Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
Moderator: Junior Moderator
Moja Fufcia odesz?a !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
Dzisiaj rano kiedy wstalam jak zawsze zagladnelam do mojego ogonka... Nic nei wyskoczylo na klatke zeby je wyciagnac Ona sie juz nie ruszlala Njgorsze jest to ze nie bylo mnie przy niej spalam sobie smacznie w lozeczku kiedy ona umierala teraz trzymam ja na kolankach i neiw iem co robic.... nie chce dac jej na to zimno ona zawsze kochala ciepelko .... To byl moj pierwszy ogonek i tak bardzo go pokochalam :(:(:( weterynarz mowil ze juz wszytsko bedzie dobrze krewka przestala leciec z noska i Fufcia wydala sie zdrowsza... Dlaczego nie potrafilam jej pomoc .... Tak krociotko zyla (14.09.2005 - 12.01.2006).... Czy kupujace nastepnego szczurka zabije ten bol Niebo ona zawsze bedzie w moim serduszku mam nadzieje ze widzi mnei teraz z nieba i slyszy jak bardz przepraszam ja za to ze nie bylo mnie przy niej
w MOIM Serduszku Na Zawsze :
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
przykro mi :-(
['] dla Fufci
['] dla Fufci
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
Fufcia byla wyjatkowa i zawsze bedziesz o niej pamietac...musisz swoje odcierpiec, jak kazdy kto choc troche pokochal inna istote - to naturalne.
Pamietaj jednak, ze dobrze Ci zrobi jesli sprawisz sobie kolejne miski do kochania...i pisze w liczbie mnogiej, bo chociazby jak cos sie bedzie zlego dzialo i Ty nie ebdziesz mogla przy tym byc, beda mialy siebie nawzajem.
Przelanie milosci na kolejne szczurcie pomoze Tobie i da mozliwosc bycia kochanym innym ogonkom.
Pomysl o tym, ale rowniez zostaw sobie czas na odcierpienie straty...
[']['][']
Pamietaj jednak, ze dobrze Ci zrobi jesli sprawisz sobie kolejne miski do kochania...i pisze w liczbie mnogiej, bo chociazby jak cos sie bedzie zlego dzialo i Ty nie ebdziesz mogla przy tym byc, beda mialy siebie nawzajem.
Przelanie milosci na kolejne szczurcie pomoze Tobie i da mozliwosc bycia kochanym innym ogonkom.
Pomysl o tym, ale rowniez zostaw sobie czas na odcierpienie straty...
[']['][']
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
['] Może krótko żyła.. ale pomyśl ile miłości od ciebie zaznała..Napewno miała szcześliwe życie i teraz sie martwi o ciebie tam na górze.
ps: Nie martw sie mam plecy w niebie- Orion, Ada, Lulu, Seris, Alex & reszta mojego co. już sie tam nią opiekują. * hug
ps: Nie martw sie mam plecy w niebie- Orion, Ada, Lulu, Seris, Alex & reszta mojego co. już sie tam nią opiekują. * hug
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
Taka mlodziutka :sad: .. [']['][']
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
;( Tak mi przykro ['] Niech spoczywa w spokoju †
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
Dziekuej wam wszytskim ... jestescie kochani :*:* nie wiem czy mnie potepicie ale nei wiedziala jak pochawac mojego ogonka najpierw chcialam w ogrodku chlopaka ale niestety ziemia byla za twarda i nei dalo sie nawet Łopaty wbic... w koncu podjelam trudna dla siebie decyzje wsadzilam razem z tesciowa szczurka do kartonika nasypalam mu trocinek dalam pelno dropsikow i spalilam w piecu mam nadzieje ze zrobilam dobrze w ten sposob przynajmniej nic innego jej nie zjadalo .... pocieszam sie tym ze teraz zadna choroba jej juz nie meczy i bawi sie z inny szczurkami tam u gory , a jesli prawda jest to ze kiedys wszyscy spotkamy sie u gory to ja tez tam zobacze i cala gromadkie innych szczurkow ktore zamierzam zaadoptowac ... KOCHAM CIE FUFCIU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
w MOIM Serduszku Na Zawsze :
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
A czym masz sie martwic jesli chodzi o pochowanie...to poprostu kremacja - dobrze zrobilas...ja w zupelnosci rozumiem...:-(
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
Dziekuje za wsparcie ESTI jestes kochana :*:* mam tez przy okazji pytanie czy jesli zdecyduje sie na kupno nowego szczurka ( moze jeszcze nei teraz ale za jakis czas ) to czy jesli wsadze go do klatki po Fufci to nie zalapie choroby na ktora odeszla moja pupilka???
w MOIM Serduszku Na Zawsze :
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
Moja odpowiedz:
Po tym jak Lulu& Ada nazarly sie trawy okupkanej przez golebie nastepnego dnia dead..
Klatka ocet + plyn do zmywania naczyn cala czysczona. Odstala swoje. kolejny chomik.. 1 dzien dead...
domestos kolejne plukania -kolejny chomik i triumf. W skrocie wieeem ze domestos jest trujacy
ale nic innego nie podzialalo (domestos zolty w plynie) trzeba umyc kuwete plus porzadnie prety.
nie wiem na co Fufci sie zmarlo ale mysle ze lepiej nie ryzykować.
Po tym jak Lulu& Ada nazarly sie trawy okupkanej przez golebie nastepnego dnia dead..
Klatka ocet + plyn do zmywania naczyn cala czysczona. Odstala swoje. kolejny chomik.. 1 dzien dead...
domestos kolejne plukania -kolejny chomik i triumf. W skrocie wieeem ze domestos jest trujacy
ale nic innego nie podzialalo (domestos zolty w plynie) trzeba umyc kuwete plus porzadnie prety.
nie wiem na co Fufci sie zmarlo ale mysle ze lepiej nie ryzykować.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz sty 08, 2006 5:53 pm
[']Fufci
Przykro mi
Mi też kiedy umarł pierwszy szczurek było bardzo przykro.Moja historia(a raczej Sato)byla bardzo podobna.Satko miała uczulenie.Jednak Pedro zamieszkał w samej klatce.Ale uczulenie to chyba cos innego niz choroba fufci.
WSZYSTKIM MARTWYM SZCZULOM:
['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ....i jeszcze więcej......
Mi też kiedy umarł pierwszy szczurek było bardzo przykro.Moja historia(a raczej Sato)byla bardzo podobna.Satko miała uczulenie.Jednak Pedro zamieszkał w samej klatce.Ale uczulenie to chyba cos innego niz choroba fufci.
WSZYSTKIM MARTWYM SZCZULOM:
['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ....i jeszcze więcej......
Moja Fufcia odeszła !!!!!!!!!!!!!! :( :( :(
niom mi tez bardzo przykro a przede wszystkim ciezko... bo nigdy nie mialam zwierzaczka ktore mozna poglaska przytulic itd... brakuje mi jej wbiegania na klawiature, gryzienia wszytskiego i spania pod moja koszulka... wszedzie gdzie popatrze widze jaki szkody zrobila i wcale mi to nei przeszkadza... przychodza wspomnienia i placz... mam nadzieje ze teraz jej lepiej
w MOIM Serduszku Na Zawsze :
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)