RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Witajcie,
od pół roku mam czekoladowego szczurka samca Biri. Jest super grzeczny, nauczony czystości, spędzałam z nim duuużo czasu. Jednak stwierdziłam jakieś 3 dni temu, że czuje się trochę samotny i postanowiłam dokupić mu przyjaciela. Pojechałam do Blue City w Anna Zoo w Wawie i kupiłam szczurka samca błękitno-białego. Gdy dojechałam do domu, okazało się, że nowy szczurek nie ma jajek. Pojechałam z powrotem do sklepu i zapytałam , o co chodzi. Babka, która sprzedawała mi szczura powiedziała, że to na pewno samieciec, tylko że b. młody i że jajka mu jeszcze nie zeszły. Uwierzyłam. I.... wczoraj się okazało, że to na pewno samica, bo znalazłam u niej czop pochwowy. Nie chciałam mieć małych, a jak widzę będę miała. Co mogę zrobić, żeby szczury mogły żyć razem? Myślałam o kastracji samca. Próbowałam się dodzwonić do dr Wojtyś na Klemensiewicza ale telefon tam nie działa. Dzwoniłam do dr Sumińskiej, ona poleciła mi by szczury oddzielić i by żyły osobno, bo i tak się będą gryźć. Chciałam jak widziecie sprawić radość Biriemu, a wyszło jak wyszło. Nie chcę, by żyły osobno. Co mogę z tym zrobić? Proszę o porady. Nie jestem zbyt doświadczona w hodowli szczurków... Proszę pomóżcie.
od pół roku mam czekoladowego szczurka samca Biri. Jest super grzeczny, nauczony czystości, spędzałam z nim duuużo czasu. Jednak stwierdziłam jakieś 3 dni temu, że czuje się trochę samotny i postanowiłam dokupić mu przyjaciela. Pojechałam do Blue City w Anna Zoo w Wawie i kupiłam szczurka samca błękitno-białego. Gdy dojechałam do domu, okazało się, że nowy szczurek nie ma jajek. Pojechałam z powrotem do sklepu i zapytałam , o co chodzi. Babka, która sprzedawała mi szczura powiedziała, że to na pewno samieciec, tylko że b. młody i że jajka mu jeszcze nie zeszły. Uwierzyłam. I.... wczoraj się okazało, że to na pewno samica, bo znalazłam u niej czop pochwowy. Nie chciałam mieć małych, a jak widzę będę miała. Co mogę zrobić, żeby szczury mogły żyć razem? Myślałam o kastracji samca. Próbowałam się dodzwonić do dr Wojtyś na Klemensiewicza ale telefon tam nie działa. Dzwoniłam do dr Sumińskiej, ona poleciła mi by szczury oddzielić i by żyły osobno, bo i tak się będą gryźć. Chciałam jak widziecie sprawić radość Biriemu, a wyszło jak wyszło. Nie chcę, by żyły osobno. Co mogę z tym zrobić? Proszę o porady. Nie jestem zbyt doświadczona w hodowli szczurków... Proszę pomóżcie.
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
[quote="aferra"]
Dzwoniłam do dr Sumińskiej, ona poleciła mi by szczury oddzielić i by żyły osobno, bo i tak się będą gryźć.[/quote]
Oczywiscie, teraz jak najszybciej oddzielic. Ale po kastracji moga spokojnie zyc razem, nie wiem skad doktor wytrzasnela takie teorie.
Wyjscia sa dwa: albo kastrowac samca (a wiek odpowiedni), albo zalatwic meskie towarzystwo dla pana i damskie dla pani i miec dwa stadka. Jezeli samiczka jest w ciazy to wystarczy zostawic jej coreczke a tatusiowi dac syna.
Dzwoniłam do dr Sumińskiej, ona poleciła mi by szczury oddzielić i by żyły osobno, bo i tak się będą gryźć.[/quote]
Oczywiscie, teraz jak najszybciej oddzielic. Ale po kastracji moga spokojnie zyc razem, nie wiem skad doktor wytrzasnela takie teorie.
