Dziękuję wszystkim
Chłopak jest sam, i na razie stan rzeczy się nie zmieni. Raz że jest lokatorem nieplanowanym - on i jego koledzy mieli zostać uśpieni, namówiłam rodzinę by jednego uratować. By wziąć dwóch nie mam warunków, raz że za mała klatka, a co ważniejsze chłopcy mieli dość stresujące testy, byli trzymani pojedynczo i teraz rzucają się sobie do gardeł więc to skończyłoby sie masakrą.
Poza tym mam jeszcze dwie szczurzyce, Tolę i Werę (pod spodem pannic zdjęcia), wiec jakiś szczurzy kontakt będzie miał zapewniony, ale niewielki. Myślę nad jego kastracją, ale ma osłabione serce więc będzie to ciężka decyzja...
Obie panny są już nieco starsze, Tola ma jakiś rok i 7 miesięcy, Wera jest z miesiąc starsza. Dokładnie nie wiem - panny niestety z zoologa. Tola jest najkochańszym stworzeniem, nigdy nie ugryzła, ufa mi bezgranicznie, wesoła i kochana kruszynka
![Azn ^-^](./images/smilies/azn.gif)
Wery nigdy nie oswoiłam całkowicie, do teraz muszę uważać na palce
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
jest indywidualistką, ale nie jest bojaźliwa, jak chce to przyjdzie na kolana, jak nie chce to zmusić się nie da
Tola:
Wera:
![Obrazek](http://img514.imageshack.us/img514/8550/dsc00213akn3.jpg)