Witamy, w lepszych humorach już... chyba.
Mija tydzień od tego nieszczęsnego wypadku... szkoda gadać... więc wspólnie z dziewczynami stwierdziłyśmy, że nie będziemy już smucić w tym naszym temacie, bo większość postów to, na prawdę same smutki... To opowiem trochę o Malinie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Mam wrażenie, że moje najstarsze dziecko przeżywa drugą młodość. Powiedziałabym, że jest jak Benjamin Button
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Malina jak miała te kilka miesięcy i była małą damą.... nawet łapki na dywan nie postawiła... bawić z Grażyną się nie chciała... poważna, ostrożna... mizianie nie dla niej... A OD TRZECH MIESIĘCY Malina zwariowała. Jak wróciłyśmy z wakacji w czerwcu. Malina spaceruje po całym mieszkaniu, pierwsza wyskakuje z klatki, pierwsze co przychodzi do mnie na mizianie... wymiziam ją idzie sobie dalej... a to buty powąchać, a to reklamówkę wciągnąć do domku, albo skarpety powyciągać z szuflady... Ogólnie szaleje. Nie ten sam szczur, niczego się nie boi... okazało się nawet ostatnio, że potrafi skakać
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
bo znalazła się jakoś na łóżku, a ja jej nie pomagałam
OTO NOWA MALINA:
![Obrazek](http://s6796.chomikuj.pl/ChomikImage.aspx?e=9eiymsLdocVjKEOfXQs4mhphNoeC9jATDnVXqXFgRIHevipjK19utXIpWiOkCfXM10R0tA_x30NBOEJTWZO_--yTAGYDDdZcfXeq3KLUDKc&pv=2)