Wyjscia sa dwa: albo kastrowac samca (a wiek odpowiedni), albo zalatwic meskie towarzystwo dla pana i damskie dla pani i miec dwa stadka. Jezeli samiczka jest w ciazy to wystarczy zostawic jej coreczke a tatusiowi dac syna.
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
aferra: jeżeli samczyk ma pół roku, to jest już w odpowiednim wieku do kastracji. na pewno dasz radę dodzwonić się do dr wojtyś i załatwić wszystko a szczurki nie powinny się gryźć, bo i czemuż by miały...?
niestety takie pomyłki zdarzają się w sklepach często. paweł69 miał z takiej pomyłki 24 małe szczureczki.
wszystko będzie dobrze. na razie trzymaj słoneczka w osobnych klatkach. może mała nie jest jeszcze płodna i nie zdążyła zajść w ciążę. po kastracji samczyka połączysz je znowu - niestety trochę będa musiały pomęczyć się w samotności... ale będzie dobrze, trzymam kciuki.
swoją drogą masz ciekawy zestaw kolorystyczny w swoim stadku błękit i czekolada
niestety takie pomyłki zdarzają się w sklepach często. paweł69 miał z takiej pomyłki 24 małe szczureczki.
wszystko będzie dobrze. na razie trzymaj słoneczka w osobnych klatkach. może mała nie jest jeszcze płodna i nie zdążyła zajść w ciążę. po kastracji samczyka połączysz je znowu - niestety trochę będa musiały pomęczyć się w samotności... ale będzie dobrze, trzymam kciuki.
swoją drogą masz ciekawy zestaw kolorystyczny w swoim stadku błękit i czekolada
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Szczurki oczywiście od razu po tej wczorajszej akcji zostały oddzielone i są w osobnych klatkach chociaż wczorajszą noc miałam z głowy, bo Biri wariował w klatce.. Właśnie mój Luby zapisał Biriego do kastracji na środę do dr Wojtyś.
A skąd Pani dr Sumińska - zresztą ogorimny autorytet dla mnie w kwestii zwierząt- wytrzasnęła taki tekst, że nie warto kastrować szczura tylko oddzielić bo i tak się będą gryźć - to ja nie wiem.
Bardzo dziękuję Wam za słowa otuchy i jak tylko się zorientuję czy mała Tori na pewno zaszła w ciąże, to będę Was informować:)
A skąd Pani dr Sumińska - zresztą ogorimny autorytet dla mnie w kwestii zwierząt- wytrzasnęła taki tekst, że nie warto kastrować szczura tylko oddzielić bo i tak się będą gryźć - to ja nie wiem.
Bardzo dziękuję Wam za słowa otuchy i jak tylko się zorientuję czy mała Tori na pewno zaszła w ciąże, to będę Was informować:)
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
aferra: polecam ci następujące tematy:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=15459
http://szczury.org/viewtopic.php?t=788
http://szczury.org/viewtopic.php?t=15459
http://szczury.org/viewtopic.php?t=788
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
aferra: to ze wet zna sie na pieskach i kotach nie znaczy ze zna sie na gryzoniach niestety, czego masz najlepszy dowod. Niestety zbyt czesto sa tego dowody na forum.
Bedziem trzymac kciuki co by dzieci z tego nie bylo
Bedziem trzymac kciuki co by dzieci z tego nie bylo
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Tak to jest z tymi sprzedawcami.Postaraj się oddzielić ich a po tem pomyśl o kajstarcji.
Korzystaj z każdej chwili swojego życia.Bo niewiadomo kiedy możesz odejść z tego świata.
7818944:-)
7818944:-)
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Ken-Kon, błagam! kastracji, nie kajstracji... Przepraszam za offtop :/
Aferra, kastracji nie trzeba się bać, jeśli jest dobry wet to nic złego nie powinno się dziać Sama miałam kastrata i nie narzekał na nic, nawet popęd mu pozostał i krył samiczki do końca życia O_o
Aferra, kastracji nie trzeba się bać, jeśli jest dobry wet to nic złego nie powinno się dziać Sama miałam kastrata i nie narzekał na nic, nawet popęd mu pozostał i krył samiczki do końca życia O_o
-
- Posty: 45
- Rejestracja: sob lut 10, 2007 11:09 pm
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Mam 3 panny i kastrata. I to raczej panny na niego fukały (w czasie zapoznawania się) niż on na nie. Nigdy się poważnie nie pogryzły. Teraz mieszkają razem i jest wszystko w porządku.
