moje chłopaki, BIEDNE CHŁOPAKI, musieli się przeprowadzic do innego miasta :sad2:
brak słów i OGROMNE, OGROMNE wyrzuty sumienia...
z trudem i wielkim bólem serca sprzątałam ich klatkę
w pokoju jest tak pusto bez nich, tak smutno Zero życia
muszę się czymś zająć, bo inaczej nie wyrobie, ALE NIGDY, PRZE NIGDY O NICH NIE ZAPOMNE. :sad2:
Mam nadzieję, że w nowym domku bedzie im dobrze.