RE: Ciu-blue
Moderator: Junior Moderator
Ciu-blue
Ciu odeszla w poniedzialek.... Pisalam o tym na forum, jednak w zwiazku z rewolucjami forumowymi temat bepowrotnie zaginal... pisze jeszcze raz , bo jako, ze Ciu byla szczurem, ktorego narodziny i dorostanie bylo relacjowane na forum to chce by po jej smierci tez jakis slad pozostal... bo tak nas osomotnila swoim odejsciem... w poniedzialek napisalam cos takiego:
Zapalenie mozgu bylo zaleczone tak, ze nie zostalo po nim zadnego sladu, martwil nas tylko guzek jaki sie pojawil. Mala odzyskala na wadze i brykala juz radosnie. Tymczasem zapalenie dalo o sobie znac... w krotkim czasie niunia stala sie zupelnia bezwladna, nie reagowala na zadne bodzce, nie przelykala odzywki, pomimo dogrzewania tracila cieplo, miala problemy z oddychaniem... pod koniec zaczela sie dusic... nie chcialam by moje sloneczko odeszlo w ten sposob, wiec pomoglismy jej odejsc w gabinecie nie zostawilam jej nawet na chwile samej, wiec odeszla u mnie na rekach.
Czesc z Was moze pamietac jej hitorie oraz jak krwiopijka przygarnela szczurzyce w ciazy. Ciu byla jednym z tych robaczkow, ktore sie urodzily i od samego poczatku byla cudowna. Zawsze szalala za dwoje, byla naszym malym zywym sreberkiem. Ze wzgledu na to, ze nie urosla mowilismy na nia Male Niebieskie... wszedzie jej bylo pelno, zawsze byla taka zywa i energiczna... Mala ksiezniczka
Spij spokojnie mala...
Tesknimy za Toba... i dziekujemy za ten czas jaki z nami bylas, chociaz odeszlas tak szybko...
Zapalenie mozgu bylo zaleczone tak, ze nie zostalo po nim zadnego sladu, martwil nas tylko guzek jaki sie pojawil. Mala odzyskala na wadze i brykala juz radosnie. Tymczasem zapalenie dalo o sobie znac... w krotkim czasie niunia stala sie zupelnia bezwladna, nie reagowala na zadne bodzce, nie przelykala odzywki, pomimo dogrzewania tracila cieplo, miala problemy z oddychaniem... pod koniec zaczela sie dusic... nie chcialam by moje sloneczko odeszlo w ten sposob, wiec pomoglismy jej odejsc w gabinecie nie zostawilam jej nawet na chwile samej, wiec odeszla u mnie na rekach.
Czesc z Was moze pamietac jej hitorie oraz jak krwiopijka przygarnela szczurzyce w ciazy. Ciu byla jednym z tych robaczkow, ktore sie urodzily i od samego poczatku byla cudowna. Zawsze szalala za dwoje, byla naszym malym zywym sreberkiem. Ze wzgledu na to, ze nie urosla mowilismy na nia Male Niebieskie... wszedzie jej bylo pelno, zawsze byla taka zywa i energiczna... Mala ksiezniczka
Spij spokojnie mala...
Tesknimy za Toba... i dziekujemy za ten czas jaki z nami bylas, chociaz odeszlas tak szybko...
RE: Ciu-blue
['] ['] ['] dla kolejnego szczurzego aniolka..
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
RE: Ciu-blue
[']
Dla Ciu.. Już nie cierpi.
Dla Ciu.. Już nie cierpi.
RE: Ciu-blue
Smutno.
RE: Ciu-blue
Dla Ciu-blue... [*][*][*][/b]
Przykro strasznie Ale Ciu już jest szczęśliwa i dziękuje Ci za miłość jaką ją otoczyłaś Lulu! :przytul:
A ja doskonale wiem co masz na myśli pisząc:
"bo tak nas osomotnila swoim odejsciem..."
Wciąż nie mogę się pozbierać po stracie tydzień temu mojego najukochańszego aniołka - Loli... Po odejściu mojej Gwiazdeczki mój pokój stał się teraz taki pusty, zimny... I tak bardzo tęsknię...
Przykro strasznie Ale Ciu już jest szczęśliwa i dziękuje Ci za miłość jaką ją otoczyłaś Lulu! :przytul:
A ja doskonale wiem co masz na myśli pisząc:
"bo tak nas osomotnila swoim odejsciem..."