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Miałam taką samą sytuacje. Po uśpieniu Borysa chciałam kupić drugiego szczurka. Podkreślałam jasno i wyraźnie, że ma to być "chłopiec" bo w domu już mam samca i nie chce mieć parki. (w ogóle ten facet mi się nie podoba- zapewnia że to jego hodowla, że szczury są zdrowe i dobrze traktowane :|). Uwierzyłam mu, a nawet sama w domu sprawdzałam ....(i źle sprawdzilam;/). Teraz w domu mam 13 szczurów, w tym 11 słodkich kluseczek. Postanowiłam, że bede miała 2 stadka..dzieki czemu bede mogła zatrzymać z 2 małe szczurki Nieźle się wpakowałam, ale nie ma syt. bez wyjścia....
Cała moc szczurasków ...
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Mi takze sprzedali samice zamiast samca
facet mowil ze to na 100 % samiec
w domu okazalo sie ze te niby "jajk.a" to tak naprawde... kupka.
Miala ja w odbycie
no i po paru nastu dniach zostalam "mama" 8 szczurkow...
facet mowil ze to na 100 % samiec
w domu okazalo sie ze te niby "jajk.a" to tak naprawde... kupka.
Miala ja w odbycie
no i po paru nastu dniach zostalam "mama" 8 szczurkow...
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Witajcie Kochani,
czytałam z ogromną ciekawością Wasze posty:) ale i z przerażeniem zarazem, bo przez nieostrożność sprzedawców rodzą się kolejne szczurki.. Dziękuję Wam za duuużo wsparcia:)
Jestem prawie pewna, że moja mautka zaszła w ciążę: brzuch jej urósł na potęgę i robie sobie gniazda - co jest prześmieszne:) Zgodnie z obliczeniami to już w przyszym tyg powinna rodzić.. więc jeśi ktoś z Was chcę przygarnąć szczurka to zapraszam:) (choć jeszcze w 100% pewna nie jestem bo może mała się roztyła, bo była naprawdę dzieciaczkiem, jak to do mnie trafiła).
czytałam z ogromną ciekawością Wasze posty:) ale i z przerażeniem zarazem, bo przez nieostrożność sprzedawców rodzą się kolejne szczurki.. Dziękuję Wam za duuużo wsparcia:)
Jestem prawie pewna, że moja mautka zaszła w ciążę: brzuch jej urósł na potęgę i robie sobie gniazda - co jest prześmieszne:) Zgodnie z obliczeniami to już w przyszym tyg powinna rodzić.. więc jeśi ktoś z Was chcę przygarnąć szczurka to zapraszam:) (choć jeszcze w 100% pewna nie jestem bo może mała się roztyła, bo była naprawdę dzieciaczkiem, jak to do mnie trafiła).
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Chyba raczej jest w ciąży, opiekuj sie nią dobrze. Czekamy na wieści o małych kluskach.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Aferra wstaw proszę adres tego sklepu. Niech będzie dla wszystkich informacją jak może wyglądać opieka nad zwierzętami w takich miejscach i przestrogą przed kupowaniem tam zwierząt. Może brak kupujących w tym sklepie zmusi właściciela do rozsądku. Poza tym od dzisiaj mam nadzieję staniesz sie zwolennikiem i propagatorem idei nie napędzania popytu sklepom zoologicznym.
ps sama też im zgłoś i zażądaj co najmniej wyprawki dla maluchów.
ps sama też im zgłoś i zażądaj co najmniej wyprawki dla maluchów.
RE: w sklepie sprzedali mi samice zamiast samca
Lxxx... patrz pierwszy post -> ANNA ZOO w Blue City Szczury są tam oddzielone. Osobno samce i samice... ale skoro affera dostała samicę z klatki samców ( zamotałam się ) to już niedługo na forum może się poajwić więcej postów. Jak byłam tam ostatnio to były same samce 4-5 sztuk.
Gdybym miała długie ręce przytuliłabym cały świat