze sklepu zoologicznego, więc nie wiemy nic o jej rodzicach ani krewnych. Pozostałe szczurki są zdrowe, wszystko z nimi okej.
Mam kilka pytań:
Czy to, że opuchlizna już właściwie zeszła świadczy o tym, że Ambrozji się polepsza, czy istnieje możliwość, że to tylko "chwilowe polepszenie"?
Czy pani weterynarz miała rację co do tego, aby oddzielić szczurka od innych szczurów?
Czy możemy zrobić dla niej jeszcze coś? Znacie może jakieś witaminki dobre dla szczurków? - przydałoby się jej coś takiego?
Ambrozja właśnie na dniach skończyła rok.
W czwartek(Boże ciało) około godziny 17 zauważyłam, że moja szczurcia jest cała opuchnięta. Główka, całe ciało a nawet łapki.
W piątek rano ja i mama byłyśmy z nią już u weterynarza. Pani nie potrafiła powiedzieć, co dokładnie jest szczurkowi, ale obstawiała zaburzenie krążenia. Powiedziała, że Ambrozja ma wodę pod skórą i, że cała nią przesiąka. Miała cały mokry brzuch.
Pani weterynarz podała szczurci dwa zastrzyki odwadniające. Dostałyśmy też furosemid w tabletkach, który kazała nam dzielić na 4 i podawać codziennie po jednej części. Ambrozja straciła apetyt i o wiele mniej piła, przez 5 dni, aż do dzisiaj, była bardzo ospała. Oddychała bardzo szybko, były dni, kiedy jej brzuszek były suchy, a robił się mokry dopiero po podaniu tabletki. Co jakiś czas miewała dziwne napady - jakby ją coś swędziało, ale nie mogła się podrapać, bo była cała zapuchnięta, strasznie wtedy piszczała i kręciła się.
Dzisiaj opuchlizna częściowo zeszła, pyszczek wygląda już całkiem normalnie, jedynie brzuszek jest jeszcze nieco spuchnięty. Szczurcia jednak znacznie się ożywiła, jest już o wiele, wiele bardziej ruchliwa. Do jedzonka dostaje bobovitę, gerberki itp., jadła też trochę ziarenek i kolby, ale były to tak małe ilości, że wolałyśmy dać jej jeszcze coś innego, tzn. właśnie te ''papki'' dla dzieci. Co jakiś czas przemywałyśmy jej brzuszek wodą z azulanem.
Przeniosłyśmy ją do innej klatki (to zalecenie pani weterynarz), dostała nowy domek i poidełko.
Ambrozja wcześniej nie chorowała, ale jest ze sklepu zoologicznego, więc nie wiemy nic o jej rodzicach ani krewnych. Pozostałe szczurki są zdrowe, wszystko z nimi okej.
Mam kilka pytań:
Czy to, że opuchlizna już właściwie zeszła świadczy o tym, że Ambrozji się polepsza, czy istnieje możliwość, że to tylko "chwilowe polepszenie"?
Czy pani weterynarz miała rację co do tego, aby oddzielić szczurka od innych szczurów?
Czy możemy zrobić dla niej jeszcze coś? Znacie może jakieś witaminki dobre dla szczurków? - przydałoby się jej coś takiego?