Wciąż nie mogę się pozbierać po stracie tydzień temu mojego najukochańszego aniołka - Loli... Po odejściu mojej Gwiazdeczki mój pokój stał się teraz taki pusty, zimny... I tak bardzo tęsknię...
Ostatnio zmieniony ndz sty 21, 2007 4:43 pm przez 'Asia, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: Ciu-blue
Poniewaz posty zaginely apisze jeszcze raz... potwornie mi przykro...
Dla Ciu...
Dla Ciu...
RE: Ciu-blue
Lulu, strasznie mi przykro...
Akurat zajrzałam przypadkiem na forum, a tu takie nowiny... :-(
Pamiętam, jak przygarniałaś maleńką Ciu...
Nie mogę uwierzyć, że już jej z Tobą nie ma.
Trzymaj się cieplutko!
['].. dla niebieskiej kruszynki
Akurat zajrzałam przypadkiem na forum, a tu takie nowiny... :-(
Pamiętam, jak przygarniałaś maleńką Ciu...
Nie mogę uwierzyć, że już jej z Tobą nie ma.
Trzymaj się cieplutko!
['].. dla niebieskiej kruszynki
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
RE: Ciu-blue
Lulu strasznie mi przykro. Pamiętam jak ją na Polach Mokotowskich odbierałaś od Krwiopijki
Takie słodziutkie niebieskie maleństwo...
Za małą Ciu [']
Takie słodziutkie niebieskie maleństwo...
Za małą Ciu [']
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
RE: Ciu-blue
Wybaczcie, że odzywam się dopiero teraz. W akademiku nie mam dostępu do sieci...
Ciężko jest mi napisać cokolwiek mądrego. Smutno mi, to na pewno. Pamiętam ją dobrze, małą i puchatą, jedyną błękitną spośród jedenastu maluchów. Wtedy była pełnym życia dzieciakiem, teraz miałaby rok i siedem miesięcy, dokładnie tyle, co moja Linka - jej siostra. Zdecydowanie za młodo, żeby odchodzić. Widzę to szczególnie wyraźnie, gdy patrzę, jaka pełna życia jest moja Lin-Lin. Ciu musiała być podobna. Pocieszam się, że trafiła naprawdę dobrze. LuLu, dziękuję Tobie i Danielowi, że pokochaliście ją i opiekowaliście się nią z takim oddaniem. Do samego końca. Mój mały błękitny skarb nie mógł trafić lepiej. Jestem pewna, że była u Was bardzo szczęśliwa, a przecież to jest najważniejsze. Trzymajcie się. :przytul:
Przeglądałam ostatnio zdjęcia maluchów. Nie mam wielu małej Ciu, ale mam jedno ulubione. Miały wtedy 16 dni.
Ciu i dwoje jej rodzeństwa
śpij spokojnie, niebieski okruszku... będzie nam Ciebie brakowało...
Ciężko jest mi napisać cokolwiek mądrego. Smutno mi, to na pewno. Pamiętam ją dobrze, małą i puchatą, jedyną błękitną spośród jedenastu maluchów. Wtedy była pełnym życia dzieciakiem, teraz miałaby rok i siedem miesięcy, dokładnie tyle, co moja Linka - jej siostra. Zdecydowanie za młodo, żeby odchodzić. Widzę to szczególnie wyraźnie, gdy patrzę, jaka pełna życia jest moja Lin-Lin. Ciu musiała być podobna. Pocieszam się, że trafiła naprawdę dobrze. LuLu, dziękuję Tobie i Danielowi, że pokochaliście ją i opiekowaliście się nią z takim oddaniem. Do samego końca. Mój mały błękitny skarb nie mógł trafić lepiej. Jestem pewna, że była u Was bardzo szczęśliwa, a przecież to jest najważniejsze. Trzymajcie się. :przytul:
Przeglądałam ostatnio zdjęcia maluchów. Nie mam wielu małej Ciu, ale mam jedno ulubione. Miały wtedy 16 dni.
Ciu i dwoje jej rodzeństwa
śpij spokojnie, niebieski okruszku... będzie nam Ciebie brakowało...
RE: Ciu-blue
[']
Grey haven is full of Ravenous Rats
Grey haven is full of Ravenous Rats
Nothing is sacred to the rats.
Everything is simply another meal.
Everything is simply another meal.
RE: Ciu-blue
;( Ciu takaniebieska kruszynka ;(
bardzo mi przykro ;(
['] ['] [']
bardzo mi przykro ;(
['] ['] [']
w serduszq... Kisiel ,Bingo,Trysia,Pacio,Glucia,Blutek
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie