Nue, dobrze jestDziwnie się powklejało. Najpierw jedno pod drugim, a jak usunęłam akapity, wszystko się pozlewałoA niech to.
 
 A klatka świetna, ładnie urządzona i w ogóle super

Moderator: Junior Moderator
 
		
		Nue, dobrze jestDziwnie się powklejało. Najpierw jedno pod drugim, a jak usunęłam akapity, wszystko się pozlewałoA niech to.
 
 
 
  .
 .  
  
  Mój TŻ w każdym razie nie umie się oprzeć i dokarmia baby, czym tylko może, bo 'tak patrzą'. Ja jestem twardsza
 Mój TŻ w każdym razie nie umie się oprzeć i dokarmia baby, czym tylko może, bo 'tak patrzą'. Ja jestem twardsza  
  
 

 
  
Mnie na żabim shacku też tak robi i jeszcze tego nie rozgryzłam bom gamoń i leń na dokładkęNue pisze:Nasz debiut na photobucket
Dziwnie się powklejało. Najpierw jedno pod drugim, a jak usunęłam akapity, wszystko się pozlewałoA niech to.
 
  A jakie panny dorodne -
  A jakie panny dorodne -  
   
   
  
 .
. 
Tchibo generalnie cicha, wydaje dźwięki protestu tylko, jak jest odpychana od miski, bądź jak któraś z koleżanek wydziera jej z rączek jedzenie. I jak ją wyciągam z zakazanych miejscTylko moje najmłodsze dziecko nie wydaje z siebie niczego poza wrzaskami i bobkami prosto do miski z jedzeniem
 Kupka grzecznie w ściółkę, zjada, co jej się pod nos podsunie. I biega wkoło jak z pieprzem w tyłku.
 Kupka grzecznie w ściółkę, zjada, co jej się pod nos podsunie. I biega wkoło jak z pieprzem w tyłku. Na wybiegu kradnie ciastka z kuchni - tu złapana na gorącym uczynku:
 Na wybiegu kradnie ciastka z kuchni - tu złapana na gorącym uczynku: 
 ale bardziej mnie zainteresowało, czy nie boisz się o losy owej ładowarki?
 ale bardziej mnie zainteresowało, czy nie boisz się o losy owej ładowarki? 


 
   
 

 
  Wiadomo - no risk, no fun.
 Wiadomo - no risk, no fun. Jedno świństwo zoperowane, ale co, jeśli kolejne wylazło gdzieś w płucach
 Jedno świństwo zoperowane, ale co, jeśli kolejne wylazło gdzieś w płucach  ?
 ?

No nie pisz tu takich rzeczy,bo zawalu dostaniemy! Z czarnowidztwem precz!Neska dalej grucha, raz mocniej, raz słabiej, jutro idziemy do weterynarza. Zachowuje się niby normalnie, biega, ma apetyt, porfiryny brak, kichania brak. Tylko to 'gadanie', od którego ostatnio już zaczynają przechodzić mnie ciarki... Boję się, że to coś poważnegoJedno świństwo zoperowane, ale co, jeśli kolejne wylazło gdzieś w płucach
?